W domu Chamberlayne'ów odbywa się cocktail party. Edward Chamberlayne próbował odwołać przyjęcie z powodu nagłego zniknięcia żony, ale mimo to przyszło kilka osób. Wśród nich jest też tajemniczy Niezidentyfikowany Gość. Po wyjściu pozostałych właśnie jemu Edward żali się z powodu nagłego zniknięcia (odejścia) żony. Przybyły stwierdza, że nie widzi szans na ponowne zejście się małżonków i radzi gospodarzowi – człowiekowi słabemu, który nie wie, co czynić ze swoim życiem – cieszyć się wolnością i niezależnością oraz wykorzystać tę sytuację do namysłu nad własną tożsamością.
T.S. Eliot w swojej sztuce stworzył dwie grupy postaci. Do pierwszej zaliczają się te splątane siatką wzajemnych zależności uczuciowych, wokół których ogniskuje się akcja. Są to Edward, jego żona Lawinia, jej kochanek Piotr oraz Celia, kochanka Edwarda, którą uczuciem darzy Piotr. Ich perypetie staną się wzorem szukania właściwego powołania życiowego. Oprócz tego są tak zwane postacie pomocnicze, w sztuce nazywane Stróżami, na które składają się barwne typy komediowe: Julia Shuttlethwaite – miejscowa plotkara, Aleksander Maccolgie Gibbs – obieżyświat i playboy oraz wspomniany wyżej Niezidentyfikowany Gość. Jak pisze Magda Heydel w posłowiu do wydania Cocktail Party (Univestitas 1999): "zadaniem postaci pomocniczych jest doprowadzenie uczestników tytułowego przyjęcia do rozpoznania w sobie i do zaakceptowania w zgodzie ze swoją wewnętrzną prawdą otrzymanego życiowego powołania".
Goście pod różnymi pretekstami wracają do domu Chamberlayne'ów, chcąc porozmawiać z gospodarzem na osobności. Wśród nich jest Celia, która w odejściu Lawinii widzi szansę na trwały związek z Edwardem – zostanie jednak odrzucona. Niezidentyfikowany Gość oferuje Edwardowi sprowadzenie Lawinii pod warunkiem, że Edward nie będzie jej o nic pytał. Znowu zjawiają się goście z poprzedniego wieczoru oraz sama Lawinia. Celia ogłasza swój wyjazd. Spotkanie ujawnia potężny kryzys w związku Chamberlayne'ów.
Edward udaje się do poleconego mu psychoanalityka Sir Henry'ego Harcourt-Reilly'ego, w którym rozpoznaje Niezidentyfikowanego Gościa. Psychoanalityk konfrontuje ze sobą małżonków i zdradza ich tajone romanse. Pacjentką Sir Henry'ego jest także Celia. Psychoanalityk przedstawia jej dwa sposoby życia: pierwszy jest drogą codziennych trosk pogodzonych ze światem ludzi, którzy nie zadają sobie trudnych pytań. Celia wybiera drugi sposób, który opiera się na ryzyku, niepewności i wierze.
Podczas kolejnego, wydanego po dwóch latach cocktail party Lawinia i Edward są już pogodzeni ze światem i ze sobą. Piotr wraca z Kalifornii, a Alex z egzotycznej podróży. Wśród przybyłych nie ma jednak Celii, która zmarła, pielęgnując konających na epidemię na Kinkandży. Edward i Lawinia czują się odpowiedzialni za jej śmierć. Psychoanalityk uważa natomiast, że życie Celii było zwycięstwem, a jej męczeńska śmierć – triumfem. Powołanie Lawinii i Edwarda nie jest tak wzniosłe, jest znacznie prostsze i oznacza konieczność wytrwania w domowym ognisku, w małżeńskiej dobrej i złej doli.
Utwór T.S. Eliota powstały w 1949 roku jest swoistą trawestacją Alkestis Eurypidesa, ale wpisany jest też weń głęboki, choć mocno zawoalowany kontekst chrześcijański. Ma on związek z postaciami Stróżów i jak zauważa Heydel: "łączy się z przedstawioną przez Eliota w książce The Idea of Christian Society wizją struktury idealnego społeczeństwa chrześcijańskiego, w którym istniałyby "communities of christians" (wspólnoty chrześcijan), czyli nie do końca precyzyjnie określone przez autora grupy chrześcijan o najwyższych kwalifikacjach intelektualnych i duchowych, przed którymi stałoby szczególne posłannictwo społeczne". Owo posłannictwo w dramacie najpełniej realizuje psychoanalityk, którego seanse przypominają bardziej spowiedź i rachunek sumienia niż klasyczną terapię. Jego pacjenci żyją jedynie pozorami, cudzymi opiniami, modą i przyzwyczajeniem i muszą się nauczyć "pełnego" życia, w którym będą kierować się naprawdę istotnymi kwestiami. Najistotniejszą z nich jest poszukiwanie miłości do drugiego człowieka i do Boga.