język polskijęzyk angielski

6

Piękne ciała

Tytuł oryginalny
Beautiful bodies
Tłumacz
Rozhin, Klaudyna
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły obsady
sześć kobiet w wieku 33-36 lat
Prapremiera
Courtyard Theatre, London, 2000

Sześć "najlepszych przyjaciółek" spotyka na pępkowym Claire. Kobiety znają się od blisko dwudziestu lat - w średniej szkole mieszkały razem w internacie i chociaż teraz niewiele je łączy, to widują się regularnie. JESSIE, rozwódka, właśnie spotkała faceta swoich marzeń. NINA to walcząca z nadwagą i wiecznie szukająca partnera żydówka. LISBETH – modelka zbyt chuda nawet dla Vogue'a, którą porzucił ukochany. SUE-CAROL, sfrustrowana aktorka, która dorabia sobie jako kelnerka, podczas gdy jej mąż zdradza ją z tajemniczą Azjatką.Przyszła mama, beztroska, 36-letnia CLAIRE, nie ma stałego partnera, a jej ciąża jest wynikiem upojnej nocy z przygodnie napotkanym w warzywniaku facetem. Znienawidzona przez wszystkie dziewczyny MARTHA - odnosząca sukcesy agentka nieruchomości -  pojawia się z naręczem prezentów i kompletem „uprzejmych” rad dla koleżanek.

Kiedy kolejne butelki wina idą w ruch, dziewczyny stają się coraz bardziej szczere, aż dochodzi do ostrego konfliktu i niemalże rękoczynów, ale w końcu „przyjaciele to rodzina z wyboru”… Kobiety najchętniej wyprosiłyby Martę, jednak ona ma im jeszcze sporo do wygarnięcia.

Sztuka w stylu Seksu w wielkim mieście, pokazuje przekrój kobiecych postaw i charakterów - ich nadziei na miłość, założenia rodziny i rozwoju kariery.

Uważana jest za najpopularniejszą komedię w Europie Wschodniej: grana jest w wielu teatrach w Rosji, na Litwie, Ukrainie i w Bułgarii.

Prasa:

  • "Cięte dialogi, pełnokrwiste postacie, humor i głębia emocjonalna przywodzą na myśl filmy Mike'a Leigh” - The Austin Chronicle
  • "Six in the City - szczera, dowcipna imądra" - The New York Times
  • "Fantastyczne role - tak dobrze napisane, że niemal grają się same!" - Variety

 

 

Życie Mariana

Tłumacz
Bikont, Karolina
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Postacie
Marian, Ojciec Mariana, Matka Mariana, Strach Mariana, Tina, Strach Tiny, Pielęgniarka, Pani Bóg, Śmierć, Tapir, Sarna, Chomik Ch.
Szczegóły
z piosenkami
Szczegóły obsady
mniej lub więcej osób
Prapremiera
21.10.2000 Schauspielhaus Bochum
Prapremiera polska
12.12.2014, Teatr Muzyczny Capitol, Wrocław, reż. Agnieszka Olsten

Od narodzin aż po dom starców, po drodze miłość nie ta, praca nie ta, wszystko jakieś takie małe... i bardzo śmieszne.

Sztuka Sibylle Berg przedstawia świat przewróconych wartości, świat a rebour.
Oto ludzkość wymarła. Władzę nad światem przejęły zwierzęta. Dzieło boskiego stworzenia, któremu każdorazowo kres kładzie śmierć, funkcjonuje jedynie na zasadzie rozrywki ku uciesze nowych władców świata. To oni - Tapir, Sarna, Chomik, zamawiają dla zabicia nudy widowisko pod tytułem życie człowieka. Jego autorami i reżyserami są Pani Bóg i Śmierć, które, mówiąc najprościej, zeszły na psy. 

