język polskijęzyk angielski

Komedia

Granat

Tytuł oryginalny
The Grenade
Tłumacz
Hussakowski, Jan
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera
Drama Theatre, Sydney Opera House, reż. Peter Evans, 2010

Dobrze sytuowany i dość zadowolony z życia Busby McTavish mieszka z żoną Sally – byłą zakonnicą, a obecnie autorką romansów, która próbuje się przekwalifikować na pisanie powieści erotycznych i przy okazji poszerza swoje doświadczenia – oraz nad wiek rozwiniętą intelektualnie szesnastoletnią córką Lolą i czteromiesięcznym synkiem, który włada kilkoma językami. Ich miły, spokojny żywot zakłóca pewnego dnia niewytłumaczalne pojawienie się w salonie granatu. W pierwszym odruchu McTavishowie chcą o zdarzeniu zawiadomić policję. Potem jednak decydują się schować granat do szuflady i wieść nadal jak gdyby nigdy nic spokojne życie. Granat jednak nie pozwala o sobie zapomnieć i McTavish na własną rękę próbuje rozwikłać tę niebezpieczną zagadkę. Sporządza listę swoich wrogów, którym mogłoby zależeć na odebraniu mu życia. Jest na niej sąsiad, który narzekał, że ich śmieci nie stoją w równej linii, kolega Loli Szczypior, bo może wybrał taką formę zalotów, dżokeje, bo mali, zawistni i z łatwością wśliznęliby się na posesję przez komin, i wreszcie jego własna żona, od której na wszelki wypadek podczas snu zdejmuje odciski palców. Z czasem okazuje się, że w życiu McTavishów nie tylko granat grozi eksplozją. 

Granat to rozsadzająca stereotypy myślowe komedia absurdu o zaufaniu, obsesyjnej zazdrości, relacjach rodzinnych i strachu.

Deszcz meteorów

Tytuł oryginalny
Meteor Shower
Tłumacz
Wierzbicki, Stanisław
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera
Old Globe Theatre, San Diego, California, 2016, reż. Gordon Edelstein

Nazwany przez jednego z krytyków parodią Kto się boi Virginii Woolf Deszcz meteorów zdaje się, zwłaszcza w sytuacji wyjściowej, nawiązywać do słynnego dramatu Albee’go. Oto bowiem w pewnej kalifornijskiej miejscowości dwa małżeństwa spotykają się na domową kolację, by oglądać zapowiadany na ten wieczór deszcz spadających gwiazd. Ta typowa, zdawałoby się, żywcem wyjęta z amerykańskiego teatru mieszczańskiego sytuacja, zapowiadająca komedię małżeńską, wkrótce jednak ma przerodzić się w teatr oscylujący bliżej poetyki Ionesco, a sceną szybko zaczyna rządzić absurd. 

Corky i Norm to para po terapii małżeńskiej, która z chorobliwą dokładnością stosuje zalecane im techniki psychologiczne, starając się dbać o swoją relację, a przede wszystkim zachować spokój.  Pod maską perfekcji kryją się jednak głębokie lęki i pragnienia, które ujawnią się z chwilą, gdy próg ich domu przekroczą niekonwencjonalni goście.  Gerard i Laura nie tylko z premedytacją uwodzą swoich gospodarzy, ale i stają na głowie, by ich prowokować do przekraczania kolejnych granic. Struktura dramatu opiera się na pętli czasowej.  Sytuacja rozpoczęcia kolacji powtarza się kilkukrotnie, w każdym kolejnym wariancie prowadząc do coraz dalszego przekraczania akceptowalnych norm i realistycznej konwencji. W toku rozwoju akcji autor serwuje nam kalejdoskop surrealistycznych zdarzeń…W tym szaleństwie jest oczywiście metoda…

Planeta B

Tytuł oryginalny
Planet B
Tłumacz
Hussakowski, Jan
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
komedia science-fiction
Szczegóły obsady
7 aktorów o dowolnej płci
Prapremiera
Maxim Gorki Theater, reż. Yael Ronen, 2023

