język polskijęzyk angielski

Neziraj, Jeton

Kosowo dla opornych

Tłumacz
Kaduczak, Jacek
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Satyra
Szczegóły obsady
obsadę męską można zredukować do 3M
Prapremiera
rok 2015, Theater am Schlachthaus, Berno, reż. Johannes Mager

Rzecz dzieje się w Szwajcarii. Pan Hartmann jest urzędnikiem polskiego pochodzenia odpowiedzialnym za wydawanie pozwoleń na pobyt dla uchodźców – oszalałym ksenofobem i rasistą. Pan Schmidt to niezbyt rozgarnięty bogaty Szwajcar, który przesiaduje w barze z kebabami, objadając się bez umiaru, i planuje wydanie książki pod tytułem "Kosowo dla opornych”. Do prowadzonego przez muzułmanina Salala baru, w którym obżera się Schmidt, pewnego dnia wpada, uciekając przed deszczem, Antygona – kobieta z Kosowa. Antygona nie staje co prawda wobec wyboru między prawem boskim i ludzkim, ale rozpaczliwie zmaga się z tym ludzkim, krańcowo absurdalnym. Musi ubiegać się o pozwolenie na pobyt i trafia na wspomnianego Pana Hartmanna, który zaczyna domagać się od kobiety coraz bardziej bzdurnych dokumentów i certyfikatów. Antygona wszystkie je posiada, jednak w końcu urzędnikowi udaje się znaleźć na nią haka – kobieta nie posiada certyfikatu stwierdzającego, że... nie jest nosorożcem. Przejęty jej losem miłośnik kebabów Schmidt wyrusza więc do Kosowa, żeby napisać swoją książkę i przy okazji załatwić Antygonie rzeczony certyfikat. W całą zawikłaną historię wplątuje się również ekscentryczna Pani z Pieskiem.

Sztuka jak w krzywym zwierciadle przedstawia szereg problematycznych postaw obecnych w zachodnim społeczeństwie. Bezlitośnie, ale w bardzo nieoczywisty i zniuansowany sposób, punktuje głupotę zachodniej ksenofobii i rasizmu, choć jednocześnie ukazuje, jak te ideologie internalizują sami imigranci. Przedstawia los tych, którzy wyjeżdżają na zachód w nadziei na lepsze życie, a kończą jak Antygona na zmywaku w barze z kebabami, gdzie jedyne, czym mogą się wykazać, to umiejętność zmywania dwóch talerzy na raz. 

Kosowo dla opornych jest sztuką w brechtowskim stylu: nie ma tu psychologii ani realistycznych relacji między postaciami, jest za to świetnie nadająca się na scenę komedia absurdu mówiąca o rzeczach istotnych w ciekawy, aktualny i oryginalny sposób.

Bałkański burdel

Tłumacz
Abrasowicz, Gabriela
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Tragikomedia

Agamemnon wraca ze zwycięskiej wojny do domu. Wita go żona Klitajmestra, właścicielka motelu „Balkan Express”, i pracująca w nim jako recepcjonistka córka Elektra. Wśród osób dramatu znajdzie się m.in. przyjaźniący się z ich synem choreograf z Berlina Pylades oraz zdobycz wojenna Agamemnona – piosenkarka Kasandra. Sztuka jest przepisaniem Oresteji Ajschylosa. Neziraj przenosi akcję do powojennej Jugosławii (nie wiemy dokładnie gdzie, jedynie że to Bałkany). Podążając dość wiernie za najważniejszymi wydarzeniami greckiej tragedii, okrasza ją sporą dawką czarnego humoru. Podczas gdy u Ajschylosa tragiczny los bohaterów wydarza się wobec bogów, tak tu klątwą rodu Atrydów jest wojna i niekończąca się spirala przemocy. Przerysowani protagoniści, noszący imiona swoich antycznych pierwowzorów, ponoszą straty w wyniku wojny, nieświadomi, że w ich losy wpisany jest kod destrukcji. Wydarzenia, wzorem tragedii antycznej, komentuje składający się z trzech mężczyzn Chór. 

Choć w Bałkańskim burdelu nie brakuje odniesień do historii i postaci konfliktu na Bałkanach, sztuka broni się nawet, jeśli nie jesteśmy w stanie wszystkich ich odczytać. Dramat ciekawy językowo – typowy dla Neziraja „cięty" język miesza się tu z poetyką tragedii greckiej. Bałkański koloryt i spora dawka humoru.