"Kiedyś obie pełniłyśmy ważniejszą funkcję, ale, cholera, żyjemy, mamy pracę i telewizję, i... "

- mówi Śmierć pocieszając swoją odwieczną towarzyszkę, Panią Bóg, która tęskni za jakimś porządnym dziełem stworzenia. Za stworzeniem prawdziwego życia. Tymczasem ma jedynie możliwość stworzenia jakiegoś substytutu, który wspólnie ze Śmiercią ubarwia kupletami.
Przedstawienie zaczyna się. Główny bohater ma na imię Marian. Poznajemy jego rodziców, historię ich miłości, która z czasem zamieniła się w małżeńskie piekło, wreszcie jego samego. Od początku życia Marian ma nieodłącznego towarzysza - strach, który przybiera na różnych etapach życia różne postacie, np. jego szefa. Marian jest delikatnie mówiąc nieciekawą postacią, a jego egzystencja mała, wypełniona skrywanymi uczuciami, podszyta wszechobecnym strachem. Rodzice rozeszli się, Marian zabija toksycznego ojca. Kiedy poznaje Tinę, na chwilę pojawia się szansa na wyjście ze spirali banalności. Jednak Tinie również towarzyszy wierna przyjaciółka - strach. Oba strachy, Mariana i Tiny, zaprzyjaźniają się, wymieniają doświadczeniami, choć każdy działa na własną rękę; zresztą z powodzeniem, ponieważ w końcu para rozchodzi się nie zważając na to, że najwięcej cierpi na tym ich dziecko. Marian zdobywa się wreszcie na odwagę, nokautuje swój strach, idzie do knajpy, gdzie podrywa przypadkowe dziewczyny, potem zaciąga je do domu i morduje. I choć Pani Bóg usiłuje interweniować w materię własnego spektaklu, to jednak Marian nie ponosi za to żadnej kary, umiera naturalną, choć powolną śmiercią w domu starców, gdzie opiekuje się nim pozbawiona skrupułów pielęgniarka.
Wszystkie zdarzenia są prostacko komentowane przez oglądające widowisko zwierzęta, które pewnych spraw w ogóle nie rozumieją (w końcu nic dziwnego):

CHOMIK:
Ciekawe, co to takiego, ta miłość.
SARNA:
Drapanie za uchem.
TAPIR:
W nowym słowniku miłość nie występuje. I nie jest to niedopatrzenie, tylko rozszerzenie.

Świat ludzi przedstawiony jest w sztuce Sibylle Berg bez żadnych złudzeń, a zło jest w nim tak banalne, że nie ma sensu traktować go poważnie.
Sztuka jest przygnębiająca i pozbawiona nadziei. Daje porażający obraz świata i naszego ludzkiego życia jako ciągu przypadkowych zdarzeń, pozbawionych głębszego sensu i dobra. Jednocześnie jest bardzo atrakcyjna od strony formalnej, niepozbawiona poczucia humoru, szczególnie w przedstawieniu postaci zwierzęcych bohaterów. To zderzenie ponurej ludzkiej egzystencji z nowobogackim, prymitywnym światem nowych władców, z miotającymi się między nimi spauperyzowanym Bogiem i zbanalizowaną Śmiercią, daje efekt zarówno dramatyczny, jak i komiczny. I w tym tkwi największa siła tego tekstu.
    
     dla ADiT: Joanna Olczakówna

Zjazd rodzinny

Tytuł oryginalny
The Family Reunion
Tłumacz
Juszczak, Wiesław
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Arystokratyczna rodzina przyjeżdża do wiejskiej rezydencji w Wishwood w Północnej Anglii z okazji urodzin seniorki rodu, owdowiałej Amy Monchensey. Wśród gości są siostry Amy: Ivy, Violet i Agata oraz bracia jej zmarłego męża: Gerald i Charles. Zaproszeni zostali także synowie: Arthur, John oraz Harry, ale ostatecznie przyjeżdża tylko ten ostatni. Jego pojawieniu się po ośmioletniej nieobecności towarzyszy wielkie poruszenie i niepokój. Między członkami rodziny krążą pokojówki, służący, doktor Warburton, sprowadzony by czuwać nad zdrowiem fizycznym i psychicznym Harry'ego, sierżant Winchell, który informuje o wypadku Johna, oraz widoczne tylko dla Harry'ego, Agathy, Mary i Downinga (lokaja i kierowcy Harry'ego) Eumenidy – boginie zemsty i gniewu.

