język polskijęzyk angielski

polski

Pogrzeb

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły obsady
+ dwóch aktorów-statystów

Pogrzeb Jarosława Jakubowskiego to sztuka groteskowa, tajemnicza, irracjonalna. Przedstawia historię człowieka nazwanego On, mężczyzny w średnim wieku, męża z dziesięcioletnim stażem, ojca, który niczym bohater kafkowski zostaje zaskoczony szeregiem absurdalnych wydarzeń. Sztuka nie pokazuje tytułowego ceremoniału i jego składowych, tylko to, co następuje kilka dni przed nim. Akcja Pogrzebu rozgrywa się więc niejako w dwóch planach. W planie żywym, czyli „tu i teraz” oraz we wspomnieniach głównego bohatera, który komentując akcję spoza świata, uruchamia kolejne sytuacje sceniczne. Zaczyna się więc od sceny poznania Marii, żony i ich pierwszej randki, by po chwili przeskoczyć do owego „tu i teraz”, gdzie kochająca niegdyś kobieta organizuje mężowi pogrzeb. To za jej sprawą dochodzi do kolejnych spotkań i pożegnań, które przybliżają bohatera do jego własnego pogrzebu, a jednocześnie tłumaczą, czym (nie) zawinił.

Odwiedziny Maestro, krawca i stolarza, który przygotowuje Onemu garnitur i trumnę, uświadamiają mu, że zaniedbywał cudowną żonę. Matka i Ojciec z kolei wręczają synowi żałobne buty, pouczają modlitwą i wypominają, że nie spełnił ich oczekiwań, nic nie osiągnął i prowadził pijacki tryb życia. Spotkanie z Ochlapusem, lokalnym włóczęgą, kolegą z klasy szkolnej, który przeżył śmierć żony, pomaga oswoić się Onemu z tematem śmierci, ale obnaża jego łobuzerską, młodzieńczą przeszłość. Rozmowa z Synem ma wytłumaczyć dziecku nadchodzące wydarzenia i być wzruszającym pożegnaniem, a kończy się zdystansowaniem do ojca. I wreszcie konfrontacja z Mężczyzną, kochankiem Marii, uwydatnia jej nieszczęścia oraz uruchamia w Onym chęć walki o kobietę i daje nadzieję na odwrócenie fatalnego przeznaczenia. 

W finale sztuki małżeństwo raz jeszcze przeżywa więc romantyczne momenty z przeszłości, np. pływanie nago w jeziorze, lecz uczucie nie powraca, bo klamka już dawno zapadła. Wszystko przygotowane, pogrzeb musi się odbyć. Sztukę kończy wspomnienie spoza świata o jadłospisie ostatniego poranka i deklaracja Onego, że wreszcie jest gotowy.

Pogrzeb to idealna propozycja dla teatrów, które z utęsknieniem wypatrują świetnej i niepokojącej dramaturgii w stylu różewiczowskim czy beckettowskim. Dla reżyserów, których interesuje metafizyczny tragizm człowieczego losu. I dla aktorów, którzy szukają wielopłaszczyznowych postaci z krwi i kości. 

  • Sztuka ukazała się nakładem ADiTu w antologii Witaj Barabaszu, Warszawa−Kraków 2020.

Ne me kite pa

Gatunek sztuki
Tragikomedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Tragikomedia metafizyczna
Szczegóły obsady
można zredukować obsadę do 5K, 5M

Trzy pary – w tym jedna lesbijska – biorą ślub, rozwodzą się i szukają... niektóre na powrót siebie wzajemnie, inne swojego własnego głosu i tożsamości – tym razem już osobno. W swoim pełnym rozmachu debiucie dramaturgicznym Paulina Ilska z lekkością żongluje stylami i konwencjami, przechodząc płynnie od teatru absurdu, przez psychologiczny realizm, do romantyzmu czy baśniowości rodem ze Snu nocy letniej. A wszystko to, by z uważnością, czułością i sporą dawką humoru przyjrzeć się międzyludzkim związkom i naszym niezdarnym wysiłkom w poszukiwaniu szczęścia w miłości.

