Właśc. Stefen Griebl, ur. w 1967 w Vöcklabruck. Studiował germanistykę i historię. Do 1992 zajmował się intensywnie malarstwem, sztuką konceptualną. Od 1989 funkcjonuje jako pisarz, a od 1991 uczestniczy w projektach Mailartu. W latach 1992-93 był pisarzem-rezydentem w Linzu, w latach 1994-95 korzystał ze stypendium rządowego Górnej Austrii dla młodych talentów, a w 1995 otrzymał prestiżową nagrodę literacką im. Ingeborg Bachmann za wydane przez Suhrkamp opowiadanie Die Krautflut. Autor kilkunastu sztuk teatralnych i laureat wielu prestiżowych nagród.
Sztuki reprezentowane przez ADiT: Kafka, Raj, Księżniczka Eisenherz
Anna Viehmann to postać historyczna. Położna, urodzona w małej miejscowości Lipperts, została stracona pod zarzutem czarów i konszachtów z diabłem. W 1665 roku oskarżono ją o spowodowanie pożaru w miasteczku. Zabobonnym mieszkańcom prościej było uwierzyć w fakt, iż ogniste płomienie były skutkiem jej tajemnych mocy niż nieszczęśliwego przypadku i słomiano-drewnianej architektury ich domów. Annę poddawano przesłuchaniom i brutalnym torturom tak długo, aż w końcu przyznała się do kontaktów z diabłem. Była ostatnią kobietą w rejonie miasta Hof skazaną na śmierć za uprawianie czarów.
Austriacki pisarz Franzobel (wł. Stefan Griebl) tworzy z historii Anny Viehmann prawdziwie epicki dramat, osadzony w realiach siedemnastego wieku. Jego bohaterką czyni samą Annę, ale również pozostałych mieszkańców Lipperts oraz władze rejonu miasta Hof. Autor bez osłonek portretuje patriarchalną, niemiecką rzeczywistość, w której zarówno świeckie, jak i kościelne elity nadużywają swojej pozycji oraz władzy. Sztukę otwiera wiadomość o tym, że zarówno mały synek jak i mąż Anny zostali zabici na rynku przez kuzynów Margrabiego. Kobieta wraz ze swoją teściową próbują dochodzić sprawiedliwości. Jednak nie mają żadnych szans. Niedługo później to sama Anna staje się ofiarą zabobonnych przekonań, sąsiedzkich plotek, a także machinacji zgnuśniałych i obłudnych elit, które doprowadzają do jej śmierci.
Anna Viehmann, czyli ostatni proces czarownicy w mieście Hof to historyczna opowieść o nagonce na niewinną kobietę. Pomimo tego, że akcja sztuki jest osadzona w siedemnastym wieku, jej problematyka wydaje się być szalenie współczesna. Zakłamani rządzący, ogłupiałe masy, potrzeba znalezienia kozła ofiarnego… może zabrzmieć to niebezpiecznie znajomo.
Teatr Ateneum, godz. 19.00, wstęp wolny
Raj ma strukturę pokręconą jak (pozornie) bezładnie zmięty kawałek sznurka. Jednak w tym szaleństwie jest metoda, a pójście za rzuconym nam przez Franzobla końcem tej plątaniny przynosi wiele zabawy i intelektualnej przyjemności. Na scenie jest trzech mężczyzn, każdy jest postacią, którą gra, i zarazem aktorem, który gra daną postać. Scena jest sceną, a zarazem jakąś nieokreśloną przestrzenią, która momentami pretenduje nawet do miana piekła.
Sztuka zaczyna się od tego, że dwaj z trójki bohaterów wyłaniają się z podkopu. Ucieczka z, jak mówią, więzienia udała się, ale owi nieszczęśnicy, którzy tak gonili za iluzoryczną wolnością, nie wiedzą, gdzie są, doskwiera im głód oraz ból istnienia. Ta dwójka to notoryczni mordercy, jednak zaraz za nimi wyłania się trzeci bohater, naukowiec, który przeprowadzał mordercze eksperymenty na ciałach i umysłach ludzkich (tworząc m.in. protezy mózgu).
Początek omówienia oddaje charakter i styl tekstu austriackiego autora. Bohaterowie orientują się, że są aktorami na scenie, jednak czy w klasycznym, "normalnym" teatrze, czy też ten teatr to jedynie złudzenie (publiczność to makieta, a śmiechy i oklaski puszczane są z offu), pułapka, w jaką zostali złapani? Powtarzalność ich losów ("ja tu umieram co wieczór"), powtarzalność całych fragmentów tekstu czy pojedynczych kwestii świadczy, że owi bohaterowie tkwią w pułapce, z której nie wyzwoli ich nawet śmierć.