Każdy z gości mógłby wymienić tysiące rzeczy, które wolałby robić zamiast uczestniczyć w zjeździe rodzinnym w Wishwood. W rodzinie panuje nastrój udawanej grzeczności i arystokratycznej poprawności, tymczasem wewnątrz każdego z nich aż kipi od złych emocji i chęci czynienia uszczypliwości. Amy, która przez cały czas dbała, by w Wishwood nic się nie zmieniło, oczekuje Harry'ego w wielkim napięciu – jako „najlepszy" z synów ma być teraz dziedzicem i głową rodziny Monchensey. Matka darzy go iście zaborczą miłością, starannie zaplanowała jego przyszłość i pokłada w nim wszelkie nadzieje. Harry ma jednak swoje sekrety, o czym świadczy przybycie wraz z Harrym Eumenid. Jego tajemnica to wypchnięcie znienawidzonej żony za burtę, w wyniku czego poniosła ona śmierć – ów „grzech intencji" dziedziczy Harry po ojcu, który również pragnął zabić swoją żonę.

Jednak, jak pisze Bolesław Taborski w Nowym teatrze elżbietańskim: „Wina bohatera zostaje zdjęta przez objawienie tych przeszłych spraw, a Erynie stają się Eumenidami-przyjaciółkami, gdy Harry przyjmuje na siebie rolę sumienia swej rodziny i decyduje się ofiarować życie jako pokutę za jej grzechy [...] Patrząc na Zjazd jesteśmy świadkami procesu moralnej integracji: na scenę wkracza nękany przez Furie, słaby, rozstrojony Orestes, schodzi z niej spokojny, świadomy swego powołania potencjalny święty".

Zjazd rodzinny (1939) należy do czterech dramatów współczesnych T. S. Eliota mających swoje odpowiedniki w tragediach greckich – Zjazd nawiązuje do Eumenid, ostatniej części Oresteji Ajsycholosa. Eliotowskie Wishwood to stan umysłu – rodzaj zakleszczenia w toksycznej sytuacji, która determinuje tożsamość bohaterów.

Zjazd rodzinny musiał stanowić inspirację dla Tracy'ego Lettsa podczas pisania sztuki Sierpień – zaczerpnął z niego sytuację zjazdu rodzinnego na prowincję z okazji urodzin seniorki rodu, motyw nieobecnej męskiej „głowy rodziny", zdrady, rys charyzmatycznej i nieprzejednanej głównej bohaterki, powtarzają się także imiona postaci.

Wiktor i cienie

Tytuł oryginalny
АЛЕКСЕЕВ И ТЕНИ
Tłumacz
Czech, Jerzy
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Miejsce akcji
I akt - gdzieś poza czasem i przestrzenią (coś w rodzaju zaświatów), II akt - mieszkanie Aleksiejewa

(sur)realistyczna, groźna farsa, która zamienia się w tragedię
Sztuka Marii Arbatowej to oryginalne połączenie sztuki obyczajowej o bogatych psychologicznych rysach postaci z metafizyczną refleksją i pytaniami dotyczącymi naszej ludzkiej egzystencji.

