Dex i Docksey to kumple, którzy niejedno razem przeszli, Jinks to współpracownik Docksey"a, homoseksualista. Drobni gangsterzy do prymitywnej czarnej roboty. Sztuka zaczyna się od momentu porwania Dexa przez Docksey"a i Jinksa. Przetrzymują go w opuszczonym studio nagrań. Są wulgarni, gwałtowni, nieprzewidywalni, porozwalani psychicznie, a dodatkowo narkotyki podkręcają ich na maxa.
Związany Dex wisi przykuty do jednego ze sztankietów. Jego oprawcy, a jednocześnie kolesie zachowują się prowokująco, tańczą i śpiewają, Dex jest agresywny, każe im się odwiązać, grozi im. Jednak kończy się to jedynie założeniem mu knebla. Dex jest bez szans. Został porwany, ponieważ kiedyś kazał Docksey"owi zabić człowieka. Docksey"owi po tamtej historii, jak sam mówi, popieprzyło się w głowie. Nie może darować kumplowi, że wpakował go w takie gówno. Dlatego się mści. Pytanie o logikę tej argumentacji nie ma sensu. Docksey ma plan, postanawia przelecieć dziewczynę Dexa, podczas gdy Jinks zabawi się ze związanym mężczyzną. Jednak sprawy się komplikują, ponieważ Docksley zakochuje się w dziewczynie Dexa, Laney. To prawdziwe uczucie, z przyszłością. Nie przeszkadza to w perwersyjnych zabawach Jinksa z Dextem, który związany i zakneblowany nie ma możliwości obrony. Kiedy zakochany Docksey wraca od dziewczyny, namawia Jinksa do pozbycia się Dexa. Dla niego to najlepsze rozwiązanie. Kumpel znika bez śladu, on przejmuje jego dziewczynę, nikt o niczym nie wie. Jednak Jinks jest już za bardzo napalony. Ten plan mu nie leży. Sam jest w kiepskim stanie, ma AIDS i najprawdopodobniej choroba się nasila, przyplątało mu się zapalenie płuc. Między wspólnikami dochodzi do poważnego konfliktu. Jednak zdesperowany Docksey stawia na swoim, korzystając z krótkiej nieobecności kumpla uśmierca Dexa. Robi to niechętnie, ale takie są okoliczności, nie ma wyjścia. Stara się być miłosierny. Ma przygotowane dwie strzykawki, jednym zastrzykiem zamierza uśpić ofiarę, by nie cierpiała, a dopiero potem dać jej śmiertelny strzał. Jednak myli strzykawki, Dex umiera w konwulsjach. Wpada na to Jinks, jest wściekły na widok tego, co zrobił kumpel. Łapie drugą, niewykorzystaną strzykawkę i wbija igłę w Docksey"a. Po chwili widzimy, że miejsce Dexa zajął Docksey, teraz to on jest przykuty do sztankietu. Jinks z czułością tuli martwe ciało Dexa. Wiemy już, że nie zawaha się przed niczym.
Festiwal wulgarności, cynizmu, zła w najnędzniejszej postaci. Irvine Welsh prowadzi nas na samo dno ludzkiej duszy. Tak daleko, że możemy zadać sobie pytanie, czy osoby, na które patrzymy, są jeszcze w ogóle ludźmi.
Joanna Olczakówna