język polskijęzyk angielski

Zagłada ludu

Tytuł oryginalny
ZAGŁADA LUDU ALBO MOJA WĄTROBA JEST BEZ SENSU
Tłumacz
Buras, Jacek Stanisław
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Postacie
Pani Robak - stara emerytka, Hermann Robak - lat ok. 30, Rodzina Kovaciczów: rodzice i dwie córki, Profesor Grollfeuer - ok. 60

Najważniejszą płaszczyzną sztuki Schwaba, jak we wszystkich "dramatach fekalnych" czy "dramatach królewskich" tego autora - austriackiego "enfant terrible" - jest płaszczyzna językowa. Autor czerpiąc inspiracje z prasy brukowej stworzył własny bluźniercy i komiczny zarazem twór językowy do opisu sfery intymnych uczuć międzyludzkich.

Akcja sztuki rozgrywa się w Austrii, w trzech mieszkaniach pewnej kamienicy. Każdy z bohaterów jest zamknięty w swoim świecie problemów, cierpień - niezdolny do uczuć wyższych. Pani Robak to bogobojna dewotka - nie może pogodzić się z losem, który "obdarował" ją synem - kaleką. Jej życie sprowadza się do nieustannego narzekania, wspomnień o wyidealizowanym ojcu i upokarzania syna Hermana. On nie pozostaje jej dłużny - męczy matkę wizją jej śmierci, roztacza przed nią wizje profanacji jej zwłok itp. Hermann, wytwór wychowania samotnej matki, jest brutalny i sadystyczny - nigdy nie doświadczył miłości ze strony matki, w dzieciństwie był wykorzystywany seksualnie przez wuja, brak mu akceptacji ze strony otoczenia. Syn i matka znajdują szczególną satysfakcję w wzajemnym dręczeniu i poniżaniu - żyją zamknięci w swoim własnym piekle. Obok Robaków mieszka rodzina Kovaciczów, typowych konsumpcyjnych mieszczuchów - dorobkiewiczów. Nienawidzą swoich sąsiadów - pogardzają panią Robak i jej kalekim synem. Ojciec rodziny - pan Kovacic jest patriarchalnym prostakiem zadowolonym z tego, że może się dorabiać - mieć ładne meble, dobrze ubraną żonę...  Jest brutalny i samolubny - zabija chomika swoich córek, poniża żonę, seksualnie molestuje swoje córki. Desiree i Bianka, wychowane w domu bez systemu wartości, również nie są w stanie wykrzesać z siebie żadnych ludzkich uczuć. Rodzina Kovaciczów nie zna innych wzorów egzystencji - nienawidzą wszystkich, którzy myślą i wyglądają inaczej. Najwięcej agresji wzbudza w nich osoba pani profesorowej Grollfeuer. To dystyngowana starsza pani, wdowa po lekarzu. Jej zachowanie jest aroganckie i pełne dystansu - nie lubi pani Robak, ale jeszcze większą odrazę wzbudza w niej rodzina Kovaciczów. Najsilniejszym jej uczuciem jest nienawiść do "ludu" - to powód, żeby poniżać i lekceważyć gorzej wykształconych lub tych o niższym statusie społecznym. To osoba samotna i nieszczęśliwa. Pewnego dnia dochodzi jednak do spotkania wszystkich z okazji przyjęcia urodzinowego, na które zaprasza wszystkich profesorowa Grollfeuer. Jest to zaproszenie na stypę jednocześnie. Do jedzenia dodaje truciznę. To jej zemsta, rozliczenie ze światem, który musi zostać oczyszczony z takich nikomu niepotrzebnych kreatur.
      Schwab podaje jeszcze inny wariant zakończenia: uczestnicy urodzinowej stypy świętują w dalszym ciągu - nadal jest między nimi dystans, ale już pozbawiony wzajemnej agresji. Zmartwychwstają śpiewając pieśń z aluzjami do faszyzmu. Autor tworzy koszmar zagłady mikroświata, przypominając szyderczo o niedawnej historii Europy.
Ta historia trwa poprzez nieustanne odradzanie się upiorów nacjonalizmu i pogardy.
W ostatniej scenie upiory mają szansę nie odrodzić się już więcej, pozostając w wiecznym czyśćcu pamięci.

adit
Sztuka publikowana w miesięczniku "Dialog" nr 6/94.