Tytułowy Wiktor Aleksiejew to mężczyzna, który ma/miał wielkie powodzenie u kobiet. Spotykamy go w dziwnym, zawieszonym w czasie i przestrzeni miejscu. Wiktor sam jest tym miejscem zaskoczony, mówi, że nie tak to sobie wyobrażał. Jego jedynym rozmówcą jest Głos, jak można mniemać, jego alter ego. Z krótkiej rozmowy dowiadujemy się, że Aleksiejew był/jest kochliwym mężczyzną. Przyznaje Głosowi, że kochał wszystkie swoje kobiety, nigdy ich nie porzucał, a bez nich czuł się jak zrzucany w przepaść.
Po kolei przychodzą do bohatera dawne kochanki. Pierwsza, Tania, przynosi mu do mieszkania piwo. Wiktor nie widzi ani mieszkania, ani stołu, ani otwieracza do piwa, natomiast kobieta czuje się w tej przestrzeni jak ryba w wodzie. Wiktor nie może też dojść do ładu z tym, kiedy jest TERAZ, czy Tania przychodzi do niego z przeszłości, czy z przyszłości. Oboje jednak mają świadomość tego, co stanie się później (ona wyjedzie). Głos objaśnia zdezorientowanemu Wiktorowi, że Tania znajduje się w przestrzeni, a Wiktor jakby w czasie. Po chwili pojawia się druga kobieta, Nela. Ubrana jest wakacyjnie, w szorty i wielki kapelusz. Właśnie spędza z Wiktorem wakacje. Nela jest również szaleńczo zakochana w Aleksiejewie, chociaż ma męża i dwójkę dzieci. Kobiety nastawione są do siebie wrogo. Dochodzi nawet do bójki. Kiedy jednak pojawia się trzecia kobieta, Maja, obie panie zawiązują wspólny front przeciwko rywalce. Sytuacja się komplikuje, mamy już trzy postacie, trzy różne miejsca, trzy płaszczyzny czasowe. Maja jest znudzoną zamożną kobietą, która zajęta jest wyłącznie sobą. Od lat szaleńczo i beznadziejnie kocha Wiktora, usiłowała nawet dwukrotnie popełnić samobójstwo z jego powodu. Teraz przyszła do Wiktora z jakimiś projektami, ale jak sama twierdzi, to jedynie pretekst do wyrzucenia z siebie tego, co jej leży na sercu. "Inaczej umrę" - dodaje, ale Wiktor cynicznie odpowiada jej, że umrze na coś innego - na raka. Kobiety są bardzo poruszone tą wiadomością, podsuwają Mai rozmaite sposoby na walką z chorobą, ale okazuje się, że Maja nie żyje już od 12 lat. Kobieta opowiada burzliwą historią swojego związku z Wiktorem, który wpłynął na całe jej życie. "Byłeś dla mnie jak otwarta rana. Jak narkotyk" - mówi Wiktorowi. Kobiety zaczynają otwierać się przed sobą, już nie traktują się jak rywalki, ale raczej jak towarzyszki wspólnego losu. Wtedy pojawia się energiczna Anna. Źle zaparkowała i ma teraz kłopoty z milicjantami. Swoją osobowością, pewnością siebie i dystansem do życia przytłacza nieco pozostałe bohaterki. Zajmuje się handlem: "Uprawiam handel z braku kontaktów międzyludzkich" - powiada i od razu usiłuje sprzedać coś innym kobietom, a to wiśniowy płaszczyk, a to buty. To ona w końcu proponuje, żeby kobiety zrobiły losowanie i która wygra, zabiera Wiktora. Pojawia się Natasza, najmłodsza z nich, ledwie 18-letnia. Ona jedna nie widzi pozostałych kochanek Wiktora. Jest tak jak one szaleńczo zakochana, mówi: "Kiedy widzę ciebie, zapala się we mnie światło". Wspomina, że poznała Aleksiejewa w lipcu, a już w październiku dowie się (ech, te zabawy czasem!), że jest tylko jedna z wielu i z rozpaczy ucieknie rzucając studia. Kobiety wspólnie dochodzą do wniosku, że Wiktor jest niebezpieczny i że trzeba go koniecznie odizolować od kobiet. Nela proponuje, żeby go otruć, początkowo ten pomysł spotyka się z protestem, ale po chwili refleksji pozostałe kobiety podchwytują ten pomysł, wszystkie z wyjątkiem Anny. Zostawiają Wiktorowi opakowanie relanium i szklankę mleka do popicia. Wiktor cały czas traktuje sytuację i kobiety obojętnie. Pomysł otrucia również przyjmuje ze spokojem. Jest gotowy to zrobić. Głos chce powstrzymać Wiktora od samobójstwa, tłumaczy mu, że ma wielki dar sprawiania, że kobieta czuje się szczęśliwa, ale Wiktor nie pamięta już nawet, jak się nazywa.
II akt to jakby epilog i prolog zarazem. Akcja dzieje się realistycznie, w mieszkaniu Wiktora. Aleksiejew przyprowadza sobie do domu panienkę, z którą najpierw uprawia seks, a potem okazuje się, że jest ona jego córką. Wyrzuca ją, a potem połyka garść relanium. I jak możemy mniemać, dochodzimy w ten sposób do początku sztuki i rozliczenia się Wiktora ze swoja przeszłością.

Sztuka Arbatowej jest intrygująca zarówno w swojej konstrukcji, w przenikających się płaszczyznach czasowych i przestrzennych, jak i w swojej treści. Wspaniałe, pełnokrwiste portrety kobiet dają sztuce ciekawe tło psychologiczne i społeczne. Tak naprawdę to one są bohaterkami sztuki. Wiktor jest jakby za szklaną szybą, obserwuje wszystko, ale nie jest już w stanie w nic się zaangażować. Jest już po tamtej stronie rzeki, prawdopodobnie podobnie jak nawiedzające go kobiety.
       To świetna sztuka, która może być odczytana na rozmaite sposoby, tak jest bogata w psychologiczne niuanse, ale i głęboką metafizyczną refleksję nad winą, karą i odkupieniem. Jest w tym tekście tajemnica, która przydaje mu głębi, sprawiając, że jest nęcącym wyzwaniem zarówno dla reżysera, jak i aktorów (a szczególnie aktorek).
       Jak zwykle doskonały jest przekład Jerzego Czecha, który potrafi nie tylko wspaniale oddać ducha i kolor postaci, ale także znakomicie czuje frazę rosyjskiego języka, która jest również jednym z niezaprzeczalnych walorów tego tekstu.

