Harrogate rozpoczyna się rozmową ojca, który wypytuje nastoletnią córkę o szczegóły jej życia. Mężczyzna kontroluje wypowiedzi dziewczyny i narzuca jej odpowiedzi według własnego scenariusza. Obawy o jej towarzystwo, ubiór, makijaż i życie uczuciowe szybko przeradzają się w lubieżną dyskusję o pożądaniu. Ojca niewiele obchodzi donos córki o zdradzie swojej żony, za to dużo bardziej jest zainteresowany nią samą... Stopniowo uświadamiamy sobie, że oglądamy formę odgrywania ról i studium człowieka, który stara się przepracować wyparte poczucie winy poprzez terapeutyczne ustawienia. Jest to historia ojca, który mierzy się z własną traumą, niewłaściwą bliskością, jaką czuje wobec córki. To historia człowieka, który desperacko próbuje ratować rodzinę, nie zdając sobie sprawy, że już dawno utracił kontrolę nie tylko nad żoną i córką, ale przede wszystkim nad samym sobą. To trzyaktowa opowieść o obsesji, represji i pożądaniu, z dwojgiem aktorów i czworgiem postaci. Wiek aktorów pozostaje bez znaczenia, postacie natomiast są wyraźnie określone. Mężczyzna (mąż i ojciec) tuż po pięćdziesiątce. Kobiece postaci: żona 48 lat, córka 15 lat i prostytutka, w nieokreślonym wieku, ale zdecydowanie młoda - w nie wszystkie wciela się jedna aktorka.