Syn odwiedza Matkę. Nie widzieli się od lat. Matka zrobiła karierę, mieszka w Oslo, ma szansę na awans w jakiejś instytucji rządowej. Syn wychowywał się u dziadków na prowincji, potem zabrał go ojciec, teraz skończył studia w Irlandii i Niemczech (literatura i filozofia). Mieszka w Bergen. Przyjechał, choć tego nie mówi, tylko po to, żeby usłyszeć odpowiedź na jedno pytanie: czy Matka rzeczywiście usunęłaby ciążę, gdyby miała zezwolenie stosownych władz. I usłyszał potwierdzenie. Jego narodziny były dla niej udręką, myślała wówczas tylko o swojej karierze, o wyrwaniu się z prowincjonalnej, zatęchłej mieściny i z protestanckiego domu, w którym rządziła matka. Zaraz po urodzeniu syna zostawiła męża i wyjechała do stolicy. Mąż ponownie się ożenił, na świat przyszły dzieci. Matka zjawiała się u rodziców sporadycznie, latem, i kilka dni poświęcała synowi. Nie bardzo rozumie swoje grzechy, macierzyństwo jest jej obce.
Miłość kontra kariera, chłód uczuć i pozorny wybór samotności.
Sztuka ukazała się drukiem w książce Ktoś tu przyjdzie. Sztuki teatralne, ADiT, Warszawa 2024.