Ze wspólnie wynajmowanego przez czwórkę znajomych singli mieszkania w niejasnych okolicznościach wyprowadza się Karol. Obecna podczas jego wyprowadzki jest wyłącznie Dżouli, dziewczyna, która cały swój czas spędza na esemesowaniu, rozmowach telefonicznych i umieszczaniu zdjęć w mediach społecznościowych. Jak powtarza później swoim współlokatorom – lubiącemu władzę Kimowi i niepewnemu siebie Rojowi – mężczyzna przed opuszczeniem ich wspólnego mieszkania powiedział, że „oddychanie jest uciążliwością, której nie sposób przezwyciężyć”. Z kolei na pytanie dlaczego się wyprowadza, odpowiedział tylko, że „musi”. Karol bardzo szybko na swoje miejsce przysyła nowych lokatorów: Darka i Iwonę. Wprowadzenie się pary zaburza panujące w mieszkaniu dotychczas status quo. Dżouli, Kim i Roj nie mogą znieść związkowych zwyczajów Darka i Iwony, a także braku dostępu do tego, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami ich pokoju… Trójkę singli coraz bardziej irytuje również codzienne gotowanie Iwony obiadu dla Darka i roznoszący się po całym mieszkaniu zapach zupy z mięsną wkładką. Dlatego pewnego dnia decydują się zrobić z tym porządek i pod pozorem kumpelskiej, lokatorskiej imprezy, zakrapianej piwem i wódką, przeprowadzają intrygę, która ma przywrócić im upragnioną władzę w mieszkaniu.
Sztuka Wiesława Wadowskiego to przede wszystkim opowieść o ludziach, którzy zamiast budować bliskie relacje, realizować swoje marzenia i plany, tracą czas na siedzeniu w miejscu, gnuśnieniu i neurotycznym analizowaniu życia innych. Na skutek ich intryg i manipulacji toksyczna i duszna atmosfera zacieśnia się, a związek Darka i Iwony w końcu się rozpada. Kobieta przestaje normalnie funkcjonować i traci energię do życia, mężczyzna z czasem staje się coraz to bardziej wobec niej agresywny, aż w końcu dochodzi do jednoznacznej przemocy i fizycznych rękoczynów. Autor niczym przez soczewkę przygląda się temu procesowi. Za jedyną prawdziwą ofiarę tej sytuacji, o czym świadczy również tytuł sztuki, zdaje się uważać Iwonę, potulną kobietę, której wyzwolenie i zemsta wieńczy zakończenie utworu.