Minęło 40 milionów lat, od kiedy ostatnie pokolenie homo sapiens wędrowało po malutkiej, skalistej planecie Ziemi. Jeden z wielu gatunków humanoidów zamieszkujących obecnie galaktyki pragnie odtworzyć owiany legendą mit o swoich prymitywnych przodkach – zgłębić pytanie, jak to się stało, że człowiek zniknął z Ziemi i dotarł na Planetę B. Inscenizowana historia rozpoczyna się w XXI wieku, gdy za sprawą bezmyślnych działań człowieka następują błyskawiczne zmiany klimatyczne, a wiele zamieszkujących Ziemię gatunków już wymarło. Na zdominowanej przez homo sapiens planecie lądują wtedy kosmici. Informują ludzkość, że „Projekt Ziemia” w obecnej formie niestety nie może zostać przedłużony na kolejny sezon. Ludzie już zbyt długo dominują w fabule, a na dodatek skutecznie niszczą planetę. Co więcej, oglądalność programu drastycznie spada. Kosmici postanawiają więc przyspieszyć efekt niszczycielskich działań człowieka, przeprowadzając „masowe wymieranie”. O tym, kto znajdzie się w 5% ocalałych gatunków, zdecyduje tym razem nie kolejna katastrofa, ale wyniki programu reality show.
Kosmici losowo wybierają jednego człowieka, który ma dać swojemu gatunkowi ostatnią szansę, reprezentując go w programie „Surviving Planet Earth”. Jest nim 52-letni agent ubezpieczeniowy Boris Bauman z miasta Bremen.
Człowiek rywalizuje z Pandą, Kurą, Mrówką, Lisicą, Krokodylem i Nietoperzem w wyścigu gatunków o przywilej przetrwania na Ziemi. Co jest w tej konkurencji atutem? Lisica uważa, że spryt, Mrówka – że pracowitość, Krokodyl – że drapieżność, Kura – że znoszenie jajek. Człowiek zakłada, że przecież jest najważniejszy. Panda się z góry poddaje. Kto wygra? Gatunek, który wykaże największy postęp ewolucyjny i który ma największy potencjał rozrywkowy.

Komedia duetu Yael Ronen/Itai Reicher wzbudza salwy szczerego śmiechu. Śmiechu do łez, ale niestety i PRZEZ łzy.
 

Współlokatorka

Tytuł oryginalny
The Roommate
Tłumacz
Rozhin, Klaudyna
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera
29.08.2024, Booth Theatre, Nowy Jork (Broadway, w rolach głównych Mia Farrow i Patti LuPone)

Szukanie współlokatorów kojarzy się raczej z okresem studenckim. Sharon, kobieta po 50., decyduje się na ten krok po rozwodzie, licząc na pomoc w opłaceniu kosztów mieszkania w wielkim domu, do którego przywykła przez lata małżeństwa. Na jej ogłoszenie odpowiada Robyn. Bardzo do niej podobna: w tym samym wieku, z podobnymi doświadczeniami i potrzebą (a może koniecznością) rozpoczęcia nowego życia. W jakim stopniu to tylko pozory, okaże się zaraz w pierwszej rozmowie. Robyn, zachwycona Sharon, podczas rozmów w kuchni zwierza się z pewnych spraw ze swojej przeszłości, o jakich nie powinna mówić. Sharon, raczej naiwna wielbicielka małomiasteczkowego życia, odwzajemnia fascynację swoją lokatorką. I coraz częściej uświadamia sobie, że też marzyła, by kompletnie zmienić swoje życie.

PRASA

"Autorka napisała sztukę, w której z niezwykłą empatią i życzliwością analizuje stosunki bohaterek do swojego własnego życia i do innych. Stworzyła pełnokrwiste postaci, które czują sympatię do siebie nawzajem i których widzowie nie mogą nie polubić."

Louisville.com

"Mistrzowsko skonstruowany tekst. Powoli poznajemy obie bohaterki i powoli zaczynamy je coraz bardziej lubić."

Courier Journal

"Sztuka wspaniale pokazuje wszechobecny dziś nadmiar możliwości i towarzyszący im lęk, czy przypadkiem dokonaliśmy najlepszego wyboru."

Broadway World

Tak jest, jak się państwu zdaje

Tytuł oryginalny
Così è (se vi pare)
Tłumacz
Straszyńska, Kamila
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
satyra

