Trzy kobiety dochodzą do wniosku, że są zaniedbywane przez swoich partnerów, podejrzewają, że są zdradzane. W formie teatralnej zabawy naśladują ich zachowania. Wyobraźnia podsuwa im pomysł na rewanż: umawiają się, że wzbudzą zazdrość partnerów opowiadając im o swoich rzekomych kochankach. Każdy z panów bez kobiecej pomocy staje się nieco bezradny w domu: Daniel musi sam sobie radzić z hipochondrią, masaże żony zaczynają być bolesne, Rafał nie ma czystej i wyprasowanej koszuli na spotkanie, Tadeusz studiuje wywiady żony i zauważa, ze zgrozą, że każdego pyta o seks, Daniel musi zgodzić się na rozwód, bo przyznaje się, że też ma kogoś. Jednak plan działa skutecznie. Każdy z partnerów rzeczywiście staje się zazdrosny i próbuje odzyskać panią swojego serca.
Momentem zwrotnym akcji jest spotkanie mężczyzn i ustalenie kontrplanu. Zaniepokojone kobiety dochodzą do wniosku, że nawet jeśli mężczyźni zdemaskują ich "zdrady", to zawsze mogą jeszcze zrobić "to" naprawdę. Ale gra kończy się dobrze. Kobiety odzyskują zainteresowanie mężczyzn, a mężczyźni zmieniają nieco styl życia: Rafał zabrał się za prace domowe i, szczęśliwy, wszystko żonie wybaczył, zatrudnił nawet starszą panią na stanowisku sekretarki w firmie, żeby uniknąć podejrzeń. Tadeusz zaczął współpracę z pismem katolickim i zaproponował wreszcie Mai małżeństwo. Marta jest w ciąży z Danielem, który chciałby, żeby zrezygnowała z pracy.
Ale co będzie, kiedy panowie odkryją, że zdrady były nieprawdziwe? Autor zostawia nas z pobłażliwym uśmiechem i wiarą w inteligencję kobiet. To komedia na sukces aktorów, ze świetnymi dialogami i dowcipem sytuacyjnym.