język polskijęzyk angielski

Talk show, czyli czwarte narodziny Anieli K.

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Dramat psychologiczny

Postacie:

Aniela K. - kobieta w nieokreślonym wieku, zachowująca się, jak prowincjonalna gwiazda, 
Matka - młoda, ładna, zmęczona kobieta, 
Ojciec - grubiański mężczyzna ok. czterdziestki, 
Babcia - stara, zrzędliwa kobieta, stale wtrąca fragmenty przysłów, piosenek, zwykle bez sensu 
Pierwsza miłość - chudy czternastolatek, 
Mąż - młody, nerwowy mężczyzna, 
Święty z obrazka - brodaty mężczyzna w nieokreślonym wieku.
 
Scenografia, według wskazówek autorki, ograniczona jest do minimum, tylko światła wydobywają to, co w danej chwili jest najważniejsze.
Postacie dramatu, oprócz Anieli K., zajmują miejsca wśród widzów i wychodzą na scenę, kiedy przyjdzie na nich kolej.

Na scenie odbywa się swego rodzaju seans psychologiczny w konwencji telewizyjnego show. Główną bohaterką gry terapeutycznej jest Aniela K., kobieta, która urodziła się trzy razy. Aniela przedstawia się publiczności. W ręku trzyma notes, w którym ma spisaną swoją opowieść. Wciąż do niego zagląda. Stoi na scenie, aby opowiedzieć widzom o swoich kolejnych narodzinach. Przez całe życie marzyła o takiej chwili - kiedy ktoś zechce posłuchać jej historii. Zachowuje się jak gwiazda filmowa, a przynajmniej tak jej się wydaje
Podczas gdy opowiada o sobie, na scenę wchodzą z widowni wywołane tym opowiadaniem pozostałe postaci, determinujące życie Anieli K.: wiecznie niezadowolona Babcia, która przez całe dzieciństwo straszyła ją ogniem piekielnym, nieczuła Matka, która nie miała dla niej czasu, gburowaty Ojciec, miotający się między swoją matką (Babcią) a żoną (Matką), grubiański Mąż, który wyśmiewa Anielę i kpi z jej problemów.
Opowieść Anieli trwa mimo ingerencji rodziny - okazuje się, że jako kilkuletnie dziecko została wplątana w konflikt, którego nie była w stanie zrozumieć. Jak sama mówi, urodziła się nie w porę. Matka nie mogła obdarzyć jej miłością, bo w czasie narodzin córki umarła jej najukochańsza matka, za co nieświadomie zrzuciła winę na Anielę. Babcia ze strony ojca chciała, aby wnuczka zastąpiła jej zmarłą córkę, zwłaszcza, że rodzice Anieli oddali ją jej na wychowanie.
Wtedy Aniela poczuła, że zawsze będzie ZAMIAST. Świadomość tego zmusiła ją, żeby
urodzić się na nowo. I to były jej drugie narodziny. Aniela postanowiła umrzeć, ponieważ zdała sobie sprawę, że nigdy nie zastąpi ani zmarłej babci, ani Lusi, siostry taty. Przeżyła wtedy ogromne rozczarowanie, nawet Bóg nie chciał jej wysłuchać i nie zabrał jej do siebie. Święty z Obrazka stwierdził, że Bóg nie interesuje się takimi głupstwami, potwierdzając słowa Babki, że Aniela grzesznym postępowaniem doprowadziła do ukrzyżowania Pana Jezusa i z pewnością trafi do piekła. 
Aniela była więc ciągle samotna - sama musiała radzić sobie z koszmarem dojrzewania, z bólem pierwszej, młodzieńczej miłości. Miała swoich tajemnych przyjaciół i wymyślonych obrońców. Nikt z rodziny nie potrafił jej zrozumieć, nikt jej nie chciał wysłuchać. Dorastała pozostawiona samej sobie.
Potem wyszła za mąż za człowieka, który okazał się podobny do jej ojca. Jej małżonek na scenie pokazuje się z jak najgorszej strony - kpi z Anieli, wyrywa jej z rąk notatki i drwiącym głosem czyta na głos. Stale oskarża ją o to, że nie potrafi kochać. 
Aniela przyznaje mu rację. Nie mówić o miłości, nie pozwolić się zranić, nie istnieć - to jej sposób na życie, bowiem nieobecni nie mogą być odrzuceni.
Trzecie narodziny Anieli wiążą się z przemianą, jaka dokonała się w jej małżeństwie. Aniela opowiada, że rodziła się bardzo długo i w wielkich bólach. Mąż nie wytrzymał tej sytuacji. Oskarża ją, że nic mu wtedy nie powiedziała, nie pozwoliła sobie pomóc i gdy Aniela przekonuje, że jej trzecie narodziny nie były obciążone winą - zaprzecza, twierdząc, że zabiła wówczas ich miłość, zniszczyła ich związek. 
Natomiast rodząc się po raz czwarty Aniela postanowiła ziścić swoje marzenie - zostać gwiazdą. Stąd właśnie rozgrywający się na oczach widzów nieprawdopodobny spektakl. Aniela ma się urodzić czwarty raz. Jednak nikt nie chce w tym uczestniczyć, nikt nie chce o tym słyszeć. Matka, Babka, Ojciec, Mąż atakują ją i próbują przeszkadzać. Nikt z widzów nie ma odwagi pomóc Anieli K. Znowu zostaje sama. Gasną światła.

Dramat Czwarte narodziny Anieli K. wymaga od reżysera przede wszystkim trafnych decyzji obsadowych. Sztuka zawiera wiele interesujących ról, które dla aktorów powinny stać się okazją do konfrontacji z własnymi doświadczeniami. Interesująca, ale zarazem trudna jest zwłaszcza rola Anieli K. Postać ta musi nieustannie umieć skupić na sobie uwagę widza, aktorka musi więc radzić sobie z intensywną obecnością na scenie. Rola ta jest również dużym obciążeniem psychicznym, bowiem bohaterka opowiada o intymnych sprawach, a spektakl ociera się chwilami o psychodramę. Jednak dlatego właśnie sztuka jest tak interesująca - dotyka miejsc tabu, które tkwią w każdym z nas, przywołuje wspomnienia, o których trzeba mówić, nawet krzyczeć, aby się z nich wyzwolić. Do reżysera należy decyzja, czy to wszystko dzieje się realnie, czy tylko jest psychiczną projekcją Anieli K.

prapremiera: czerwiec 2004 - Teatr Polski w Bydgoszczy

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Talk show, czyli czwarte narodziny Anieli K.