język polskijęzyk angielski

Łyknąć

Autor
Tytuł oryginalny
Swallow
Tłumacz
Orczykowska, Marta
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera
The Traverse, Edinburgh Fringe Festival, 2015

W sztuce Stef Smith splatają się losy trójki ludzi, których życie wpadło w koleiny.  Anna pewnego dnia po prostu przestała wychodzić z domu. Spóźniła się na autobus – „i to była ostatnia rzecz, którą pozwoliła sobie schrzanić”, choć oczywiście wiadomo, że była to kropla, która przelała czarę goryczy. Jakiej goryczy − nie wiadomo. Anna nie mówi wiele o swojej przeszłości. Całymi dniami, zamknięta w czterech ścianach, tworzy karmniki albo dziwne konstrukcje z piór, smoły i odpadów. Pewnego dnia ratuje od śmierci chorego pelikana − choć należałoby go interpretować bardziej jako metaforę niż realnego ptaka − który ostatecznie odzyska wolność, tak jak i jego opiekunka. Sąsiadką Anny jest Rebecca, kobieta, która nie może pogodzić się z odejściem partnera − „przepracowuje” stratę, demolując swoje mieszkanie i wlewając w siebie hektolitry wina. Po zranieniu się kawałkiem lustra Rebecca poznaje Sama − transmężczyznę, który zmaga się z reakcjami społeczeństwa, np. z uparcie nazywaniem go jego deadname (Samantha). Pewnego dnia Sam trafia do szpitala po pobiciu przez grupę nastolatków. Postanawia wyznać Rebece prawdę o płci przypisanej mu przy narodzinach. Rebecca w pierwszym odruchu postanawia zerwać kiełkującą relację romantyczną.

Bohaterowie Łyknąć to ludzie uwięzieni w swoich kokonach, współcześni hikikomori przedkładający samotność nad nawiązywanie więzi. Cierpią w izolacji, są więźniami własnych głów. Ich kontakty często ograniczają się do liścików wsuwanych w szpary na listy. Wycofani w głąb swoich wewnętrznych światów, uciekają przed próbą dialogu. Wystraszona Rebecca, słysząc, jak jej ekspartner dobija się do mieszkania, ucieka na piętro, gdzie mieszka Anna, i prosi ją o pomoc. Zamknięta w mieszkaniu kobieta odmawia. Z kolei Rebecca nie próbuje zrozumieć Sama, nie chce spróbować zaakceptować jego transpłciowości. Postacie przede wszystkim lubują się w autodestrukcji. Jak mówi Rebecca:

„Po policzku spływa ciepła strużka krwi. Przebił go kawał szkła. Na wylot przez mięsień. Wielki jak karta do gry. Sunę po nim ostrożnie językiem. I nim wstanę, żeby go sobie wyjąć. Wciskam głębiej. Niech przedziurawi jeszcze bardziej skórę. Chcę to poczuć. Tak naprawdę poczuć. Krew się wlewa do ust, metaliczny smak, łykam to. Ta nagła fala bólu. Ta fala rozkoszy. Zero logiki. Zero emocji. [...]”

Rebecca powie też: „jak już się rozwalić, to z hukiem”. Bohaterowie zatracają się w zadawaniu sobie bólu, tracą oddech. Pęd do destrukcji zaczyna jednak słabnąć. Niewielkie gesty pomagają Annie, Samowi i Rebece zrobić pierwszy krok ku normalności, spróbować ten świat, każde na swój sposób „łyknać” (od powtarzanego przez bohaterów leitmotivu pochodzi tytuł, nawiązujący w polskim tłumaczeniu do dramatu Sarah Kane). Po raz pierwszy od dawna wziąć haust świeżego powietrza, pozwolić odlecieć symbolicznym uwięzionym ptakom.

Łyknąć to mroczna, niełatwa sztuka o niespokojnym rytmie, który udało się oddać dzięki znakomitemu, czułemu przekładowi Marty Orczykowskiej. Autorka stosuje aliterację, zderza też pojedyncze słowa i równoważniki zdań z nieco dłuższymi monologami, przeplatając dialogi partiami strumienia świadomości. Ten gęsty emocjonalnie utwór przynosi jednak nadzieję. Empatia drugiego człowieka, wspomniane drobne gesty są istotne, ale przetrącić kark własnym demonom może tylko ich właściciel. W tym sensie dramat Smith tylko z pozoru jest dramatem o beznadziejnym psychicznym wyjałowieniu − w istocie jest o sprawczości i pokładach siły, które czasem odkrywa się w sobie przypadkowo.

 

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Łyknąć