język polskijęzyk angielski

Niebiosa

Tytuł oryginalny
The Welkin
Tłumacz
Plisz-Góral, Bogusława
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Sztuka otrzymała Edgerton Foundation New Play Award w 2019 r.
Miejsce akcji
Zima 1759, Anglia
Prapremiera
National Theatre w Londynie, 2020 r., reż. James Macdonald

Kirkwood używa kostiumu historycznego, ale jej wstrząsająca sztuka jest jak najbardziej aktualna. Autorka pokazuje mechanizmy działania vox populi skazujące kozła ofiarnego na wykluczenie. Ofiarą jest kobieta żyjąca w XVIII w., więc wyrok jest właściwie przesądzony. Młoda kobieta o imieniu Sally Poppy zostaje skazana na szubienicę za morderstwo małoletniej córki zamożnych państwa Wax. Kobieta twierdzi, że jest przy nadziei, a prawo zakazuje egzekucji ciężarnych, dlatego sąd nakazuje grupie dwunastu ławniczek ogłoszenie jednomyślnego wyroku, czy Sally faktycznie spodziewa się dziecka. Ciąża może uratować bohaterkę od stryczka, ale nie przed banicją…

Jedyną kobietą, która broni Sally, jest akuszerka Elizabeth (jak się później okaże, matka Sally, która była zmuszona oddać zrodzoną z gwałtu córkę zaraz po jej narodzinach). Elizabeth nie tyle wierzy w niewinność oskarżonej, co nie zgadza się na wypaczanie idei sprawiedliwego sądownictwa. Sama Lizzy też doświadczyła ostracyzmu; w ciągu ostatniego roku odebrała porody dwunastu martwych dzieci – to tragiczne zrządzenie losu, ale przecież „nikt nie wini Boga, jeśli może winić kobietę”. Zamknięte zimą bez jedzenia i picia na nieogrzewanym strychu sądowego budynku kobiety rozprawiają o swoich schorzeniach, menopauzie, pracach domowych czy dzieciach. Nie zależy im na tym, by ocalić Sally od stryczka, nie współczują też okrutnie zamordowanej Alice Wax. O takiej postawie decydują nierówności społeczne i krzywda, jakiej musiały doznawać od bogatych panów, dla których harują, żeby przeżyć. Dzięki staraniom Elizabeth przez moment z piersi Sally wypływa kilka kropel mleka, ciążę potwierdza badanie wykonane przez lekarza. Ale Sally cieszy się wolnością jedynie przez chwilę, przekupiony strażnik pobije kobietę ze skutkiem poronnym. Zza ścian dobiegają krzyki podnieconego tłumu domagającego się egzekucji. Sally błaga zgromadzone kobiety o śmierć…

Autorka punktuje społeczną hipokryzję, obnaża fikcyjność wspólnoty. W wyrafinowany sposób opisuje różne rodzaje dyskryminacji kobiet oraz ich zinternalizowane poczucie niższości. W przekonujący sposób łączy warstwę symboliczną z opisami stanów fizjologicznych i dosadnym językiem. To sztuka pełna krwi, mięsa, potu, moczu. Nad tym ludzkim – cielesnym i niedoskonałym – światem wznoszą się tytułowe niebiosa, które ma przeciąć wyczekiwana kometa. Kobiety wierzą, że to boski znak, ale nie chcą zajrzeć w głąb siebie i swoich sumień. Ale przecież, jak mówiła Sally: „Boga tam nie ma. On jest w nas. W środku. W tobie, we mnie i w Poppecie też. W naszym ciele, krwi, mózgu, który zresztą wygląda jak brudna szmata do mycia okien”. Usprawiedliwianie zła czynnikiem kosmicznym łatwo daje się podważyć, ale brzemię odpowiedzialności jest jednak dla niektórych zbyt ciężkie.

Lucy Kirkwood nie tworzy dramaturgicznej kalkomanii o niewinnej, niesprawiedliwie oskarżonej kobiecie. Choć strukturalnie utwór bardzo przypomina kultowy film Sidneya Lumeta Dwanaście gniewnych ludzi, dla autorki kwestia winy Sally wydaje się drugorzędna (sama oskarżona bez oporów przyznaje się do zbrodni. Autorka konfrontuje kobiecą część społeczności ze sobą w sytuacji ekstremalnej, kiedy los jednej z nich, być może wyjątkowo zdeprawowanej, ale na pewno ciężko doświadczonej, zależy od ich „wyroku”. Pokazuje psychikę kobiet w momencie, kiedy muszą zdecydować o skazaniu morderczyni na śmierć lub jej ocaleniu, czyli skazaniu na banicję. Dla kobiety w ciąży w tamtym czasie to niewielka różnica. Kirkwood wprowadza nas do środka wydarzeń ze znawstwem reguł teatralnych, pozwala widzowi/czytelnikowi zidentyfikować się z każdą z postaci. Każdą z nich wyposaża w plastyczny charakter i ujawnia jej osobowość. Krok po kroku zdradza tajemnice relacji między nimi, zaszłości i ukrywane urazy. Solidarność kobiecej wspólnoty nie wytrzymuje tej próby. Oczyszczenia nie będzie. Pozostaniemy poruszeni, zdeterminowani do szukania odpowiedzi na wiele istotnych pytań.

prasa:

  • „Błyskotliwa i olśniewająca. Piękna rzecz”

– The Upcoming

  • „Mocna nowa sztuka. Coś wspaniałego”

– Financial Times

  • „Ambitna, porywająca, wielowarstwowa”

– The Stage

  • „W odróżnieniu od Czarownic z Salem, których pewne echa są obecne w sztuce […], ten dramat, opowiadający o ludziach skonfrontowanych z mentalnością tłumu i mechanizmami myślenia stadnego, nie oszczędza swoich bohaterów. Kirkwood unika łatwego współczucia”

www.variety.com

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Niebiosa