       Joanna Olczakówna dla ADiT
       agencja@adit.art.pl

Szatan i śmierć

Tytuł oryginalny
Tod und Teufel
Tłumacz
Lachowski, Jacek
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
dramat pasyjny
Prapremiera polska
2007, Teatr Studio w Warszawie

Historia Christiana Bleyla – proboszcza parafii w małym miasteczku, który w poszukiwaniu grzechu odbywa własną drogę krzyżową. Przemierzając miasto natrafia zarówno na intelektualistów, jak i na przestępców, bezrobotnych oraz postacie obracające się w światku lokalnej prostytucji. Podróż proboszcza kończy się ukrzyżowaniem go. Kolejne etapy jego męki przyczyniają się do stopniowego uświadamiania osamotnienia jednostki wobec świata, w którym zło jest wszechobecne i powszechne.

(za: Szukając grzechu, Szymon Waćkowski, „Życie Warszawy” nr 63, 15-03-2007)

 

Plac bohaterów

Tytuł oryginalny
Heldenplatz
Tłumacz
Matysik, Grzegorz
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Przy Heldenplatz - placu, na którym w 1938 roku przemawiał Adolf Hitler - rodzina profesora Schustera mieszkała jeszcze przed wojną. Koszmarne głosy z przeszłości żona profesora wciąż słyszy, mimo upływu lat. Po Anschlussie Schusterowie wyjechali do Anglii, w 1958 r. wrócili do Wiednia. Jednak nie mogąc znieść odradzającego się wokół nazizmu, wybitny uczony żydowskiego pochodzenia zdecydował się na powtórną emigrację. Tuż przed wyjazdem do Oxfordu profesor Schuster popełnił samobójstwo. O prehistorii rodziny widzowie dowiadują się z rozmowy służących, zaufanej gospodyni profesora pani Zittel i jej młodej pomocnicy Herty. Wkrótce na cmentarzu spotyka się rodzina zmarłego, dwie córki i brat. Profesor Robert Schuster, przykuty do wózka inwalidzkiego, z całą bezwzględnością atakuje tych, którzy "z Austrii zrobili kloakę", wszystko zniszczyli przez swoją głupotę i ślepą nienawiść. W tej samej gorzkiej i agresywnej tonacji toczy się rozmowa w gronie przyjaciół, zebranych po pogrzebie w mieszkaniu przy Heldenplatz. Wuj Robert obraża polityków, nazywając ich skorumpowanymi świniami, prasę, mówiąc o chlewach, z których wylewa się łajno, oskarża o całe zło rządy, partie, instytucje kulturalne, uniwersytety i teatry. Jego zdaniem, jedyną racją bytu tego narodu jest to, iż jest muzykalny, ale pewnego dnia przestanie być...

[PAT]

Odwiedziny

Tłumacz
Bikont, Karolina
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Postacie
Heinrich – ok. 65 lat, Edith – ok. 60, Isabel – 20 lat, Peter – 21 lat, Marietta – 39 lat, Sonia – 35 lat, Pani Profesor – 65 lat, Nadja – młoda studentka
Czas akcji
Współcześnie, zimą
Miejsce akcji
Stary wiejski dwór (albo pusta scena, siedem krzeseł, może ławka, później stół
Prapremiera
kwiecień 2007, Schauspielhaus Bochum

gatunek: pastisz

Bywa, że w jednej chwili na ułamek sekundy widać wszystko – takim, jakim będzie, jakim się stanie w przyszłości, inaczej, niż kiedy ma się wrażenie przeżywania czegoś po raz wtóry – to co innego – nie, to jest taki rzut okiem w przyszłość, zbyt krótki rzut, by zrozumieć cokolwiek z tego, co się zobaczyło. Albo nie na tyle długi, by musieć zrozumieć.

