język polskijęzyk angielski

Z krwi i kości

Tłumacz
Grodek, Julita
Gatunek sztuki
Dramat

Osoby: Rose, William, Charles (rodzeństwo) ; Shirley (narzeczona Charlesa)
Miejsce: farma w Devon

Akcja tej dwuaktówki rozgrywa się na farmie w Devon. Życie trójki młodych ludzi (wcielającej się w rolę dawno zmarłej matki, zaborczej uczuciowo Rose, obdarzonego artystycznymi inklinacjami, które kłócą się pracą na roli Williama, oraz najmłodszego – niegrzecznego chłopca – Charlesa), kręci się wokół świń, krów i (w drugim akcie) – królików – medalistów. Historia rozpoczyna się tuż przed Bożym Narodzeniem, w „zbrojnym w pianino” wiejskim saloniku. Właśnie odbył się pogrzeb starego ojca – sknerusa. Panuje ożywienie. Nareszcie wolni, bez znienawidzonego nadzoru, Rose, Willi i Charlie podśpiewują i snują plany na przyszłość.
Charles ma dziewczynę – Shirley, która pracuje w pobliskiej gospodzie. Chłopak na gwałt chce się żenić i rozpocząć niezależne życie. Shirley – pół Cyganka, która zjawia się na farmie w następnej scenie, traktowana jest przez łagodną charakteropatkę Rose jako rywalka do braterskich uczuć. Nie chodzi tu tylko o Charlesa. William, zafascynowany wesołością, muzykalnością i ujmującymi manierami dziewczyny, patrzy na nią (według Rose) „więcej niż przychylnie”. Wigilijna kolacja, prócz wspólnych śpiewów przy pianinie (Willi, Rose) i ogłoszenia zaręczyn (Charlie i Rose), przynosi gorycz wzajemnych oskarżeń o niezdecydowanie, nieudolność w prowadzeniu gospodarstwa i chciwość. Konflikt pomiędzy rodzeństwem i trudna sytuacja spodziewającej się dziecka Shirley pogłębiają się w kolejnych scenach, gdy William i Rose odmawiają Charlesowi „wykupu” jego części farmy. „Mogło być tak dobrze, Charles” narzeka Rose, „ale ty, oczywiście, musiałeś się pośpieszyć.” Młodzi narzeczeni, pozbawieni pieniędzy i możliwości ułożenia sobie życia, miotają się i niepokoją. „Powolny na umyśle” Charlie nie potrafi podjąć żadnej konkretnej decyzji. W końcu wypiera ze świadomości Shirley i dziecko, i – ściskając w garści zaręczynowy pierścionek, który tak bardzo jej chciał dać – ucieka. Przez pole – do domu – do knajpy. Terapeuta miałby z tym rodzeństwem pełne ręce roboty! Shirley, zniesmaczona zachowaniem  dysfunkcyjnej rodziny, po prostu wyjeżdża do Australii.
Część druga pokazuje nam tę samą farmę (żadnych zmian na lepsze!) 30 lat po owych zerwanych zaręczynach. Pozostający w staro panieństwie i kawalerstwie bohaterowie są, naturalnie, pokręceni reumatyzmem, posiwiali, i – jak dawniej – pełni wzajemnych żalów i pretensji. Ciąży nad nimi stare fatum niemożności. Jak spłacić zaciągnięty na budowę mleczarni kredyt? Czy dać Charlesowi na piwo, czy też raczej – pedagogicznie – odmówić?  Jak przyjąć odwiedzającą po latach rodzinne strony Shirley? Czy uczynić jej syna dziedzicem farmy?  Dramat farmerów z Devonshire jest dramatem na miarę Shakespeara – „z krwi i kości”.  Jest tu  walka o władzę, i (obecny duchem) nieślubny „dziedzic tronu” ( w jego osobie splatają się nadzieja i zemsta); jest stara panna (Rose), która przelewa niespełnioną miłość na psy. Mamy zawiedzione uczucia i psychologiczny konflikt ze zmarłym ojcem, które to rzeczy uaktywniają w umyśle Charlesa schizofrenię. Mamy wreszcie, (i jakże nieoczekiwanie!) finałową zbrodnię, oraz samobójstwo. Utrudzony życiem William, tuż po pożegnaniu z powracającą do Australii Shirley, zabija najpierw swoje psychopatyczne rodzeństwo a potem – siebie. Leżące na podwórku przed farmą ciała zdają się mówić: „Ponieśliśmy klęskę”. 
Warto pokusić się o wystawienie tej sztuki. Należy jednak od razu zaznaczyć, że jej inscenizacja nastręczała podobno wyspiarzom wielu trudności. Z mniejszym, lub większym powodzeniem próbowano przedstawić na scenie wnętrze farmy, podwórko, wrzosowisko i wiatr wiejący od pól, oraz zagajnik – miejsce schadzek. Wszystko to z uwagi na charakter postaci wymaga „dwóch w jednym” – z jednej strony: konkretnych rekwizytów, z drugiej strony: pewnej umowności. Przemyślanej prezentacji domaga się także język, jakim mówią bohaterowie – a jest to mowa „twardych ludzi z Devon”. Sam autor dzieli swoje teksty nie na akty, lecz na części, zaznaczając tym samym, że spodziewa się niekonwencjonalnych rozwiązań. Jest to zresztą jego zwykłe podejście, które dotyczy (podobnie jak i powyższe uwagi o inscenizacji) pozostałych dwóch części tryptyku.

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Z krwi i kości