Sztuka Davida Hare'a jest skrojona niczym dobry kryminał. Śledzi początki wojny w Iraku. Siłą napędową dramatu są kolejno pojawiające się w nim postaci i wątki rodzącego się konfliktu. I tak autor prowadzi nas coraz to głębiej: od polityka do polityka, od rozmowy do rozmowy, od jednej rezolucji do drugiej – aż do samego jądra ciemności. Hare wnikliwie analizuje amerykańskie ciało polityczne. W swej sztuce łączy elementy teatru politycznego, satyrycznego, teatru dokumentu i fikcji. Zamieszcza w niej oryginalne teksty przemówień i wystąpień publicznych, choć zastrzega, że rozmowy gabinetowe pochodzą z wyobraźni.
Hare ukazuje przede wszystkim hipokryzję Ameryki i jej apodyktyczną postawę wobec świata. Obnaża chwiejną dialektykę, dzięki której decyzja o wypowiedzeniu wojny Irakowi została podjęta nie tylko przez USA, ale i przez europejskie kraje koalicji. Wskazuje na cynizm rządzących, szczególnie George'a Busha, którego przedstawia jako zręcznego manipulatora grającego rolę swojskiego pseudo-Teksańczyka. Wnikliwie analizując postaci, wprowadza również na scenę konflikt o zabarwieniu tragicznym. To konflikt pomiędzy prezydentem Bushem a jego sekretarzem stanu – Colinem Powellem. Powell – niegdyś czynny wojskowy – widzi niedorzeczność inwazji na Irak, mimo to finalnie kapituluje, podpisując się pod paktem o agresji na państwo irackie.
Chociaż autor unika w sztuce antywojennej stronniczości, ukazuje jednocześnie, jak niedorzeczne i balansujące niekiedy na granicy fantastyki były argumenty stojące za wojną. Po raz pierwszy Bush wprowadza bowiem nieznany dotąd w prawie międzynarodowym koncept: doktrynę ataku wyprzedzającego (znaną później również jako Doktryna Busha). Wojna potraktowana zostanie jako rodzaj modelu demonstracyjnego. I tak hegemonia USA i makiaweliczne rządy prezydenta prowadzą do katastrofalnego bałaganu, niosąc za sobą tysiące niepotrzebnych śmierci. Bałaganu, który najlepiej podsumowują słowa wiceministra obrony, Paula Wolfowitza, pytanego o iracką broń masowej zagłady: „Nie potrafię zdefiniować, ale jak zobaczę, to rozpoznam.”