Trójka głównych bohaterów - Wnuczek, jego Babcia i jego partnerka Estera - prowadzą pełną przemocy grę, w której układ sił jest wyjątkowo dynamiczny i po pewnym czasie nie wiadomo już, komu można wierzyć. Wnuczek i jego partnerka Estera chcą zmusić Babcię do wyznania, jak to naprawdę było z Żydami w czasie wojny. Żeby wydobyć te informacje, torturują starszą kobietę, łamią jej palce. Okazuje się, że człowiek jest bardziej skłonny do przemocy, niż mu się wydaje - i to nie tylko w sytuacjach ekstremalnych.
Babcia przyznaje, że jej rodzina ukrywała Żydów za złoto, dzięki któremu udało im się wykupić z rąk Niemców. Prawda jest jednak migotliwa, trudno ustalić, jak naprawdę toczyły się losy przodków bohaterów. Z jednej strony w wypowiedziach Babci przewija się wiele stereotypowych stwierdzeń dotyczących Żydów, z drugiej - w wypowiedziach Estery pojawia się też fetyszyzacja semickiego pochodzenia. Jak mówi dziewczyna:
"[...] To [udawanie Żydówki] dawało taki dreszczyk, miało w sobie tajemnicę, jakąś taką niewygodę, jak drzazga w palcu… Wszystko zaczynało się wokół tego kręcić, badałam archiwa, szukałam zdjęć jakichś, zapinane sweterki, proste spódnice, czesanie… Po babci i tak ciemnawa jestem… I nawet chciałam tak nazwać swoją stronę. [...]"
Do Wnuczka zaś mówi:
"Jak tylko wchodziłam na inny temat, zaczynałeś umierać z nudów. Nawet stawał ci tylko jak mówiłam w jidysz".
Bohaterowie prowadzą swoją perwersyjną grę o dominację. Kiedy do domu z teatru wracają Mama i Tata (oglądali sztukę pod tytułem "Opowiedz mi, babciu..."), robią dobrą minę do złej gry. Udają, że nic się nie wydarzyło. Nie wiedzą jeszcze, że w ciemności skrada się tajemniczy Czarny Lud, milczący obserwator...