Zamek w Richmond, w którym Królowa lubi spędzać zimy. Akcja rozgrywa się wieczorem i nocą z 23. na 24. marca 1603 roku. Występują: 70letnia Elżbieta I, królowa Anglii, 17-letnia Lady Southwell, 35-letni Jakub VI, król Szkocji, równolatek Elżbiety - Arcybiskup Whitgift oraz 39-letni dramatopisarz William Szekspir.
Portret pozbawionej złudzeń starej kobiety o żelaznej woli na tle rodziny i dworu. Kontrapunktem dla jej monologów jest postać milczącego poety - świadka epoki, który większość swych utworów poświęcił kwestiom walki o władzę i moralnych dylematów z niej wynikających. Umierająca Elżbieta zaprasza na herbatkę do swej sypialni Arcybiskupa Whitgifta, Jakuba, syna jej znienawidzonej siostry - Marii Stuart oraz Williama Szekspira, najwybitniejszego ze znanych jej pisarzy. Arcybiskup wysłuchuje niekonwencjonalnej spowiedzi królowej - wolnomyślicielki i twardej realistki w jednej osobie. Zjawia się dramatopisarz. Próżna Elżbieta pragnie dociec, dlaczego nie uczynił jej dotąd bohaterką żadnej ze swych sztuk. Podaje mu pióro i papier, i reżyseruje scenę: oto odchodząca monarchini; uważa to za dobry temat do dramatycznego utworu. Uroczyście zabija ulubionego pieska. Chce, aby opuścił świat przed nią. To samo spotyka sforę chartów i szpiców na dziedzińcu; goście słuchają przedśmiertnego ujadania. Mężczyźni, łącznie z oniemiałym poetą, muszą odtańczyć ostatni taniec z królową. Staruszka zasypia. Lady S., która "chce do teatru", recytuje milczącemu Szekspirowi fragmenty Romea i Julii. Rubaszny Jakub wciela się w postać zalotnika - kochanka, pragnie uwieść dziewczynę. Królowa budzi się i widzi, że "pisarczyk" napisał zaledwie jedno krótkie zdanie o... śnie. Ponownie wciąga kokainę i wieczór toczy się dalej, pośród modlitw zdegustowanego biskupa, pochlebstw Jakuba i głupstw, wygadywanych przez Lady S. Elżbieta bawi się w teatr, zastanawia się nad naturą śmierci - snu życia, opowiada o najbardziej znaczących momentach swego panowania, recytuje kwestie szekspirowskich bohaterów. Wreszcie składa hołd poecie: dziękuje mu za zaszczyt bycia jego królową. Zażywa truciznę i żegna się z nim, po czym wyznaje Jakubowi, że nie akceptuje go jako króla: nie ma komu przekazać królestwa. Gdy umiera, Arcybiskup nakazuje zgromadzonym zapomnieć o bluźnierczych mowach Elżbiety. Oficjalna wersja brzmi: umarła z modlitwą na ustach. Biją dzwony.
Epoka elżbietańska należy do najbardziej fascynującego okresu w dziejach Wielkiej Brytanii. Autorka stosuje lubiany przez publiczność chwyt pokazania sławnych osób w ich prywatnych, intymnych chwilach. Czytelnik i widz chętnie śledzi ukryte motywy, emocje i uczucia, o których nie pisze się w podręcznikach historii i literatury. Dlatego też tekst E. Vilar jest ciekawą propozycją dla miłośników historii i... Szekspira.
(Julita Grodek dla ADiT)