W małym prowincjonalnym miasteczku, w którym wystarczy kichnąć, by zaraz wszyscy o tym wiedzieli i stało się to przedmiotem publicznej dyskusji, pojawia się rodzina „obcych”. Wprowadzają się tam, chroniąc się przed trzęsieniem ziemi, Pan Ponza wraz z żoną oraz teściową, Panią Frolą. Od razu stają się przez samo swoje przybycie lokalną sensacją. Pani Radczyni Amalia wraz córką Diną postanawiają złożyć wizytę Pani Froli, ale ta nie wpuszcza ich do środka, co tylko podsyca podszytą niechęcią ciekawość i staje się impulsem do snucia przez „strasznych mieszczan” rozlicznych domysłów i projekcji wyobrażeń. W końcu Pani Frola pojawia się w domu radcostwa, dając nadzieję na rozwikłanie piętrzących się w towarzystwie wątpliwości. W jej wersji Pan Ponza izoluje córkę od niej z powodu swojej zaborczej miłości. Kobiety muszą aranżować swoje spotkania w tajemnicy. To właśnie dlatego nikt dotąd nie miał okazji zobaczyć Pani Ponzy. Towarzystwo chce zweryfikować te informacje. W rozmowie z Panem Ponzą państwo Agazzi, Sirelli i cała reszta dowiadują się zupełnie innej wersji: córka Pani Froli zmarła i pani Ponza jest jego drugą żoną. By pozwolić zrozpaczonej pani Froli na podtrzymywanie iluzji, że jej córka żyje, nowa żona unika kontaktu z nią, jak i z całym światem. Pan Ponza przedstawia swoją teściową jako osobę chorą umysłowo. Mieszkańcy miasteczka postanawiają odszukać żonę Ponzy oraz skonfrontować go z Panią Frolą, by ostatecznie ustalić prawdziwą wersję. Jaką odpowiedź przyniesie ta konfrontacja? Że jest tak… jak się państwu zdaje.

Przezabawna komedia Pirandella jest satyrą na zaściankowość umysłu i kołtuństwo „elit” każdej epoki i pod każdą szerokością geograficzną. Traktuje też o względności rzeczywistości, nieistnieniu jednej obiektywnej prawdy i mechanizmach projekcji, które zaspokajają ludzką potrzebę definicji. 

  • Sztuka ukazała się drukiem w zbiorze Nagie Maski, wydanym przez ADiT w roku 2025.

Lunch z panią Baskin

Autor
Tytuł oryginalny
Lunch with Mrs Baskin
Tłumacz
Plisz-Góral, Bogusława
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera
2017, The Newport Playhouse

Pani Baskin, mieszkająca samotnie starsza wdowa, byłaby zapewne osobą smutną i osamotnioną, gdyby nie znalazła idealnego sposobu na zapełnienie życiowej pustki. Pani Baskin umawia się ze wszystkimi dzwoniącymi do niej akwizytorami i akwizytorkami, nie mając najmniejszego zamiaru nic od nich kupić, proponując za to kanapki z pastą jajeczną i ogórkiem oraz mrożoną herbatę. Po co nieżyczliwie oganiać się od natrętnych nieco sprzedawców, jak można uprzejmie ich podjąć herbatką i porozmawiać? Rozczarowanie brakiem potencjalnej klientki w krótkim czasie przechodzi u odwiedzających starszą panią w poczucie ukojenia jej matczyną ciepłą troską i poradą na ich życiowych rozdrożach. Pierwszy przychodzi Terry, któremu od jakiegoś czasu marnie idzie sprzedaż bram garażowych i oto nagle uchwycił się nadziei, że znalazł właśnie klientkę. Pani Baskin nie posiada nawet samochodu, nie mówiąc o garażu, i bramy w żadnym wypadku nie potrzebuje. Ma jednak dla Terry’ego całe mnóstwo wskazówek, jak rozwiązać palący problem braku finansów na życie. Ledwo Terry wychodzi, pojawia się Kira. Jej sprzedaż – kompletnie niepotrzebnych pani Baskin – paneli słonecznych idzie całkiem dobrze. Za to życie osobiste rozsypało się na kawałki,  bo właśnie zdradził ją narzeczony. Kira siedzi w kuchni Pani Baskin, pogryza  popijane herbatą kanapki z pastą jajeczną i szlocha. Ale i dla niej znajdzie się pod tym dachem życzliwe pocieszenie. Pani Baskin nie poprzestaje na czczych poradach, ale bierze życie swoich „podopiecznych” w swoje ręce, by zadbać o ich szczęśliwy los. Postanawia połączyć z sobą dwoje nieszczęśliwych akwizytorów. Zaprasza też do siebie ojca Kiry, Johna, co powoduje pewne komplikacje, w wyniku których Terry oberwie solidnie, acz niezasłużenie dwa razy w nos. John odbierze w kuchni Pani Baskin lekcję życiową od kolejnego, sprytniejszego od innych gościa – sprzedawcy eleganckich podjazdów, Wendella. Ostatecznie wszyscy z wyjątkiem niewiernego narzeczonego Kiry wychodzą z lunchu u Pani Baskin zadowoleni. Lekka, ciepła komedia z optymistycznym przesłaniem: bądźmy dla siebie życzliwi, a życie stanie się milsze. 