W scenach przedstawiających rozprawy rozwodowe przed Wysokim Sądem małżeńskie niesnaski zostają wyolbrzymione do poziomu groteski i absurdu, co znajduje swoje odzwierciedlenie w barokowym – a jednocześnie pełnym kolokwializmów – języku. Jednak przedstawione w krzywym zwierciadle sądowe batalie tylko pozornie służą ujawnieniu małostkowości sporów między małżonkami – na co wskazuje obecność komentującego wydarzenia Papieru, który przecież „wszystko przyjmie”. Gdzieś między kłótnią o to, kto dostanie lodziarnię, a kto fabrykę lnu, zawsze kryje się w końcu niezaspokojona potrzeba miłości. Najlepiej widać to w realistycznej scenie mediacji między Renatą i Adelą, w której konflikt o przeprowadzkę za granicę nie tyle wskazuje na dystans dzielący partnerki, ile na wzajemną potrzebę bliskości.

Inaczej jest w skonstruowanej na wzór dramatu romantycznego czy Wesela scenie, w której weselnych gości nawiedzają duchy przeszłości, zmuszając do konfrontacji z niewygodnymi emocjami. Dawne pragnienia, ideały i żale nie dają się już zmienić i zaspokoić, wskazując pośrednio na konieczność dbania o to, co jeszcze nie stało się jedynie wspomnieniem. Dlatego po wybuchowej eskalacji wszystkich związkowych konfliktów w dalszej części utworu i finalizacji rozwodów następuje epilog, w którym w baśniowym lesie dawni zakochani szukają desperacko swoich partnerów, śpiewając tytułową piosenkę Jacques’a Brela – Nie opuszczaj mnie. I choć nie wiemy, czy dane im będzie się odnaleźć – z perspektywy Wielkiej Bogini układającej postaci do snu nic się nigdy nie zmienia: wszyscy potrzebujemy miłości i nie chcemy zostać opuszczeni.

H

Gatunek sztuki
Dramat
Prapremiera polska
5.9.2020, Radio Dwójka, reż. Waldemar Modestowicz

Współczesny Hiob, którego biblijny wymiar zmalał tak, że została z niego jedna litera, przechodzi przez kręgi swego życia. Odbywa tę drogę, mieszając swe doświadczenia życiowe z kulturowymi poprzez spotkania z ludźmi związanymi z nim rodzinnie – Matką, Dziewczyną (żoną), Babcią i Dziadkiem, oraz zawodowo – Producentem i duszącym się, walczącym o tlen Bernhardem – Thomasem Bernhardem, austriackim dramatopisarzem, który zapewne jest dla niego punktem odniesienia w jego własnej twórczości. Ta droga, „z piekła do piekła”, prowadzi poprzez zdarzenia, ludzi i klęski z nimi związane, do jednej nadziei – że ma syna, który żyje i jest „silny po matce”. Producent – figura Szatana, któremu autor każe być jednocześnie też Synem i Ojcem bohatera – odpowiada mu, że syn: „nie żyje, po tobie”. 

Zupełnie inne Święta

Gatunek sztuki
Dla dzieci
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
sztuka fantasy dla dzieci
Szczegóły obsady
+ „niezidentyfikowane obiekty bzyczące”
Prapremiera polska
6 grudnia 2024, Teatr Lalka, reż. Joanna Zdrada

Opiekunka Krzysia zrobiła z nim zakład, kto szybciej zaśnie, i niestety wygrała. Krzyś rozmyśla o tym, jak poukładany jest świat. Jest akurat czas przedświąteczny i wszyscy dorośli bardzo skupiają się na nadchodzących Świętach. I śpieszą się, żeby wszystko jak najlepiej zorganizować. Mama Krzysia spędza ten czas ze swoją nową rodziną i jego braciszkiem, bo akurat wypada teraz „tydzień taty”. Krzyś dzwoni do ojca, żeby podzielić się rozterkami, ale ten, jak zawsze zabiegany, nie ma dla niego czasu. Rodzice nie szczędzą mu zapewnień o swojej miłości, o czym Krzyś układa piosenkę:

„Kocham cię – słowa te

muszą zaspokoić cię.

I niczego oprócz słów

nie domagaj się.

Kocham cię i odczep się.

Muszę iść, nie trzymaj mnie.

Niech ci starczą słowa:

kocham cię”.

