język polskijęzyk angielski

Uwięzieni

Autor
Tytuł oryginalny
Bedbound
Tłumacz
Rozhin, Klaudyna
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Postacie
Ojciec i Córka
Prapremiera
New Theatre, Dublin, w ramach Dublin Theatre Festival, 5 października 2000
Prapremiera polska
Teatr Rozmaitości, Warszawa, styczeń 2004

Poruszająca i głęboko tragiczna opowieść prymitywnego sprzedawcy mebli i jego chorej na palio córki. Walsh analizuje dwa rodzaje choroby: ułomność kalekiego ciała Dziecka i ułomność "zakażonego" umysłowym ubóstwem, nienawiścią i złością Dorosłego, przy której - co za paradoks - fizyczne niedołęstwo wydaje się mniej straszne. Dziewczynka i jej Kat uwięzieni są w rozgrzebanym, otoczonym rumowiskiem ścian wyrze. Ojciec zbudował wewnątrz domu skomplikowany labirynt, z komnatą - więzieniem dla Matki i Córki w centrum. Odgrodził się w ten sposób od reszty szczęśliwego, w jego mniemaniu, świata. Pragnął ukryć swój "wstyd". Kobiety żyły wewnątrz murów dzięki ucieczce w krainę marzeń, których dostarczała im wyświechtana książeczka, stare romansidło. Któregoś dnia Matka została usunięta z łóżka - pułapki. Pozostali w nim tylko Ojciec i Córka.
Język, którym posługuje się Ojciec zasługuje chyba na miano plugawej poezji. Z łóżka - fortecy przemawia do nas Irish - prolet, jeszcze bardziej zahartowany i jeszcze twardszy niż jego szkoccy i angielscy kuzyni. Opisuje swój marsz do sukcesu od momentu, gdy jako piętnastoletni tragarz wkroczył do salonu meblowego z notesikiem w dłoni. W notesiku zapisuje imiona i nazwiska "wrogów" - ludzi, których musi usunąć, aby awansować. Nie cofa się przed zabójstwem. Realistycznie opisuje "wylizywanie dupy" perwersyjnego, norweskiego biznesmena, z którym ma podpisać korzystny kontrakt. Scena jest także symboliczna, gdyż odzwierciedla jego życiowa drogę: lizusostwo i fałsz do entej potęgi. Aby ugruntować swoją, z takim trudem zdobytą, pozycję żeni się w końcu z jakąś cichą, potulną dziewczyną, która rodzi mu córkę. Rodzina przenosi się z Corku do Dublina. Bohater staje się dumnym właścicielem sieci meblowych salonów. I wtedy zdarza się wypadek - kolejna symboliczna scena: córeczka, jego oczko w głowie, wpada do dołu z fekaliami i zaraża się polio. Śmierdzące odchody, gówno, słowo po stokroć mielone w ustach brutalnego, ograniczonego chama - rujnuje w sposób dosłowny jego marzenia o sukcesie i idealnej rodzinie.
Bohaterowie lepią się od słów. Są na siebie skazani, zwróceni ku sobie w patologicznym zakleszczeniu: Córka - bo nie ma wyboru i o własnych siłach nie opuści więzienia, Ojciec - bo musi "opiekować" się córką, a przynajmniej udawać przed światem, że się nią opiekuje. Obydwoje chwytają się opowieści, ona pozwala im trwać. Plugawy język Mężczyzny miesza się z równie plugawym, lecz niewinnym językiem chłonącego jego opowieści Dziecka. "Rzygi", "krew", "pot", "gówno", "meblościanka", "szafki kuchenne" i "blaty" wypełniają schronienie dysfunkcyjnej, niepełnej rodziny, aby w końcowej fazie ustąpić miejsca słowom czystym i pięknym, które rozpaczliwie przywołuje Dziewczynka. "Obłoki", "niebo", "słońce" - to rzeczy, o istnieniu których wciąż pamięta.
                   

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Uwięzieni