Tekst jest zabawnym i gorzkim dramatem metafizycznym. To co serio zmienia się w żart, a żart nagle zmienia się w głęboką metaforę. Materiał na znakomity popis aktorski z zamienianiem się rolami włącznie. Szalona, pokręcona, pomysłowa, zabawna i niegłupia sztuka.
Milli jest w ciąży i z tęsknotą oczekuje swojego walczącego na froncie męża. W jej domu, który wydaje się idealnym schronieniem, pojawiają się kolejni partyzanci. Dowiedziawszy się o śmierci swojego syna, a zarazem męża Milli, Ernestyna wpada w rozpacz i chce odebrać Milli małego Wernera. Milli i Ernestyna, łącząc się w bólu, zbliżają się do siebie. Milli sądzi, że to koniec, jednak nie może pozwolić, by jej syn dostał się w ręce nazistów. Szef miejscowej organizacji partyjnej ujawnia, że jest członkiem ruchu oporu, a Wenzel – nazista i teść Milli – zjawia się z wojennym łupem: całym naręczem nazistowskich orderów.
Milli – tytułowa Księżniczka Eisenherz, charyzmatyczna heroina o żelaznym sercu – ryzykowała własnym życiem przewożąc w dziecięcym wózku chleb dla głodujących Żydów, podczas gdy jej koledzy partyzanci rozdawali ulotki i angażowali siły. Sztuka Franzobla, groteskowa wizja niechlubnej przeszłości Austrii, opowiada o przewadze ogólnoludzkich, humanistycznych wartości nad wielkimi, politycznymi ideami oraz o rozliczaniu historii przez przyszłe pokolenia. Czyni to jednak w typowo farsowym stylu, co powoduje, że włos jeży się na głowie.
Krótkie streszczenie: Franz Kafka, z pochodzenia Żyd, pracuje w jednym z praskich zakładów ubezpieczeń. Nie cierpi swojej pracy. Urodził się, żeby pisać. Jego serdeczny przyjaciel, Max Brod, znawca literatury, wierzy w jego geniusz literacki. Obiecuje, że gdyby nawet Franz umarł przedwcześnie, zajmie się jego dorobkiem literackim, wyda drukiem jego powieści i opowiadania. Poza Maxem, Franz unika towarzystwa. Woli samotność. Godzinami przesiaduje w swoim pokoju, czyta, pisze albo spędza czas z Amalią, gumową lalką, ulubioną niemą towarzyszką. Franz nie zdołał się jeszcze usamodzielnić. Mieszka z rodzicami, którzy nie popierają jego artystycznych aspiracji. Szczególnie dla Ojca, Franz jest zupełnym rozczarowaniem. Pan Kafka pragnie, żeby jego jedyny syn zajmował jakieś wysokie, godne szacunku stanowisko. Franz ma przed sobą tyle możliwości. Jest gruntownie wykształcony. Pracuje w Zakładzie Ubezpieczeń. Mógłby awansować. Ale on większość czasu poświęca jakiejś nikomu nie potrzebnej pisaninie. W ten sposób do niczego nie dojdzie. Tylko ciągle użala się nad sobą, i wmawia sobie chorobę. Ojciec uważa, że potrzeba mu twardej ręki, bezwzględności i surowości. Matka Franza próbuje go bronić, chociaż sama nie rozumie jego pisarskiego powołania. Twierdzi, że jako rodzice powinni go kochać i okazać mu wyrozumiałość. Z całej rodziny, jedynie siostra Ottla dostrzega ogromny talent literacki Franza i nazywa rodziców ignorantami. Podobnie jak brat, nie jest zwyczajną dziewczyną. Interesuje się ruchem feministycznym. Uważa, że świat potrzebuje kobiecej siły i energii, która mogłaby go naprawić, uchronić od wojen i nieszczęść.
Franz czeka na przyjazd swojej narzeczonej, Felice, młodej Niemki zafascynowanej jego twórczą osobowością. Niedługo mają się pobrać, ale on nie jest jeszcze gotowy na taki krok. Zwierza się Maxowi ze swoich wątpliwości. Felice, w przeciwieństwie do wątłego i chorowitego Franza, tryska energią seksualną. Chciałaby wreszcie dać upust swojemu pożądaniu i kochać się z narzeczonym. Ale Franz boi się fizycznej bliskości z kobietą. Nie chce jej ani dotykać ani całować. Brzydzi się jej ciałem. Woli Amalię, gumową lalkę, która mu się ani nie narzuca ani nie protestuje.