Krzyś ucieka przed samotnością w świat książek i wyobraźni. Zwraca się z nurtującymi go pytaniami do wyimaginowanych stworków: Dżamajany, Xoxo, Luny i bzyczących Cosiedronów. Gdy od Tatusia Kruszynki dowiaduje się, że dorośli, zaaferowani urządzaniem świąt, znikają po prostu gdzieś na ten czas, a zamiast nich przy stole siedzą udające coś i gadające o niczym kukły, ale być może jakoś można to zmienić, postanawia razem ze swoimi wyimaginowanymi przyjaciółmi ruszyć na poszukiwanie „zupełnie innych świąt”. Pełna rymów i rytmów sztuka Artura Pałygi to opowieść o tęsknocie i skomplikowanych relacjach współczesnej patchworkowej rodziny. A jednocześnie o sile wyobraźni i nadziei, że przy odrobinie wysiłku gdzieś jednak można odnaleźć ukrytą pomyślną gwiazdkę.

Związani

Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Tragikomedia jest częścią antologii „Wywoływacz lawin i inne tragikomedie”

Związani Anny Burzyńskiej to zgrabnie skonstruowana i pełna humoru jednoaktówka na aktorkę i aktora. Choć autorka tego nie wskazuje, z akcji utworu wynika, że powinien on być grany przez dojrzałą parę aktorską, najlepiej po 40 roku życia. Głównym motywem dramatycznym tej sztuki jest porwanie Elżbiety przez Wiesława, a przesłanie sugeruje, że prawdziwa miłość lub fatalne zauroczenie nie znają dnia ani godziny… Bohaterów poznajemy już w mieszkaniu mężczyzny, gdzie rozgrywa się cała akcja utworu. Wiesław przywiązuje tam kobietę do krzesła, knebluje jej usta i, bacznie ją obserwując, próbuje rozszyfrować jej osobowość i profesję zawodową. Przygotowuje też dla niej wykwintną kolację, masuje jej stopy, opowiada o sobie. Zdradza, że porywał już wcześniej inne kobiety. Prezentuje ewidentne cechy psychopatyczne, będąc jednocześnie prostym, nietuzinkowym człowiekiem. Jest księgowym, który – jak widać – szuka wrażeń.

Utwór z początku zdaje się być kryminałem, aż do momentu, gdy Wiesław wypuszcza Elżbietę na wolność, a ona postanawia z nim zostać. Wtedy rozpoczyna się kryminał à rebours, gdzie to Elżbieta manipuluje mężczyzną i znęca się nad nim emocjonalnie. Wyznaje mu bowiem miłość, chce zostać z nim na noc, planuje im wspólną przyszłość. Okazuje się bowiem, że monotonne i nudne życie kobiety zostało wprawione w ruch przez porwanie, a Wiesław to pierwszy tak ciekawy, szarmancki i opiekuńczy mężczyzna, jakiego poznała. Wiesława doprowadza to rzecz jasna do szału i krzyżuje jego niecne plany. Mamy od tej pory do czynienia z dosyć zabawną kłótnią kochanków, która przypomina parodię melodramatu.

Tragikomedia ma otwarte zakończenie, choć można przewidywać, że para została ze sobą „związana” na dłużej.

Vikings from the North Street

Genre
For children
Female cast
Male cast
Original language of the play
Cast details
it’s possible for actors to play several characters
Original title
Wikingowie z ulicy Północnej

Wiki, who lives on North Street, is very lonely. She has no siblings, her parents are perpetually busy, and her peers consider her a freak. Fortunately, Wiki is a girl endowed with imagination and a love of literature. So, she escapes into her world and has numerous adventures, one of which gets out of hand, and this story is about it. Before dinner, Dad orders Wiki to wash her hands and clean her room. The girl obeys the order, but to her surprise and dad's annoyance the room turns out to be even messier than before dinner. How is this possible? All to blame is the troll Knut, who decided to drop in for a visit, and at the same time “boss around” a bit in the room. Knut proposes to Wiki, who calls herself a Viking, a joint expedition with a mission to the north of Norway. There they are to rescue a boy. Which one and from what? This information Wiki does not obtain. However, she accedes to the proposal and soon goes by boat to the land where she will meet two Valkyries, two Odin ravens and the shark Ikea, who will complete puzzles with her instead of eating her. There she will also come face to face with the terrible monster Kraken, who has already been defeated once... by a boy who looks and limbers up just like her. When Victoria meets Victor, it will turn out that he, too, went on an expedition to save her, that he, too, like her, is a Viking, and that they really didn't have to look that far for each other after all.  

