język polskijęzyk angielski

Jonke, Gert

Jonke, Gert

Ur. 1946 w Klagenfurcie, zmarł w styczniu 2009 w Wiedniu. Studiował germanistykę, historię, filozofię i muzykologię na Uniwersytecie Wiedeńskim. Przez dłuższy czas przebywał w Londynie, Argentynie, Hamburgu i Frankfurcie. W 1977 otrzymał nagrodę im. Ingeborg Bachmann, w 1997 nagrodę im. Franza Kafki, w 2005 nagrodę im. Kleista i nagrodę im. Arthura Schnitzlera. Opublikował m.in.: Geometrischer Heimatroman (1969), Die Vermehrung der Leuchttürme (1971), Sanftwut oder Der Ohrenmaschinist (1990), Insektarium (2001), Der ferne Klang (2002), Redner rund um die Uhr (2003), Chorphantasie. Konzert für Dirigent auf der Suche nach dem Orchester (2003), Strandkonzert mit Brandung. Georg Friedrich Händel. Anton Webern. Lorenzo da Ponte (2006); jest także autorem sztuk teatralnych, m.in.: Opus 111 (1993), Gegenwart der Erinnerung (1995), Zatopiona katedra (Die versunkene Kathedrale, 2005), której prapremiera miała miejsce w wiedeńskim Akademietheater (scena kameralna Burgtheater) we wrześniu 2005 roku, w reżyserii Christiane Pohle. W 2006 roku Jonke otrzymał za tę sztukę jedną z najbardziej prestiżowych nagród teatralnych obszaru niemieckojęzycznego - Nestroy-Theaterpreis.

Zatopiona katedra

Autor
Tłumacz
Niedziela, Jan
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Gert Jonke w Zatopionej katedrze stworzył prostych bohaterów: parę nowożeńców demolującą pokój podczas kłótni, lekarza, rezydentów domu starców. Stworzył też szczególny, kunsztowny język, który jako jedyny zostanie ocalony z katastrofy, w której po kolei znikają materialne przestrzenie. Kiedy wody jeziora opadną i wynurzy się katedra - symbol piękna minionego świata, pozostaniemy z niepokojącym pytaniem o absurd świata, jego chaos, sens materii i antymaterii oraz istotę języka.

Jonke w lekki i delikatny sposób pokazuje szaleństwo świata. Jego pełen absurdu teatr, dosłownie przestawiając rzeczywistość, pokazuje wielki chaos kryjący się za pedantycznym porządkiem.

"Die Welt"

Lekki kawałek poezji, unoszący się między mądrością a dowcipem. Pogodna wycieczka w świat fantazji.

"Neue Zürcher Zeitung"

Prapremierowa inscenizacja zamówionego przez wiedeński Burgtheater tekstu zakończyła się entuzjastycznym aplauzem. W tryptyku austriackiego dramatopisarza, atrakcyjnym nie tylko ze względu na językową finezję i dowcip, sypialnie czmychają przez dziurkę od klucza, jeziora wyparowują, a niektórzy ludzie żyją trzysta lat.
Gert Jonke, który w dwa miesiące po premierze Zatopionej katedry otrzymał renomowaną nagrodę literacką im. Kleista (jej laureatami byli między innymi Bertolt Brecht, Robert Musil czy Heiner Müller), postrzegany jest przede wszystkim jako "pisarz-muzyk": nie tylko używający tak indywidualnego języka literackiego, że przypomina muzyczne kompozycje, lecz także wplatający do swojego pisarstwa muzyczne motywy. Tytułem nawiązująca do preludium Claude'a Debussy'ego
Zatopiona katedra to poprzedzony monologiem-uwerturą tryptyk, który wywołuje na widowni salwy śmiechu.

Jan Niedziela, "Dialog"

Insektarium

Autor
Tłumacz
Lisiecka, Sława
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Sztuka, jeśli tak można w ogóle nazwać ten oryginalny tekst, składa się z czternastu niepowiązanych ze sobą mikroscenek. Jedne są absurdalne, inne groteskowe, a niektóre po prostu dziwne. Całość składa się na obraz świata, którym rządzą prawa inne niż te, z którymi mamy do czynienia na co dzień.

Autor oddaje głos niecodziennym narratorom, mamy tu na przykład monolog teatralnej żelaznej kurtyny, pokoju, który ucieka z domu szybując wraz ze swoim lokatorem gdzieś wysoko w przestworzach, postaciom z obrazów, mężczyźnie, który słyszy głosy antycznych kariatyd. Każda z tych scenek stanowi odrębną, zamkniętą całość. Jest osobnym światem. Krótką etiudą dla aktorów. Zabawna i smutna jest opowieść o kobiecie, która przygarnęła muchę, a potem sama się w nią zmieniła, niepokojąca jest etiuda o zapominaniu własnego imienia, piękna i wzruszająca historia o człowieku, który potrafił dyrygować ptakami lecącymi po niebie. Historie wyhodowane są tu jak rośliny w inspekcie, mają znakomite warunki, by rosnąć w oderwaniu od rzeczywistości, rozwijać się nie będąc niczym skrępowane.

Insektarium Gerta Jonke to rzecz dla miłośników surrealistycznego humoru, który pod przykrywką żartu kryje głębszą refleksję nad absurdalnością świata, kondycją człowieka, nad jego marzeniami i tęsknotami. Atutem tekstu jest jego język, tak bogaty i nietypowy, że w niektórych scenach staje się wręcz jednym z bohaterów. Wielka w tym zasługa tłumaczki, Sławy Lisieckiej.

dla ADiT Joanna Olczak