język polskijęzyk angielski

Erotyczne przekomarzanki w Chicago

Autor
Tłumacz
Korecki, Tristan
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Postacie
DAN SHAPIRO (mężczyzna z miasta, dobiega trzydziestki), BERNARD LITKO (przyjaciel i współpracownik Dana), DEBORAH SOLOMAN (kobieta dobiegająca trzydziestki), JOAN WEBBER (przyjaciółka Debory, dzieli z nią pokój)

Tragikomedia bez końca

Eros jest potężną siłą, która przebywa - jawnie lub skrycie - w każdym związku międzyludzkim. Hula po barach, biurach i urzędach - pośród dorosłych, starców, a nawet i między przedszkolakami. Najśmieszniejsze jest to, że tam, gdzie powinno być go najwięcej (czyli w miłosnym związku partnerskim), z czasem go ubywa. Jest więc w nas  homo - porozumienie w obrębie własnej płci, i jest (na ogół) niekończący się pociąg do płci przeciwnej, z którą porozumienia nie mamy. Autor zgrabnie miesza życiowy banał z głęboką refleksją, serwując nam mini rozprawkę o pożądaniu, walce płci i zazdrości. Akcja sztuki rozgrywa się latem, na przestrzeni dwóch miesięcy (tyle bowiem trwa "małżeństwo" zapoznanych w barze kobiety i mężczyzny), w wielkim mieście Chicago.

Erotyczne przekomarzanki to historia dwóch par przyjaciół: męskiej (Dan i Bernie) oraz żeńskiej (Deb i Joan), które rozstają się na jakiś czas i nie bez pewnych kwasów, gdy Deb i Dan pragną zamieszkać pod wspólnym dachem. Co też czynią. Układając tę historię, David Mamet wykazał się niebywałym zmysłem obserwacji i świadomością ludzkiej sfery przeżyć erotycznych. Wysłuchując maczystowskich przechwałek Berniego, nie możemy pozbyć się wrażenia, że wszystko to podszyte jest rozpaczliwą chęcią spełnienia się w roli supermena, aby przypadkiem nie wyjść na... pedała. Bohaterowie żyją jednak w XXI wieku, mogą być sobie prymitywnymi urzędasami, ale - chcąc nie chcąc - słyszeli już o homoerotycznej fazie dorastania i biseksualnym pierwiastku, który tkwi w każdym z nas. Stąd też w najbardziej dramatycznych momentach odwołują się do teorii i stają jakby z boku swoich "naleciałości". Mamy w tej sztuce wszystko: męski kult fallusa, zazdrość przyjaciółki o przyjaciółkę i przyjaciela o przyjaciela, syndrom "niegrzecznego chłopca", który swawoli na całego, kobiece wyuzdanie, kobiece "porozmawiajmy o tym", męską solidarność i hipokryzję, która - ni stąd, ni zowąd - potrafi oburzyć się nagle na wszechobecną pornografię. Mamy wreszcie niekłamaną nienawiść "chłopców" wobec niedostępnych "cipek", na których nie robią wrażenia ich durne popisy. Kochamy się więc czy nienawidzimy?

Każda ze scen tej prześmiewczej, napisanej sprośnym językiem "pogadanki" jest w zasadzie osobną i żyjącą swoim życiem "wstawką" komediową, prawie każda bowiem zawiera super celną puentę i komizm sytuacyjny. W sumie jednak wszystkie te scenki łączą się w logiczną i spójną całość ze wstępem, rozwinięciem i zakończeniem, które... równie dobrze może znowu przerodzić się we wstęp. Bo tak toczy się ta historia: mężczyźni spacerują po deptaku lub siedzą w barze; zaglądają "suczkom" pod spódnice i komentują, próbując skupić na sobie ich uwagę. Marzą o bliższym poznaniu, lecz gdy do niego dochodzi, księżniczka i książę zamieniają się w brudasa i wiedźmę, którzy muszą się w końcu rozstać, aby się nie pozabijać. Bo Erotyczne przekomarzanki to także (a może przede wszystkim) uporczywa satyra na emocjonalną niedojrzałość. Kto jest bez winy, niech pierwszy...

J. Grodek dla ADiT

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Erotyczne przekomarzanki w Chicago