(Edith, Trylogia zwierzęca I: Odwiedziny)

Pierwsza część Trylogii zwierzęcej Rolanda Schimmelpfenniga jest wariacją na tematy Czechowowskie z domieszką Ibsena. Choć fabuła zdaje się być prosta, autor prowadzi nas przez labirynt zaszłości, pragnień i zrazu trudnych do odczytania znaków. Dorosły syn przyjeżdża po raz pierwszy w życiu w odwiedziny do ojca, który mieszka w majątku swojej drugiej żony. Majątek ten to dworek, znany z dramatów Czechowa. Pan domu nie cierpi Czechowa, nie cierpi całego, po brzegi wypełnionego literaturą „salonu rosyjskiego” – jest tłumaczem literatury angielskiej, a jego życiowym projektem jest przekład Raju utraconego Miltona (cytaty z tego utworu będą się pojawiać w drugiej części Trylogii). Tego dnia zjechało się wiele kobiet z rodziny, później przyjdą też pani profesor i jej córka, z kolei wielbicielka literatury rosyjskiej. Tuż przed przybyciem syna Heinrich udał się z Sonią na „polowanie”, podczas którego Sonia ustrzeliła kaczkę. Zamiast picia herbaty z samowaru jest więc tyleż zabawne, co nieudolne skubanie i patroszenie kaczki, gwarna atmosfera zaplecza kuchennego. Po uwadze pani profesor, że w okolicy stwierdzono obecność wirusa ptasiej grypy i w sąsiednich gospodarstwach trwa likwidacja drobiu, zgromadzeni rezygnują z posiłku. Syn kolejno uwodzi wszystkie kobiety, a po szalonej scenie strzelaniny wyjeżdża. To wstęp do jego losów z Trylogii Zwierzęcej II.

Trylogia zwierzęca - cykl trzech sztuk, które mogą, lecz nie muszą następować po sobie. Łączą je ci sami, choć zmieniający się w czasie bohaterowie. Każda z części jest autonomiczna i skończona.

Obłąkany, czyli upadek III Rzeszy

Tłumacz
Grabczak, Krzysztof
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Akcja sztuki rozgrywa się w kwietniu 1945 roku, w zakładzie dla nerwowo chorych Dunkelstein, w Austrii.
"OBŁĄKANY czyli UPADEK TRZECIEJ RZESZY" to austriacka próba rozliczenia się z okresem II Wojny Światowej. Autor próbuje zadać pytanie - gdzie są granice normalności w nienormalnych czasach i okolicznościach. Bohaterami sztuki są pacjenci szpitala psychiatrycznego, którzy zostali pozostawieni bez opieki - personel placówki uciekł przed nadciągającym frontem. W szpitalu panuje totalny chaos. Sztuka nie ma konkretnej akcji - ukazuje sytuację, w jakiej znaleźli się pacjenci. Wśród nich znajduje się wielu nieszczęśliwych ludzi, którzy popadli w obłęd pod wpływem wydarzeń z okresu faszyzmu. Są wśród nich m.in.:
- Gottfried Rasl (cierpi na manię prześladowczą - przypomina sobie okrucieństwo z jakim torturował swoje ofiary będąc gestapowcem; po jego śmierci okazuje się, że wziął na siebie i nie swoje winy)
- Giselher Pribil (skonstruował on maszynę do hailowania - kiedy chciał ją opatentować uznano go za wariata; chce być wojskowym - przebiera się w mundur SS i przejmuje dowództwo w szpitalu; bawi się w wyimaginowaną wojnę)
- Eduard Spatsik (major, który przeżył atak czołgów, on również cierpi na manię prześladowczą - jest przybocznym Pribila, narzędziem w rękach wariata)
- Karl Greiner (żołnierz Wermahtu ranny w głowę w boju z partyzantami, nieudacznik, wciąż czeka na przyjazd brata)
- Sigmund Sauber (maniak seksualny)
- Bertram Prokop (wariat religijny, komunikuje z otoczeniem posługując się wyłącznie biblijnymi cytatami)
- Paula (jest w zakładzie, ponieważ chciała popełnić samobójstwo - rodzina potępiła ją za to, że kochała Żyda; jej brat zabił narzeczonego)
- Hermina Plonner (nieszczęśliwa matka, która oszalała dowiedziawszy się, że jej syn zginął na froncie)
- Helga (nimfomanka - zaspokaja seksualnie pacjentów po połączeniu oddziału kobiecego i męskiego)
- Edith (przewrażliwiona młoda dziewczyna - pisze wiersze)
Ta niespójna grupa nagle znajduje się w sytuacji, gdzie nie ma nakazów i zakazów. Wariaci próbują sobie radzić w nowych okolicznościach. Najbardziej normalne osoby w grupie (Paula i Rasl) starają się wprowadzić w życie pewne zasady - organizują przydział posiłków i pracy. Niestety, Rasl nie jest w stanie pozbyć się zżerającego jego duszę poczucia winy, popada w czasowy obłęd. Powierza dowództwo Pribilowi i Spatsikowi, którzy są pochłonięci wyłącznie planowaniem nierzeczywistych ataków na nieistniejącego przeciwnika. W tym czasie linia frontu zbliża się w okolice szpitala. Pribil postanawia wywiesić flagę ze swastyką na dachu budynku. Powiewający proporzec jest świetnym celem dla sowieckiej artylerii - szpital zostaje zbombardowany. Ginie wielu pacjentów (wśród nich Rasl i Hermina). W czasie bombardowania w szpitalu pojawia się profesor Hackenbreit (znienawidzony dyrektor szpitala) - nie udało mu się uciec z okrążenia, chce się ukrywać w przebraniu pacjenta. Początkowo wydaje się, że pacjenci wykorzystają tę sytuację, żeby zemścić się na swoim prześladowcy. Ale okazuje się, że i ofiary mają swoje sumienie. Do grona pacjentów dołącza także kapitan Meiller - dezerter, który musi się ukrywać jak przed Niemcami, tak i przed Rosjanami. Jest on zadziwiająco podobny do żołnierza ze zdjęcia Herminy...Wszyscy z napięciem wsłuchują się w odgłosy nadciągającego frontu.

