(Krusenstern – po 40-tce, kierownik działu kadr; Mayumi – po 20-tce, asystentka nowej dyrekcji; Sandor – 21-22 lata, absolwent uniwersytetu; John – po 30-tce, kierownik działu kadr; Ella – 41-42 lata, konsultantka do spraw kadrowych)
Krusenstern poddawany jest przez nowe kierownictwo firmy brutalnej socjotechnice, której prawdopodobnie ulega większość ludzi w epoce technokracji. Jest niczym Józef K. XXI wieku. Znakomity dramat Lutza Hübnera pokazuje współczesne, wyrachowane mechanizmy rynkowe, gdy nie trzeba już udoskonalać produktów; klienci kupują możliwości, których nie rozumieją i nie będą używać – liczy się sama czynność kupowania, digitalny produkt, a kompetencje i doświadczenie przestały się liczyć. Wyjątkowo głęboka psychologicznie, przejmująca i znakomita dramaturgicznie sztuka, napisana nośnym językiem.
Zasłużony pracownik pewnej firmy zaproszony zostaje do jej domu weekendowego. Powody nie są mu znane, ale domyśla się, że może chodzić o awans lub wypowiedzenie, zwłaszcza że zmieniło się kierownictwo. Początkowo jego młodsi współpracownicy stwarzają iluzję, że zaproszono go w celach wypoczynkowych. Krusenstern jest zdziwiony i na swój nieco flegmatyczny, a zarazem elegancki sposób zbulwersowany bezpośredniością kolegów: pezpardonowym przechodzeniem na ty i odpowiadaniem na wszystko „okay". Wśród przybyłych znajduje się również Sandor. Krusentern sądzi, że chłopak dopiero stara się o pracę i nie wróży mu zbytniego powodzenia ze względu na jego nonszalancję i nieopierzenie. Nie szczędzi mu również krytyki. Mężczyzna nie jest świadomy, że toczące się w domu weekendowym niezobowiązujące spotkania, rozmowy i rozrywki to sposób na sprawdzenie go jako pracownika (swoją drogą stosuje się do tego technikę screen test, znaną nam z historii Fabryki Andy'ego Warhola, często przywoływaną i na rozmaite sposoby „ogrywaną" w sztuce). Nie jest świadom istnienia czarnej księgi ani wiedzy, jaką posiada o nim firma – na temat jego życia osobistego, przebytych chorób, tego, co robi w wolnym czasie. Ani z tego, że nowym dyrektorem ma być Sandor – zdolny, bezwzględny, wykształcony i rozchwytywany szczurek. Po rozmowie z Sandorem, poprzedzonej szeregiem konsultacji z pozostałymi pracownikami, Krusenstern zmuszony zostaje do złożenia wypowiedzenia. Krusenstern – ostatni ze starej szkoły, ucieleśnienie dobrych tradycji firmy, swoją postawą zaczyna budzić respekt, zwłaszcza u Sandora. Ten ostatni podczas kolejnej rozmowy w cztery oczy pozwala mu się nawet spoliczkować, po czym podejmuje decyzję o natychmiastowym, ponownym zatrudnieniu. Nie koniec na tym. Manipulacje nowej dyrekcji nie mają granic – Krusenstern wraca, aby stać się dla nowych pracowników negatywnym przykładem, przestrogą, „antymaterią tych wszystkich niezwykle uzdolnionych, pełnych uroku, miłych bękartów, którzy się jutro tu zjawią". Kto odniesie moralne zwycięstwo w tej grze?
Prapremiera światowa: Staatsschauspiel Dresden, styczeń 2011