Spinoza, dla przyjaciół Bento, ma 23 lata. Plotka głosi, że ma kiedyś zostać następcą głównego rabina Amsterdamu - Montery. Po nagłej śmierci ojca prowadzi rodzinne przedsiębiorstwo handlu rodzynkami, regularnie odwiedza tawerny, uczestniczy w życiu Amsterdamskiej bohemy i przeżywa zakazaną miłość. Sefardyjscy Żydzi w Amsterdamie podpisują fatalną umowę z miastem - zgadzają się tropić w swej społeczności wszelkie objawy nieortodoksji („herezji”). Rozdarty wewnętrznie rabin Montera musi wezwać Spinozę na przesłuchanie do synagogi. W czasie procesu zderzają się wolnomyślicielskie poglądy Benta, chrześcijańskie i judaistyczne dogmaty, a życie prywatne Spinozy legnie w gruzach.
Spinoza zmuszony jest publicznie odsłonić swój intelektualny i duchowy stan świadomości:
„Zrozumiałem, że wszystko to, co się w moim życiu zdarzyło, nie było właściwie ani dobre, ani złe. Moim problemem nie była ani śmierć mojego ojca, ani piraci. Mój problem tkwił w tym, że dopuściłem do siebie negatywne myśli. Postanowiłem więc, że spróbuję znaleźć coś pozytywnego w moim życiu. Jakieś ostateczne dobro.”
W tle fascynujący Amsterdam czasów Rembrandta i polityczny spisek mający na celu nie tyle tropienie ortodoksji, co uderzenie w mieszkających tam sefardyjskich Żydów. Kłótnie z teologami na temat materialności duszy ludzkiej spowodowały oskarżenie Spinozy o herezję i wykluczenie go z gminy żydowskiej. Myśliciel zamieszkał w Hadze, gdzie do końca życia zajmował się filozofią, pracując jako optyk. Wyśnione miasto Spinozy “Nowe Jeruzalem” nie istnieje.
Prasa
- “Humor pana Ivesa zawsze łączył aktywność umysłową z lekkością, dlatego jego ryzykowny skok w metafizykę nie jest całkiem od rzeczy”.
(The New York Times, 14.01.2008)
- “Sztuka dotyka problemu konfliktu między religią a nowoczesnością, który wyznawcy judaizmu, chrześcijanie i muzułmanie, jakieś 350 lat później, wciąż starają się rozwiązać”
(Playbill News, 13.01.2008)