Pewnego letniego dnia Starsza Przyjaciółka odwiedza Starszą Kobietę. Mąż ma ją odebrać, ale jest jeszcze trochę czasu, więc postanawia pójść nad wodę. Starsza Kobieta nie ma na to ochoty. Starsza Przyjaciółka wraca znad morza, chwilę czeka na męża, po czym postanawia wyjść mu na spotkanie. Starsza Kobieta otwiera okno. Patrzy. Akcja właściwa rozgrywa się w dwóch planach. Starsza Kobieta przypomina sobie pewien późnojesienny dzień, w którym zginął na fiordzie jej mąż, Asle. Mieszkali już wtedy w pięknym domu na wzgórzu. Ale Asle większość czasu spędzał na łódce. Twierdził, że woda daje mu spokój, urozmaica życie, że w domu się nudzi. W retrospekcjach wyłaniają się młodzi małżonkowie. Młoda Kobieta chce go zatrzymać w domu, w końcu ustępuje, zwłaszcza że tego dnia ma ją odwiedzić Młoda Przyjaciółka i wolałaby z nią poplotkować sam na sam. Nie bardzo jednak mogą plotkować, bo Młoda Kobieta z niepokojem myśli o Asle. Asle już w młodości żył w swoim świecie, niechętnie udzielał się towarzysko, wychowywała go babcia, ojca nie znał, z matką nie utrzymywał kontaktu. Wieczorem przyjeżdża po Młodą Przyjaciółkę mąż, Mężczyzna. Wychodzą razem nad wodę, jest ciemno, pada deszcz, w fiordzie wzburzone fale i ani śladu łodzi Asle. Mężczyzna zawiadamia służby ratownicze. Znajdują pustą łódź. Młoda Kobieta i Starsza Kobieta wytrwale patrzą w okno, w ciemność.
Sztuka ukazała się drukiem w książce Ktoś tu przyjdzie. Sztuki teatralne, ADiT, Warszawa 2024.