Najdłużej wystawiana sztuka w historii Nowego Jorku, przez amerykańskiego krytyka, Jasona Zinomana - piszącego dla New York Timesa - nazwana „miejską legendą”; wcielająca się w główną bohaterkę aktorka Catherine Russell znana jest z tego, że od premiery w 1987 roku nie wzięła ani jednego dnia chorobowego czy urlopu. Margaret Thorne Brent jest trzydziestokilkuletnią psychiatrą, autorką książki Zabić Króla, która opowiada historię kobiety, zabijającej swojego męża. I nie byłoby w tym nic aż tak dziwnego czy niepokojącego, gdyby nie to, że policja otrzymuje informację o tym, że W. Harrison Brent - czterdziestokilkuletni, emerytowany psychiatra, cukrzyk i mąż Margaret - został zamordowany w swoim własnym domu przez tajemniczą rudowłosą kobietę w zielonej sukience. O morderstwie donosi na komisariat zatrudniona przez Margaret kucharka, pani Johaneston, która miała widzieć tę scenę na własne oczy. W związku z czym w drzwiach do posiadłości państwa Brent pojawia się przystojny Inspektor James Ascher, który prowadzi śledztwo w tej sprawie. Bardzo szybko zaczyna podejrzewać o morderstwo Harrisona samą Margaret. W końcu to przecież ona w swojej książce napisała:
„Patrząc na męża, myślała tylko o jednym - w jaki sposób go uśmiercić”.
Sprawa okazuje się jednak zdecydowanie bardziej skomplikowana. I to nie tylko ze względu na rodzące się erotyczne napięcie pomiędzy podejrzaną a inspektorem, ale również przez fakt, że w domu państwa Brent pojawia się mężczyzna, którego Margaret przedstawia jako swojego męża Harrisona i który idealnie pasuje do rysopisu, jaki sporządzony został na podstawie zeznań pani Johaneston. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że małżeństwo przeprowadziło się z Londynu do luksusowej amerykańskiej miejscowości Windsor Locks w Connecticut zaledwie osiem miesięcy wcześniej… Ich przeszłość pozostaje więc owiana tajemnicą. Tak samo jak psychiatryczna praktyka Margaret, którą prowadzi w swoim gabinecie oraz salonie we własnym domu, pozbawionym tradycyjnych okien w ścianach. To właśnie tutaj spotyka się również z jednym ze swoich pacjentów, Lionelem McAuleym, który również chcąc nie chcąc odegra w tej historii swoją rolę.
Świetnie skonstruowana i trzymająca w napięciu do ostatniej chwili kryminalna sztuka amerykańskiego autora i aktora Warrena Manzi okazała się w Nowym Jorku prawdziwym hitem. A teraz w końcu doczekała się tłumaczenia, dzięki czemu również polska publiczność będzie mogła śledzić Zbrodnię doskonałą.