Najlepsze przyjaciółki

Autor
Tytuł oryginalny
Chawerot hachi towot
Tłumacz
Olek, Agnieszka
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Postacie
Sophie, Lelli i Tirca – ok. 40 lat, Młode Sophie, Lelli i Tirca – ok. 16-30 lat

"Będziemy takimi staruszkami dziwaczkami, co zawsze wszędzie chodzą razem i trzymają się za rękę, żeby nie upaść. Będziemy jak taka tajemna sekta, która  ma swój własny język, którego nikt nie może zrozumieć, do której nikt z zewnątrz nie może dołączyć. I wszyscy będą wiedzieć, że ta przyjaźń jest ponad wszystkim, ponad facetami, ponad dziećmi, ponad wnukami i ponad narkotykami..."

Wzruszający, ciepły, a zarazem zaprawiony nutką goryczy tekst o kobiecej przyjaźni. Anat Gov skonstruowała tutaj fabułę i akcję wokół spotkania Sophie, Lelli i Tircy jako 40-latek oraz tych samych bohaterek jako młodych kobiet. Wszystkie trzy przeglądają się w swoich młodych i starszych wersjach jak w lustrach, co jest katalizatorem zabawnych sytuacji. Realistyczna warstwa tekstu obejmuje ich spotkanie po latach, które organizuje Lelli, by przekazać pozostałym ważną wiadomość dotyczącą, jak sama mówi, życia lub śmierci. Skłócone ze sobą Lelli i Tirca są przekonane, że przyjaciółka chce im powiedzieć o śmiertelnej chorobie. Stopniowo, także poprzez retrospekcje, poznajemy dawne perypetie bohaterek, niebezpieczne przygody, źródła ich obecnego konfliktu. Pod koniec dowiadujemy się, jaki powód miała Lelli, żeby zaprosić Sophie i Tircy. Lelli nie może mieć dzieci, postanowiła adoptować małą wietnamską dziewczynkę, co stało się powodem samoistnego pojednania kobiet.

Najlepsze przyjaciółki wzruszają, śmieszą, mówią coś mądrego o nas samych, a zarazem są znakomitym materiałem dla aktorek. Sztuka cieszy się dużym powodzeniem w izraelskich teatrach. Jej prapremiera odbyła się na scenie Cameri w 1999 roku, a w 2013 powstała nowa wersja spektaklu.

