język polskijęzyk angielski

Sztuki

Glattauer, Daniel

Wróć do mnie jest sequelem sztuki N@pisz do mnie, w której psycholog języka Leo w wyniku popełnionej w adresie mailowym literówki poznaje przypadkowo twórczynię stron internetowych Emmi i nawiązuje z nią długotrwałą, emocjonalną, acz czysto wirtualną relację. Oboje są w związkach, oboje też, pracując zawodowo z językiem, wiedzą, jak zwodnicze bywają wirtualne miłości, dlatego ostatecznie nie decydują się na spotkanie. Mija rok.

Degórska, Izabela

Akcja muzycznej sztuki Izabeli Degórskiej została osadzona - niczym Folwark zwierzęcy George’a Orwella - na kurzej fermie. Mieszkanki kurnika nigdy nie widziały świata na zewnątrz. Ich jedyną znaną im rzeczywistością jest w pełni zautomatyzowany, klatkowy kurnik, w którym twardą ręką rządzi Kuratorka, wykorzystując głupotę i uległość swoich podwładnych.

Degórska, Izabela

Króliczek Jacuś jako jedyny na łące nie ma rodzeństwa. Marzy więc o braciszku, z którym mógłby spędzać wspólnie czas na zabawie. Jego rodzina, jak się okazuje, wśród królików jest dość niekonwencjonalna: „mąż pantofel i jedno młode”! Jak twierdzi wujek Wacek to kwestia edukacji Mamy Jacusia – Agnes (w rzeczywistości po prostu Agnieszki) – która według niego robi wszystko jak króliki z doliny, gdzie w dzieciństwie kicała do szkoły. A przecież tak jak wszyscy inni pochodzi „z normalnej norki, pełnej królików”!

Prześluga, Malina

Alex ma szesnaście lat. Mieszka z rodzicami, którzy są (w miarę) fajni i z przefajną Babcią. W jej domu regularnie odbywają się przebieranki i okazjonalne bale, jako że mama dorabia sobie, szyjąc i wypożyczając karnawałowe kostiumy. Jest więc na porządku dziennym widok Babci paradującej jako brokuł albo cycek, a mamy jako Ostatnie Jajeczko (bal z okazji Światowego Dnia Menopauzy).

Pakuła, Mateusz

Co wyniknęłoby ze spotkania dwóch słynnych pisarzy science-fiction – Stanisława Lema i Philipa K. Dicka? Co, gdyby polski wizjoner-racjonalista połączył siły z szaleńczą energią amerykańskiego autora? Wszystko zaczyna się od historii konfliktu wokół polskiego wydania Ubika Philipa K. Dicka w tłumaczeniu Lema. Polski autor nie mógł przekazać amerykańskiemu pisarzowi należnego mu wynagrodzenia inaczej niż w złotówkach, a te były przecież w Stanach Zjednoczonych bezwartościowe...

Pakuła, Mateusz

Kto pamięta, kiedy w 2006 odebrano Plutonowi status planety? Kto wtedy głośno przeciwko temu protestował, dołączając do chóru miłośników dziewiątej planety? W kim emocje odżyły na nowo, kiedy w 2015 roku sonda New Horizons dostarczyła na Ziemię pierwsze zdjęcia Plutona w wysokiej rozdzielności, a ten okazał się wyjątkowo piękny? Na pewno w Mateuszu Pakule, który w Pluton p-brane przedstawia historię odkrycia Planety X.

Kapral, Kuba

Wierszowana sztuka Kuby Kaprala to porażający krzyk dorosłego dziecka alkoholika. Bohater, po latach toksycznej relacji z uzależnionym ojcem, wyrzuca z siebie swój stłamszony, niewyrażony i niczym niezawiniony ból oraz niewyobrażalne upokorzenie, na jakie był narażony zarówno w swoim dzieciństwie, jak i już później, w dorosłym życiu. Dopiero śmierć ojca sprawia, że bohater może swobodnie skonfrontować się ze swoją przeszłością i wykrzyczeć wszystko to, czego nie śmiał powiedzieć ojcu w twarz. Autor swoją sztukę rozpoczyna od zdania:

Selway, Jennifer

Kto puka, nie błądzi to współczesna farsa w stylu sztuk prawdziwego mistrza tego gatunku: Raya Cooneya. Spektakl w założeniu autorki – Jennifer Selway – dzieje się w czasie rzeczywistym, w przeciągu dokładnie dwóch godzin. Akcja sztuki rozgrywa się w realistycznie urządzonym londyńskim mieszkaniu. Jej prapremiera odbyła się w Upstairs at the Gatehouse i doczekała się dwóch nominacji do nagród Offies (The Off West End Theatre Awards) za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą oraz drugoplanową rolę męską.

Vinterberg, Thomas
Vinterberg, Thomas

Czasem bywa tak, że człowiek czuje się kompletnie wypalony i niedoceniony i nie ma odwagi, a być może siły, by coś z tym zrobić. Tłamszony przez kompleksy lub inne problemy, ma w głowie różne możliwe scenariusze, których nie realizuje. W ten sposób popada w rutynę pracy, związku, życia... Byłoby o wiele prościej, gdyby człowiek urodził się na rauszu – ot, z niewielkim poziomem alkoholu we krwi.