Matka Franza zainteresowała się ostatnio nową formę sprzedaży: "cystemem handlowym". Wierzy, że dzięki niemu stanie się bogata. Jest kreatywna. Chętnie nawiązuje kontakty i cieszy się życiem. Na pewno zwerbuje wielu klientów. A klienci zwerbują następnych. I coraz więcej pieniędzy będzie spływać na jej konto. Wystarczy tylko jedno szkolenie i można rozkręcać interes. Mąż ostro krytykuje jej zapał i zaangażowanie. Przecież ona nie podoła żadnej pracy. Niczego nie potrafi, nic nie wie o świecie. Na pewno narobi sobie tylko kłopotów i wrogów. Źle na tym wyjdzie. A on straci pieniądze. Ale pani Kafkowa wcale się nie przejmuje krytyką męża. Wie swoje i jest przekonana o sile i potędze cystemu.
Kiedy przyjeżdża Felice, cała rodzina Kafków cieszy z tej wizyty, z wyjątkiem Franza. Najchętniej odesłałby narzeczoną do domu, do Berlina. Kiedy zostają sami, Franz próbuje jej wszystko wytłumaczyć. Bardzo ją kocha, ale ta bezgraniczna miłość zupełnie do niego nie pasuje, przerasta go. Jedynie pisanie nadaje sens jego życiu, dzięki temu istnieje. Nie mógłby tego rzucić i poświęcić się dla rodziny. Dlatego nie może poślubić Felice. Poza tym, niedawno śniło mu się, że stał się kobietą i urodził dziecko. Musi być w tym coś niezwykłego.
Zrozpaczona Felice chce jak najszybciej wrócić do Berlina. Nie rozumie dlaczego narzeczony tak ją potraktował. Przecież wszystko zostało już dawno ustalone, a on nagle zrywa zaręczyny, bez powodu. O Felice starało się wielu konkurentów, ale ona wszystkich odrzuciła. Wybrała Franza, bo miał w sobie coś wyjątkowego. A teraz tak ją krzywdzi. Ottla próbuje ją pocieszyć.
Kiedy rodzice dowiadują się o decyzji Franza są zakłopotani. Nie wiedzą co robić. Znaleźli już dla syna i jego przyszłej żony duże trzy-pokojowe mieszkanie, zaplanowali jego wystrój. Mimo wszystko Matka Franza proponuje Felice przyłączenie się do cystemu.
Franz jednak zmienia zdanie. Tego samego wieczora szczęśliwa rodzina zasiada przy wspólnym stole. Matka, Ojciec, Ottla i Felice rozmawiają o sprawach codziennych, małżeństwie Franza, rodzinie. Ojciec sugeruje, że syn będzie teraz musiał znacznie więcej pracować, żeby utrzymać rodzinę. Felice marzy o dzieciach. Franz jest jakby ponad tą rozmową. Znowu uświadamia sobie, że chce tylko pisać. Dręczy go choroba, czuje jak powoli uchodzi z niego życie. Czas jaki mu pozostał zamierza wypełnić pisaniem. Zastanawia się po co ma się żenić, skoro nigdy nie zdoła uszczęśliwić żony. Myśli o samobójstwie. Wyobraża sobie, że rzuca się z okna gościnnego pokoju.
Rodzinną kolację przerywa wizyta Maxa Broda. Przyjaciel przypomina Franzowi o liście z ważną wiadomością, który przyniósł mu dziś rano. Franz go otwiera. Okazuje się, że dzisiejszego wieczora zostanie mu wręczona nagroda literacka. Otrzyma też sporą sumę pieniędzy. Rodzina zastanawia się jak je najlepiej wykorzystać. Matka chce zainwestować w cystem, Ojciec w mieszkanie, Ottla w terapie. Felice chciałaby wykupić ubezpieczenie na życie albo domek w pobliżu Berlina. Max zająłby się, rozwijaniem kariery literackiej swojego przyjaciela. Ale nikt nie pyta o zdanie samego zainteresowanego. Franz ma ich wszystkich dość. Chce zostać sam ze sobą, i z Amalią, niemą, gumową lalką. Chce pisać.
krótkie omówienie krytyczne:
Pod względem formalnym Franzobel posługuje się przede wszystkim groteską, przerysowuje swoje postaci, konflikty, sytuacje. Autor przedstawia, w krzywym zwierciadle, jeden, jakby przypadkowy dzień z życia Franza Kafki. Ale nie skupia się tylko na wątku biograficznym. Doskonale portretuje wrażliwego artystę, rozdartego między życiem codziennym a pasja pisarską. Kafka-artysta zadaje sobie pytanie, jakiego dokonać wyboru? Czy mógłby zrezygnować z pisania na rzecz rodziny? Czy wybór jest w ogóle możliwy?
Może śmierć jest jedynym rozwiązaniem.