Świat po zagładzie klimatycznej. Nielemka i Lemtak, genialni wynalazcy i najwidoczniej jedyni pozostali przy życiu mieszkańcy Ziemi, wspominają dni, kiedy jeszcze byli potrzebni ludzkości: konstruowali roboty mające zneutralizować skutki niszczycielskiej działalności człowieka. Niestety każdy z robotów miał jakąś usterkę, przez którą okazywał się na dłuższą metę bezużyteczny. W toku akcji dowiadujemy się, że Nielemka i Lemtak są również robotami, zaprojektowanymi niegdyś po to, by tworzyć coraz to bardziej skomplikowane wynalazki mające ocalić planetę. W ten sposób ludzie chcieli scedować na innych odpowiedzialność za losy Ziemi...
Nagłe pojawienie się robota imieniem Smoguś jest szokiem dla bohaterów. Smoguś przekazuje swoim wynalazcom rewolucyjną wiadomość - że ludzie przetrwali zagładę planety i wszystko można zacząć od początku. Jest tylko jeden warunek - Nielemka i Lemtak muszą ściśle współpracować. Ich projekty okazywały się klapą, bo za bardzo ze sobą rywalizowali: zazdrościli sobie, nie myśleli o wspólnym dobru.
Problemy ze słuchem obojga bohaterów są nie tylko źródłem zabawnych gier językowych, ale też symbolem barier komunikacyjnych, które wszakże można przełamać przy odrobinie dobrej woli.
Jak Nielemka i Lemtak świat ratowali to historia inspirowana, jak wspomina sam autor, Lemowskimi Bajkami robotów. Sztuka obfituje w wyjątkowy humor, związany często z kreatywnym słowotwórstwem:
"LEMTAK No, jednak nie każdy go chciał. Właściwie to nikt go nie chciał.
NIELEMKA Bo miał wiatry!
LEMTAK Wiatry to mało powiedziane… Wiatruchy, to bardziej oddaje…
NIEMTAK Znęcasz się nade mną?
LEMTAK Ależ, co ty? Wiatropierduchy Monsuniaste, o, to dopiero…
NIELEMKA Znęcasz się!
LEMTAK Pierducyklony Bąkonośne!"
Utwór Kuby Kaprala jest głosem w sprawie katastrofy klimatycznej - to dostosowane do percepcji najmłodszych memento przynosi jednak nadzieję. By ocalić świat, musimy nauczyć się siebie słuchać i działać ramię w ramię, jako partnerzy, a nie oponenci.