A colorful story, full of Scandinavian flavors, songs, humor, troll, kraken and Valkyrie language. And also - optimism!

Hej, lustro!

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
druk w Dialogu nr 9/2024
Czas akcji
współcześnie
Miejsce akcji
pokój nastolatki

Kameralna sztuka na dwie aktorki Marty Sokołowskiej Hej, lustro! wpuszcza nas do pokoju nastolatki. Jednak bardzo szybko okazuje się, że to co mogłoby się w pierwszym odruchu wydawać realistyczną przestrzenią, jest raczej wnętrzem umysłu głównej bohaterki. Dziewczyna zamknięta w dusznej i ciasnej przestrzeni swojego pokoju musi zmierzyć się ze swoimi lękami, słabościami, a nawet poczuciem winy, spowodowanym przedwczesną i niespodziewaną śmiercią jej ojca, za którą bohaterka – bardziej lub mniej świadomie – czuje się odpowiedzialna. Przecież jeśli nie byłaby wtedy taka szczęśliwa i zajęta sobą, gdyby w odpowiednim momencie wróciła do domu i nie pozwoliła mu odejść, to jej tata wciąż byłby z nimi. To poczucie winy napędza spiralę neurotycznych myśli i emocji, które powodują osamotnienie i pogorszenie stanu psychicznego Dziewczyny, w którym coraz bardziej się zatapia. Z przestrzeni dusznego pokoju wydaje się nie być wyjścia. W jej umyśle nawiedzają ją niezwykłe postaci, m.in.: Czarny płaszcz, Szakale, Człowiek-roślina czy Karminowe usta. Dziewczyna nie zdaje sobie jednak sprawy, że wszystko, co wydarza się w przestrzeni jej pokoju, jest projekcją jej własnego umysłu. Dopiero kiedy jej Matka po tych wszystkich latach w końcu wyjaśnia jej, że śmierć jej ojca nie miała z nią nic wspólnego, że po prostu był chory i nie musi czuć się winna, Dziewczyna ma szansę na ukojenie.

Hej, lustro! to intrygujący i poetycki zapis spirali natrętnych myśli. Marta Sokołowska w odważny sposób nakłuwa temat kryzysu psychicznego u nastolatki, spowodowanego przedwczesną i niezrozumiałą dla dziecka śmiercią jednego z rodziców. Autorka w swojej sztuce pokazuje, jak jedno traumatyczne zdarzenie we wczesnym dzieciństwie może wpłynąć na całe późniejsze dorastanie i kształtowanie się psychiki młodego człowieka. Tekst Marty Sokołowskiej zachęca do zmierzenia się z tym trudnym tematem, jednocześnie oferując niezwykle wciągający i oryginalny język.

Pierwsze razy

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
komediodramat; sztuka w 2024 roku znalazła się w finale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, a także została opublikowana w „Dialogu” (5/2024)
Szczegóły obsady
oryginalnie w sztuce pojawia się więcej postaci, możliwe są jednak różne wersje obsadowe
Czas akcji
1997-2000
Miejsce akcji
Polska
Prapremiera polska
30.09.2023, Akademia Sztuk Teatralnych im. S. Wyspiańskiego w Krakowie – filia we Wrocławiu, reż. Jakub Krofta

Komediodramat Marii Wojtyszko z elementami realizmu magicznego to pokoleniowy portret dzisiejszych czterdziestolatków. Dramatopisarka powołuje do życia grupę polskich licealistów, którzy przygotowują się do zdawania matury w przełomowym 2000 roku. Młodych ludzi zawieszonych pomiędzy postkomunistyczną rzeczywistością lat dziewięćdziesiątych a nadchodzącą erą globalizacji i gwałtownego rozwoju kapitalizmu. Autorka, aby przenieść swoich czytelników oraz potencjalnych widzów w czasie, rozpoczyna swoją sztukę utworem legendarnego już polskiego zespołu hip hopowego Paktofonika: Ulotne chwile. Powracające w tekście słowa „Łapię chwile ulotne jak ulotka, Ulotne chwile łapię jak fotka” stają się w ten sposób nie tylko sentymentalnym hymnem i soundtrackiem tamtego czasu, ale również podejmowaną przez autorkę dramaturgiczną strategią zapisu tego, co minęło i tego, czego już nie ma. 