Lot nad kosowskim teatrem

Tytuł oryginalny
FLUTURIMI MBI TEATRIN E KOSOVËS
Tłumacz
Abrasowicz, Gabriela
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Podtytuł: "Proklamacja niepodległości Kosowa albo kosowska epopeja"
Prapremiera
05.12.2013, Teatr Narodowy Kosowa (Prisztina), reż. Blerta Neziraj

Komedia polityczna o wpływie polityki na sztukę, którą Neziraj napisał po zwolnieniu go ze stanowiska dyrektora artystycznego w Teatrze Narodowym Kosowa. Utwór przybliża zawirowania towarzyszące przełomowemu wydarzeniu – nadchodzącym narodzinom najmłodszego państwa w Europie. Kosowo, wyczerpane i spustoszone wojną, biedą, korupcją oraz niekończącą się kuratelą misji międzynarodowych, próbuje znaleźć własną drogę ku przyszłości i przygotowuje się do ogłoszenia niepodległości. Prawie dziesięć lat po zakończeniu wojny kraj doświadcza intensywnej odbudowy i reorganizacji, chociaż okazuje się, że pewne tryby funkcjonowania są niezmienne, a w niektórych sferach odczuwalny jest nawet dotkliwy regres.

Sekretarz Ministerstwa Sportu, który ma dość mgliste pojęcie o kulturze i sztuce, zwraca się do zespołu Teatru Narodowego Kosowa z propozycją nie do odrzucenia. Artyści zostają zobligowani do realizacji uroczystego spektaklu, który ma być wystawiony w historycznym dniu ogłoszenia niepodległości. Zespół teatralny jest dumny i czuje się niezwykle uprzywilejowany, zwłaszcza że na organizację tego wydarzenia przeznaczona jest rzekomo zawrotna suma. To wyróżnienie wiąże się z serią wyzwań. Poza rozmaitymi wymaganiami dotyczącymi estetyki, poprawności politycznej i bezpieczeństwa (które autor, oczywiście nie w tak przerysowanej formie, zna z autopsji), zespół staje przed dwoma nieprzewidywalnymi problemami. Po pierwsze, data ogłoszenia niepodległości jest utrzymana w tajemnicy; po drugie, spektakl musi zawierać nienapisane jeszcze przemówienie premiera, które zostanie wygłoszone w parlamencie w tym wyjątkowym dniu. Przygotowania zamieniają się w koszmar. Każda postać z tego gabinetu osobliwości: Reżyser, Aktorzy, technik sceniczny James, a nawet przedstawiciel władz, przeżywa go na swój sposób. Równolegle James usiłuje wprowadzić w życie swój projekt: zaczyna konstruować samolot, którym chce podróżować po całym świecie i promować ojczyznę. Wiadomość o dacie ogłoszenia niepodległości pojawia się nagle. Tego wieczoru członkowie rządu, goście z NATO, ONZ, UE i inni dyplomaci przybywają do teatru na premierę „Kosowskiej Epopei”. Rozpoczyna się „show” – zarówno na scenie, jak i za kulisami.

Neziraj zdecydował się na ciekawe rozwiązania formalne, poza tym po mistrzowsku operuje humorem, zwłaszcza we fragmentach ukazujących próby odgrywania przez aktorów scen patriotycznych – w rezultacie nienaturalnych i groteskowych. 

55 Shades of Gay

Tłumacz
Orczykowska, Marta
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
tragikomedia
Szczegóły obsady
+postaci Drzewa i Maszyny do pisania
Prapremiera
24.09.2017 Teatr Narodowy Kosowa (Prisztina), reż. Blerta Neziraj

W prowincjonalnym kosowskim miasteczku, szczycącym się wielowiekową heroiczną tradycją, pewna zakochana w sobie para gejów zgłasza się do magistratu z prośbą o udzielenie im ślubu. Homofobiczna społeczność Taszanika z władzami na czele nie dopuszcza myśli o zaakceptowaniu tej „dziwacznej” prośby. Szkopuł w tym, że jeden z partnerów, Włoch o imieniu Adriano, jest przedstawicielem włoskiej firmy inwestującej w Taszaniku w fabrykę prezerwatyw, która ma pomóc zniwelować drastyczne bezrobocie. Ponadto inwestycja, jak i inne programy pomocowe dla Kosowa, jest współfinansowana ze środków Unii Europejskiej, o której łaski i o akcesję do której Kosowo rozpaczliwie zabiega. Na domiar „złego” okazuje się, że – o ironio – w narodowej konstytucji, zapewne w wyniku nieuwagi podpisujących, istnieje zapis zezwalający na śluby jednopłciowe. Władze Taszanika znalazły się w pułapce: jak wybrnąć z sytuacji, by nie udzielić kompromitującej zgody, a jednocześnie od jak najlepszej strony zaprezentować się wizytującej miasteczko komisarz Unii Europejskiej? Stronę z konstytucji można, jak się okazuje, wydrzeć, zmiąć i połknąć. Na niesfornych gejów można rzucić granaty lub ukryć w torcie bombę niespodziankę. Trzeba jeszcze tylko, za pomocą wymyślnych sztuczek, wysilić się nad „europejskim” wizerunkiem. Owe karkołomne wysiłki przedstawia budząca salwy śmiechu i drżenie trwogi tragikomedia 55 Shades of Gay. Autor ożywia niemych świadków przemocy (drzewo za oknem, maszyna do pisania w magistracie), stosując stylistykę groteski i piętrząc komiczne absurdy. Sztuka grana była z powodzeniem w Kosowie (prapremiera), Albanii, Serbii, Macedonii, Czechach, Anglii i Stanach Zjednoczonych. 