Życie śmiechu warte

Tytuł oryginalny
Keep on Laughing
Tłumacz
Plisz-Góral, Bogusława
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Komediofarsa
Prapremiera polska
pod tytułem "Trzy damy z Alabamy", 24.02.2025, Teatr TeTaTeT w Kielcach, reż. Mirosław Bieliński

Bohaterki Umrzeć ze śmiechu wracają do gry. Od śmierci Mary minął już jakiś czas i Connie, Lena i Millie, zgodnie z ostatnim życzeniem przyjaciółki, zwiedzają świat. Właśnie wróciły z Paryża, by znaleźć się w samym środku przygotowań do porodu. Na świat mają przyjść bliźnięta Rachel i Bobby’ego. Młodzi rodzice są zestresowani swoją nową rolą i bardzo liczą na pomoc Connie i jej przyjaciółek. Jednak sytuacja staje się napięta, gdyż mama Rachel wraca z Paryża zakochana. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że Connie jest kobietą rozsądną, dla niej zakochanie było dobre w Paryżu, natomiast powrót do domu jest również powrotem do obowiązków. Jednak uczucie nie pozwala o sobie zapomnieć, gdyż Michel, Francuz zakochany w Connie, pojawia się w domu bohaterek. I wtedy okazuje się, że jest jeszcze jeden problem. Problem wieku.

Sequel komedii Paula Elliotta mnoży kolejne zaskoczenia i każe zastanowić się, czy znaczna różnica wieku między osobami tworzącymi związek może dotyczyć tylko układu starszy mężczyzna - młodsza kobieta i czy kobieta matka/ babcia musi być przede wszystkim matką i babcią, a kobietą dopiero na ostatnim miejscu.

Związani

Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Tragikomedia jest częścią antologii „Wywoływacz lawin i inne tragikomedie”

Związani Anny Burzyńskiej to zgrabnie skonstruowana i pełna humoru jednoaktówka na aktorkę i aktora. Choć autorka tego nie wskazuje, z akcji utworu wynika, że powinien on być grany przez dojrzałą parę aktorską, najlepiej po 40 roku życia. Głównym motywem dramatycznym tej sztuki jest porwanie Elżbiety przez Wiesława, a przesłanie sugeruje, że prawdziwa miłość lub fatalne zauroczenie nie znają dnia ani godziny… Bohaterów poznajemy już w mieszkaniu mężczyzny, gdzie rozgrywa się cała akcja utworu. Wiesław przywiązuje tam kobietę do krzesła, knebluje jej usta i, bacznie ją obserwując, próbuje rozszyfrować jej osobowość i profesję zawodową. Przygotowuje też dla niej wykwintną kolację, masuje jej stopy, opowiada o sobie. Zdradza, że porywał już wcześniej inne kobiety. Prezentuje ewidentne cechy psychopatyczne, będąc jednocześnie prostym, nietuzinkowym człowiekiem. Jest księgowym, który – jak widać – szuka wrażeń.

Utwór z początku zdaje się być kryminałem, aż do momentu, gdy Wiesław wypuszcza Elżbietę na wolność, a ona postanawia z nim zostać. Wtedy rozpoczyna się kryminał à rebours, gdzie to Elżbieta manipuluje mężczyzną i znęca się nad nim emocjonalnie. Wyznaje mu bowiem miłość, chce zostać z nim na noc, planuje im wspólną przyszłość. Okazuje się bowiem, że monotonne i nudne życie kobiety zostało wprawione w ruch przez porwanie, a Wiesław to pierwszy tak ciekawy, szarmancki i opiekuńczy mężczyzna, jakiego poznała. Wiesława doprowadza to rzecz jasna do szału i krzyżuje jego niecne plany. Mamy od tej pory do czynienia z dosyć zabawną kłótnią kochanków, która przypomina parodię melodramatu.

Tragikomedia ma otwarte zakończenie, choć można przewidywać, że para została ze sobą „związana” na dłużej.

Wyścig pingwinów

Autor
Tytuł oryginalny
Elephants
Tłumacz
Rozhin, Klaudyna
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
czarna komedia
Prapremiera
grudzień 2014, Hampstead Theatre London, reż. Tamara Harvey

Jest Wigilia: choinka już udekorowana, prezenty zapakowane, a świąteczny jadłospis zwiastuje prawdziwą ucztę. Typowi przedstawiciele brytyjskiej klasy średniej, Richard i Sally, czekają już tylko na Daisy (ich córkę) i parę przyjaciół: Dicka z Valerie. Wielkim nieobecnym będzie jednak niedawno zmarły brat Daisy, Chris. Na szczęście Sally postanowiła zaprosić… jego byłą dziewczynę, Lizzy. Te święta będą inne, jak postanawia Sally: nie będzie rodzinnych kłótni, afer i ekscesów, a wszyscy w zgodzie poddadzą się świątecznej atmosferze… prawda? Jeszcze zanim pojawią się pierwsi goście, plany zaburzy e-mail od Daisy, która używając zaczerpniętego prosto z psychoterapii języka chce ustalić „zasady i granice” bożonarodzeniowego spotkania. Richard, żeby ostudzić emocje, już teraz sięga po drinka – obowiązują go przecież zwiększone „świąteczne limity”. Tymczasem Pan Biszkopcik, malutki, przygarnięty niedawno przez gospodarzy kociak, złowrogo syczy ze swojego transportera na wszystkich dookoła, zwiastując rychłą towarzyską katastrofę.

