Historia udowadniająca, że zaledwie kilka godzin wystarcza, by z praworządnego obywatela, typowego reprezentanta klasy średniej, cywilizowanego mieszczucha i uczciwego, choć znudzonego męża przemienić się w psychicznego dewianta i zdesperowanego mordercę. A wszystkiemu winna przepowiednia. To przez nią Edmond uświadamia sobie jałowość własnej egzystencji, postanawia zerwać z dotychczasowym życiem i poszukać właściwej drogi. Wędrując ulicami wielkomiejskiej dżungli napotyka na przeróżne podejrzane indywidua - oszustów wszelkiej maści, prostytutki, alfonsów, naganiaczy, karciarzy. Powoli zstępuje na dno ludzkiego piekła, dostaje twardą szkołę życia, której nie jest w stanie sprostać. Traci równowagę psychiczną, a wraz z nią hamulce moralne. Jako potencjalny gwałciciel i morderca trafia do więzienia. I tak - paradoksalnie - szukając wyzwolenia, traci wolność. Ale to w więzieniu - o ironio - odnajduje ukojenie i poczucie bezpieczeństwa.