Milczenie

Tłumacz
Woźniak, Elżbieta
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Postacie
Mary, Janet, Susan, Billy, Inspektor Policji, Psychiatra1., Prawnik1., Oficer Śledczy, Psychiatra2., Prawnik2
Czas akcji
Współczesność

Janet, lat 34, i Susan, lat 36, zastrzeliły swojego ojca z jego własnej strzelby w domu rodzinnym. Nie mogły już znieść wieloletnich upokorzeń, bicia, maltretowania, molestowania, życia w ciągłym strachu. Pomogła im matka, Mary.

Billy był również ofiarą przemocy w rodzinie. Matka biła go bez opamiętania, kopała, pluła, poniżała. Często zamykała go w szafie albo ciemnym pokoju na poddaszu, bo, jak mówiła, nie zasługiwał na światło. Ciągle zmieniała kochanków. Syn jej zawadzał.

W czasie wojny w rodzinnym mieście Billy'ego stacjonowali żołnierze. Chłopak z podziwem przyglądał się ich błyszczącym butom, czystym, odprasowanym mundurom, uporządkowanym barakom, magazynom. Wszystko miało tam swoje wyznaczone miejsce i czas, według regulaminu. Zachwyciła go ta wzorowa organizacja, dyscyplina i systematyczność. Kiedy poznał Mary, wiedział od razu, że to jest ta właściwa kobieta, nieśmiała i cicha. Jej życie mógłby uporządkować, mieć nad nim kontrolę, poukładać według zasad i regulaminów, wprowadzić wojskową dyscyplinę.

Kiedy Mary spotkała Billy'ego, miała zaledwie dwadzieścia lat.Była samotna i zakompleksiona. Mężczyźni się nią nie interesowali. Zawsze podpierała ściany na potańcówkach. Billy od razu zwrócił na nią uwagę. Był inny niż wszyscy: grzeczny, łagodny, cichy. Odprowadził ją do domu. Powiedział, że ją kocha. Zaufała mu.

Kiedy po pierwszym dotkliwym pobiciu przyszła do ojca prosić o pomoc, kazał jej wracać do męża. Twierdził, że małżeństwo to święty sakrament i trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje. Billy przyjechał po nią. Przepraszał, obiecywał, że teraz wszystko się zmieni. Kiedy wrócili do domu, połamał jej żebra. Od tamtej pory już nigdy nie opuściła domu sama. Billy zagroził, że jeśli to zrobi, zabije ją. Kupił strzelbę.

Janet i Susan nigdy nie miały własnego życia, przyjaciół, chłopaków. Zawsze spały w jednym łóżku, ze strachu. Były bite i dręczone od dziecka. Kiedy skończyły trzynaście lat, ojciec zaczął z nimi regularnie sypiać. Kiedy dorosły, kupił im ślubne obrączki, żeby wyglądały na mężatki i nie zaczepili ich mężczyźni. Czasami całował je na ulicy, jak kochanek. Znajomi, sąsiedzi przechodzili obok, obojętni. Milczeli.

Billy cierpiał na epilepsję. Z wiekiem ataki choroby stawały się coraz częstsze, aż pewnego dnia zabrano go do szpitala. To był najszczęśliwszy okres w życiu Mary, Janet i Susan. Budziły się co rano spokojne. Jadły co chciały. Czytały czasopisma. Siniaki po uderzeniach zaczęły blednąć. Wtedy zrozumiały, czego im przez całe życie brakowało. Kiedy Billy wrócił ze szpitala, był jakiś inny, słabszy, spokojniejszy. Postanowiły go zastrzelić.

Sąd uniewinnia Mary, Janet i Susan. Dość już się w życiu nacierpiały. Teraz mogą zacząć życie od nowa. Mają duże mieszkanie. Kupią sobie różowe dywany i psa. Będą szczęśliwe.

Krótkie omówienie krytyczne:

Shelagh Stephenson podejmuje w Milczeniu problem wykorzystywania seksualnego i przemocy w rodzinie. Buduje portret psychologiczny kata i ofiary. Ofiary milczą ze strachu. Boją się mówić o swojej traumie, o rodzinnym piekle, z którego nie potrafią się wydostać. Boją się nie tylko zemsty "rodzinnego" kata, ale przede wszystkim braku zrozumienia w społeczeństwie. Znajomi, sąsiedzi często widzą, że w rodzinie dzieje się coś niedobrego, ale nie reagują. Przechodzą obok, obojętnie. Milczą.

J. Bartkowiak dla ADiT