Tammy urodziła się jako jedyne dziecko ocalonych z Holokaustu. Jej matka była cztery lata (żydowską!) sekretarką Doktora Mengele. Tammy urodziła się po wojnie, ale przeszłość jej rodziców wpływała na jej dzieciństwo i skradła jej naturalne prawo do szczęścia. W wieku 45 lat Tammy odkrywa, że do tej pory tak naprawdę nie żyła i nie była kochana. Dokonuje tego ważnego odkrycia dzięki nieznajomemu mężczyźnie, który nagle pojawia się w jej życiu i otwiera zamknięte do tej pory drzwi do jej duszy. Gwizd to monodram, który opowiada o bólu i cierpieniu drugiego pokolenia ocalonych z Holokaustu i odsłania niewidzialne, ale wciąż istniejące głębokie rany.
"Jako dziecko nigdy nie byłam przytulana ani całowana. Myślę, że moi rodzice nawet mnie nie widzieli. Napisałem tę historię, żeby przestać być niewidzialnym dzieckiem."
Skarży się ojcu i matce:
"Nie mogłam wam odpowiedzieć, nie mogłam na was nakrzyczeć, nie mogłam być na was zła, nie mogłam płakać… Ale mogłam gwizdać. To była moja sekretna broń."
Gwizd staje się wiec symbolicznym krzykiem, protestem, obroną. Lecz nawet i ta broń zostaje jej odebrana.
"Jeśli zobaczycie gwizd wędrujący gdzieś samotnie ulicami – to jest to mój gwizd! Oddajcie mi go! Straciłam go dwa i pół roku temu w wypadku i od tego czasu nie umiem się uśmiechać…"
Dramat traktuje o buncie przeciw paraliżującej władzy postpamięci, o walce o prawo do własnego życia i szczęścia. Czy Tammy pozwoli sobie kochać i być kochaną tak, jak marzy, czy otchłań, która jest w jej wnętrzu, pochłonie każdego, kto ośmieli się do niej zbliżyć? Kogo powinna prosić o pozwolenie? Czy będzie mogła kiedykolwiek uwierzyć, że ma prawo do miłości?
- Prapremiera oryginału utworu odbyła się w 2019 roku w ramach festiwalu Theatronetto w Tel Awiwie, a potem spektakl był pokazywany w Cameri. A poza tym w Anglii, Stanach, Czechach...