W Pierwszych razach grupa szesnastolatków przeżywa różnego rodzaju inicjacje. Przeżywa pierwsze miłości, rozczarowania, a także wtajemniczenia. Młodzi ludzie żyją w przeświadczeniu, że teraz w końcu będzie dobrze, że nadchodzi nowy, lepszy czas. W przeciwieństwie do pokolenia swoich rodziców i dziadków, nie muszą już o nic walczyć. Mogą zajmować się imprezowaniem, paleniem zioła, korzystać z większej swobody seksualnej. Jednak nad tą pozornie bardziej liberalną i nowoczesną rzeczywistością unosi się cały czas widmo polskiej historii oraz nieprzepracowanych pokoleniowych traum. Namacalnym przykładem tego jest postać Berka – personifikacja skrzętnie ukrywanej przed nowym pokoleniem – żydowskiej tożsamości. Trudno powstrzymać się więc przed zadaniem pytania: gdzie ta z pozoru nowa i lepsza Polska ich zaprowadziła?

Ten tekst to napisany z humorem słodko-gorzki portret minionego czasu, który może stanowić swoiste lustro dla współczesnej rzeczywistości. Pierwsze razy to więc nie tylko sentymentalny powrót do czasów nastoletniości samej autorki zwieńczony drugim hitem Paktofoniki Ja to ja oraz niezwykle udany pokoleniowy portret z gatunku inicjacyjnych narracji, ale również intrygująca analiza korzeni tożsamości dzisiejszych dorosłych. Przeglądając się w tej opowieści, warto zastanowić się nad źródłem współcześnie istotnych w Polsce pytań i problemów. Zastanowić się nad skutkami i zyskami transformacji oraz postawić to nie do końca wygodne, ale powracające pytanie, na ile faktycznie wszystkie traumy i lęki poprzednich pokoleń zostały w końcu przepracowane.

Być jak młody Werter

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
monodram dla młodego mężczyzny, komediodramat
Szczegóły obsady
+ głosy z offu (monodram z możliwością dodania aktorki grającej Lottę)
Prapremiera polska
maj 2017, Lubuski Teatr im. Leona Kruczkowskiego – Zielona Góra, reż. Mariusz Babicki

Sztuka rozpoczyna się zaproszeniem do seansu filmowego streszczającego historię młodego Wertera zgodnie z fabułą powieści Goethego. Głos z offu snuje monotonnie opowieść, podczas gdy on sam, siedząc na scenie, poddaje się narracji, niechętnie ilustrując gestami opowiadaną historię. W pewnym momencie Werter buntuje się przeciw swemu autorowi, przeciw mdłemu mitowi swojej śmierci i beznadziejnej miłości, i postanawia opowiedzieć historię po swojemu, wracając do zdarzeń z nieco innej perspektywy i próbując odwrócić narzucony im odgórnie bieg. Nasz nowy Werter balansuje między XIX wiekiem a współczesnością. Popełnił samobójstwo, a jednocześnie przetrwał jak wampir wieki, by nam o nim opowiedzieć. Niby się w Lotcie kochał, ale nie za bardzo, skoro nie może znaleźć w komórce jej imienia, przypominając sobie dopiero po chwili, że zapisał je pod literą C od Charlotty. Wyznaje zresztą, że była ich wszystkich cała masa: Lidie, Lolity, Lucy etc. Ale jednak dzwoni, by sprawdzić, czy dziewczyna go pamięta i może pośmieją się ze starych czasów przy zakrapianej kolacji. Nasz Werter jest rockandrollowcem w latach 60. w Nowym Jorku i sam siebie określa jako założyciela Klubu 27 zrzeszającego zmarłych w tym wieku słynnych muzyków. Lotta nie odbiera, ale po jakimś czasie odzwania. Werter postanawia zaproponować jej wspólną ucieczkę. W końcu mąż jest już sędziwym starcem, a on pozostanie na wieki dwudziestosiedmiolatkiem. Czy para zrobi Goethemu psikusa i zdoła się szczęśliwie połączyć? 

Humorystyczna sztuka Babickiego rozprawia się z utrwalonym mitem, ale też podejmuje temat względności ludzkiej tożsamości. Na ile jesteśmy sobą, a na ile tym, co sobie na nasz temat wymyślono?