Sztuka w trzech aktach
Pierwsza część Trylogii Szekspirowskiej próbuje uchwycić ducha czasów elżbietańskiej Anglii. W interesujący sposób odkrywa widzowi trudy i znoje życia wybijającego się pisarza, przedstawiając go (zresztą zgodnie z prawdą) jako twórcę wszechstronnego i niestrudzonego, parającego się rozmaitymi gatunkami literackimi. Z wielkim humorem żongluje literackimi cytatami, zagląda do sali audiencyjnej królowej, na scenę i za kulisy teatru, do gospody, a nawet na cmentarz, na którym pewnego ranka budzi się pijany Mistrz, spotykając pierwowzory swoich hamletowskich postaci: dwóch grabarzy i szalone dziewczę. Wartka, ubarwiona sporą ilością stylizowanych i oryginalnych kupletów oraz wierszy akcja domaga się sprawnej reżyserii.
Wraz z bohaterami oddychamy zadżumionym powietrzem obskurnego miasta Londynu, w którym można spotkać miłość swego życia, albo złapać francuska chorobę a swoboda obyczajów miesza się z religijną gorliwością. 3 marca 1592 ma miejsce premiera "Henryka VI". Artystyczna brać spotyka się po przedstawieniu w gospodzie. Marlow, Nasher, Kyd, Lodge, Green i Peele zazdroszczą młodemu autorowi sukcesu, wypytują go o kolejne pomysły i inspiracje. Przebicie się nie jest w Londynie sprawą łatwą, zwłaszcza gdy do głosu dochodzą wojujący purytanie. Wszędzie kręcą się intryganci i szpiedzy, pieczeniarze i zawistnicy. Szekspir ma dobry kontakt z aktorami, pilnie słucha ich uwag o tym, co im się dobrze gra, co się podoba. W owych czasach role kobiecie wciąż jeszcze należą do mężczyzn. Pogrążony w długach Green kończy żywot w obskurnym pokoiku. Przed śmiercią puszcza w obieg swój zjadliwy, obsmarowujący Szekspira pamflet. Przedmiot zawodowej zawiści Greena nic sobie nie robi z obmowy. Gdy nie ma popytu na sztuki, pisze miłosne sonety do hrabiego Southampton. Tymczasem Marlow pomawiany jest o ateizm, wręcza Nashowi swoje pisma i prosi, aby je opublikowac po jego śmierci. Umiera w zainscenizowanej bójce, w przedzień procesu. Wzięty na tortury Kyd wyjawia purystom prawdziwe i zmyślone tajemnice swoich kolegów. Okryty niesławą zapija się na śmierć. Oszukany przez swoją ukochaną Lodge ucieka do Francji, a jego "rywal" Peele bynajmniej nie triumfuje, zapadł bowiem na chorobę weneryczną. Straciwszy prawie wszystkich swych braci po piórze, bogatszy o gorzkie doświadczenia Szekspir decyduje się wrócić do Stradfortu, do żony i dzieci. Czuje się niezrozumiany i niedoceniany. Pobyt w Londynie nie przyniósł mu spodziewanej sławy.
Dramat, choć pisany techniką filmową, ma duże szanse sprawdzić się w teatrze współczesnego para -dokumentu na temat biografii znanych postaci historycznych. Kostium epoki jest zbędny, bo dramt ten mówi również o współczesnej sytuacji artystów i mecenasów sztuki, o zawiści, przyjaźni i potrzebie miłości. Wartki dialog i plastyczność charakterów to zasadnicze walory sztuki.