Tytułowy bohater, baron Laborde, to chuligan i hochsztapler, który za cel życia obiera beztroskę i przygody. Ale czy jest on naprawdę baronem? Poznajemy go w chwili, gdy bawi w nobliwym hotelu z baronową Stasi. W akcie pierwszym pojawia się jeszcze prezes koncernu bankowego, Seidler, jego córka Agnes oraz Walther Ruthart, dyrektor w banku Seidlera, a prywatnie narzeczony Agnes. Towarzystwo znajduje się na skraju załamania, są bliscy odebrania sobie życia - każdy na swój sposób. Życie zawdzięczają jedynie własnej nieudolności nawet w tej dziedzinie. Ponadto okazuje się, że wystarczy jedna, wydawałoby się nic nie znacząca noc, by następnego dnia na wszystko patrzeć z nadzieją. Zawierane już od rana nowe znajomości wydają się być panaceum na wszelkie bolączki. W przeciągu kolejnych dwóch dni rzeczony hochsztapler staje się wzorem gentlemana, obiektem westchnień tkwiącej w związku bez przyszłości Agnes oraz błogosławieństwem zesłanym z nieba dla pogrążonego w długach bankiera Seidlera. To właśnie on - wzór cnót, przez lata sumiennie prowadzący interesy - gotów jest pójść na ustępstwa w sprawach moralnych. Dla dobra banku, oczywiście. Z inicjatywy barona sprzeda ropę, której nie ma, żeby tylko upłynnić jakoś swoje bezwartościowe akcje. Kiedy wszystko zdaje się być na dobrej drodze, Laborde znika bez pożegnania, otwartym pozostawiając pytanie, ile z tego, co mówił, jest prawdą...
Żądza pieniędzy, spekulacje na giełdach, sprzeciw wobec ról, jakie narzuca życie, pogoń za wolnością oraz poszukiwanie samego siebie - to tylko niektóre z wątków napisanej w roku 1934 komedii Hermanna Brocha, która najwyraźniej wcale nie straciła na aktualności.
dla ADiT - M. Ganczar
- Sztuka wydana w nakładem ADiT w książce Hermann Broch - Dramaty.