Maski spadną głównie za sprawą przeżywającej wciąż śmierć brata (i własną próbę samobójczą) Daisy. Kiedy ta orientuje się, że na liście gości jest Lizzy, uznaje, że tego już za wiele i nie zamierza dłużej bawić się w tę świąteczną sielankę mającą przykryć wciąż żywą żałobę. Choć bezustannie powtarza pod nosem wyuczoną na terapii mantrę „RAZ – DWA – TRZY – SPOKÓJ”, uprzejmą konwencję świątecznego spotkania od teraz zastąpią jej szczere do bólu, zjadliwe tyrady i prowokacje. Na jaw wyjdą skrywane głęboko sekrety i niewygodne prawdy, a wszystko to w atmosferze coraz intensywniejszego ekscesu. Napiętej sytuacji nie pomaga fakt, że do końca świąt goście są w zasadzie na siebie skazani – autobusy w okresie świątecznym nie kursują.

Wyścig pingwinów to solidna dawka dramatu rodzinnego, ale i ostrego, czarnego humoru – znajdą się nawet elementy realizmu magicznego! Świetnie napisane postaci, zręczne operowanie dramatycznymi konwencjami, dynamiczne dialogi, żywy, autentyczny język i zaskakujące zwroty akcji sprawiają, że sztuka Heiney to tyleż emocjonalny rollercoaster, ile najwyższej próby rozrywka. To jednak nie tylko demaskacja obłudnej klasy średniej, ale świąteczna opowieść pełną gębą – wszak gdzieś wśród kłamstw i rodzinnych koszmarów wciąż tli się autentyczna więź…

Idź na wybory!

Tytuł oryginalny
Election Day
Tłumacz
Woźniak, Daniel M.
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Dlaczego wyborcza frekwencja jest tak niska? Albo jeszcze inaczej: dlaczego wielu ludzi polityka zupełnie nie interesuje, a jednocześnie przedstawiciele skrajnych ugrupowań rosną w siłę? Josh Tobiesson w swojej komedii prowokuje swoich bohaterów do konfrontacji. Muszą lecieć iskry, nawet koktajle Mołotowa…a my możemy przyjrzeć się zagorzałym wyborcom i ich adwersarzom, śmiejąc się z nich…

Kandydat na burmistrza miasta, Jerry Clark, odwiedza okoliczne domostwa, by przekonać mieszkańców do oddania głosu. Przypadkiem trafia do mieszkania swojej zaciekłej rywalki, a jednocześnie pierwszej miłości, Brendy. Polityka podejmuje apolityczny chłopak Brendy, Adam. Clark wie, że nie przekona go racjonalnymi argumentami. Odwołuje się zatem do męskiego ego Adama…Walka na argumenty staje się samczą utarczką. Poziom testosteronu sięga zenitu. Napięcie rośnie. Właśnie wtedy zjawia się siostra Adama, Cleo, członkini proekologicznej organizacji terrorystycznej. Clark jest wrogiem numer jeden dla lokalnych ekologów…

Sztuka Tobiessona jest pełna zupełnie nieoczekiwanych zwrotów akcji, co nie powinno dziwić, zważywszy na dobór bohaterów – cyniczny, śliski polityk-biznesmen, zupełnie niezainteresowany polityką facet typu „ciepłe kluchy”, ekolożka-pozerka i jej fanatyczny przyjaciel, a do tego wzorowa obywatelka. Ta komedia pokazuje, że czasem nadgorliwość bywa gorsza od faszyzmu, a fanatyzm prowadzi do niespodziewanych reperkusji. Być może jednak najgorszy jest letni stosunek do wszystkiego – bo politycy są jak wytrawni tancerze, potrafią zagrać wyborcom do tańca wokół własnej osoby. Tak czy owak, wszystko kończy się względnie szczęśliwie: bohaterowie odnajdują miłość, a cwany polityk zdobywa upragnioną nominację - choć nie obyło się bez odciętego palca...