Neziraj, Jeton

Uprzednio Dyrektor Artystyczny Narodowego Teatru w Kosowie, obecnie Dyrektor Qendra Multimedia, autor ponad 20 zrealizowanych sztuk (ogólnie dokonano ponad 50 inscenizacji), które zostały opublikowane w niemal 20 językach. Jako dramatopisarz współpracował z takimi scenami jak berliński Volksbühne, nowojorska La MaMa, mediolański Piccolo Teatro, wiedeński Volkstheater, Vidy Theater w Lozannie, Narodowy Teatr w Kosowie, Garage Theater w Los Angeles, Narodowy Teatr w Czarnogórze, Turecki Narodowy Teatr i inne. Jego sztuki zdobyły wiele nagród i prezentowano je na licznych europejskich festiwalach. Według czasopisma "Guardian":

"[…] Dramaty [Jetona Neziraja] są awanturnicze, obrazoburcze i absurdystyczne”.

Niemiecki "Die Zeit" i radio Deutschlandfunk nazwały go bałkańskim Kafką, a "Los Angeles Times":

"światowej klasy autorem, który na każdym kroku wytrąca nas ze strefy komfortu".

Jeton Neziraj jest laureatem Europejskiej Nagrody Kultury za rok 2020.

Wojna w czasach miłości

Tytuł oryginalny
Lufta në Kohën e dashurisë
Tłumacz
Orczykowska, Marta
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Tragikomedia
Szczegóły obsady
możliwość powiększenia obsady
Prapremiera
5 maja 2015, Narodowy Teatr Kosowa, reż. Blerta Neziraj

Prowokacyjne odwrócenie formuły tytułu znanej z powieści Marqueza czy licznych innych powieści i seriali, w których burzliwe czasy stanowią doskonałe tło dla melodramatycznej akcji, pozwala kosowskiemu autorowi – Jetonowi Nezirajowi – zarysować sytuację Bałkanów po rozpadzie Jugosławii. To bowiem „czasy miłości”, a więc i pokoju, ale „wojna” na swój sposób wciąż trwa i powraca, wypaczając rzeczywistość.

Bohaterkami sztuki są cztery kobiety, które – jak można przypuszczać – są pacjentkami szpitala psychiatrycznego. Stworzyły dla siebie wyobrażony świat, Salon Piękności, w którym zajmują się depilacją i manicure, ale przede wszystkim dzieleniem się swoimi – delikatnie mówiąc – specyficznymi miłosnymi rozterkami. Stara Dama wciąż bezskutecznie usiłuje podzielić się opowieścią o swojej dawnej miłości, ale każda próba kończy się porażką. Z czasem wyparta traumatyczna historia Starej Damy powraca, a ta w swoim kochanku, Pułkowniku, rozpoznaje dawnego oprawcę i zbrodniarza wojennego. Margarita wychodzi za mąż za tajemniczego, ale podobno niebywale przystojnego mężczyznę-węża. Ten z gada za dnia zmienia się w człowieka codziennie o północy, przez co nigdy nie opuszcza domu. Choć Margarita kocha jego ludzką postać, nie może znieść myśli o wężowej skórze, którą przywdziewa za dnia. Emily nigdy nie zaznała prawdziwego uczucia, a jej miłosna kariera pełna jest rozczarowań i porażek, co kobieta zrzuca na karb irracjonalnego strachu, od którego nie może się uwolnić. Z kolei od Jenny odchodzi jej ukochany, Frank, który twierdzi, że aby przekonać się, czy rzeczywiście ją kocha... musi ją opuścić. Kiedy wróci po latach, Jenny dawno już o nim zapomni.

Ponad 30 scen przedstawiających epizody z życia „pracujących” w Salonie Piękności kobiet przerywają krótkie monologi, w których postaci dzielą się swoimi skrywanymi uczuciami, doświadczeniami i przemyśleniami. Wielowarstwowa metafora konstruowana w sztuce przez autora zyskuje zatem kolejny wymiar. Absurdalne przeżycia bohaterek, przedstawiane z ironicznym, groteskowym humorem, wiąże ze sobą migocząca zza maski wyobrażeń i fantazji wojenna trauma, ujawniająca się przede wszystkim właśnie w monologach. „Zabawa” w Salon Piękności okazuje się zatem spełniać pewną istotną funkcję dla uosabiających post-jugosłowiańskie Bałkany kobiet. Jak zauważa Stara Dama w swoim monologu, Salon Piękności to miejsce, gdzie „Maskujemy jedynie szpetotę”. Mowa tu więc o desperackim procesie zapominania o wojennych zbrodniach i traumach, a z drugiej strony o udawaniu, że nastanie pokoju oznacza natychmiastowy powrót do normalności. Tragikomiczna formuła dramatu pozwala zatem nie tylko na zbudowanie poniekąd zabawnej sytuacji scenicznej, ale również na podjęcie w jej ramach poważnej refleksji nad pamięcią i czymś, co można by nazwać „pośmiertnym życiem” wojny.