Podglądamy wieczór przed ustąpieniem Richarda Nixona ze stanowiska prezydenta Stanów Zjednoczonych. Biały Dom. Za zamkniętymi drzwiami toczy się spotkanie Nixona z sekretarzem stanu, Henrym Kissingerem. Klamka zapadła, nie ma odwrotu; w związku z ujawnieniem afery Watergate została już wszczęta procedura impeachmentu. Nixon fantazjuje jednak wciąż o utrzymaniu władzy. Swój ostatni wieczór w roli prezydenta przeznacza na spotkanie z Kissingerem, z którym zaczyna szczególną grę. Nixon zachęca sekretarza do wcielania się w role kolejnych polityków, w tym Mao Zedonga czy Leonida Breżniewa. Wspólnie odgrywają prawdziwe i hipotetyczne scenariusze. Nixon upaja się swoim wpływem na globalną politykę, jednocześnie umniejszając dokonania Kissingera, polityka cieszącego się zaufaniem opinii publicznej. Kpi również z jego żydowskiego pochodzenia. Na koniec wyciąga z rękawa jeszcze jednego asa – ma dowody, które mogą pokrzyżować starania Kissingera o nominację w rządzie jego następcy. Kissinger okazuje się jednak być przebiegłym graczem…
Prawicowy populizm i demokracja w kryzysie, cyniczna walka o stołki i wolne media na straży ustroju. Między wielką polityką, która interesuje się jedynie utrzymaniem władzy, a interesem społecznym zachodzi rozdźwięk, rezonujący na wielu płaszczyznach ze współczesnymi problemami i konfliktami. To nie tylko analogie z impeachmentem Donalda Trumpa czy ujawnianymi regularnie w mediach zakulisowymi rozgrywkami i aferami, ale może przede wszystkim z rosnącym w siłę populizmem, podkopującym fundamenty ustroju.