język polskijęzyk angielski

Bohnet, Folker

Bohnet, Folker

Od ponad 30 lat jest gwiazdą liczynych produkcji teatralnych. Obecnie zajmuje się reżyserią i pisze komedie wraz z Alexandrem Alexym (np. In andern Umständen, Wszystkiego najgorszego z okazji urodzin).

Wszystkiego najgorszego z okazji urodzin

Tytuł oryginalny
Alles Böse zum Geburtstag
Tłumacz
Kaduczak, Jacek
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Trzech synów, dwóch z żonami, a najstarszy z partnerem, odwiedza ojca w przeddzień jego 80. urodzin. Chcą omówić szczegóły przyjęcia. Ojciec, jak zwykle niezadowolony, krytykuje wszystko – od pomysłu zaproszenia znajomych po wybór alkoholi. Najgorsze jest jednak dla spadkobierców, że ojciec zakochał się w jakiejś kobiecie. W dodatku młodszej – jego najnowsza przyjaciółka ma zaledwie 32 lata. Kiedy synowie wciąż przetrawiają te informacje, rozpaczając nad utraconym spadkiem, pojawia się ich przyszła macocha...

Przyjęcie urodzinowe okaże się sukcesem – goście płci męskiej są zachwyceni młodą, piękną kobietą. Kiedy mają zabrzmieć dzwony weselne, okazuje się, że piękność to przebrany za kobietę partner najstarszego syna – aktor ćwiczący do roli transwestyty. I gdy wszyscy widzowie zaczynają współczuć biednemu starszemu panu, okazuje się, że od dawna wiedział, kim jest tajemnicza nieznajoma, ale postanowił się zabawić kosztem nieznośnej rodzinki.

Folker Bohnet i Alexander Alexy w niezwykle inteligentny sposób skorzystali z dawnych konwencji, by napisać komedię bardzo współczesną, skrzącą się humorem. Inteligentne dialogi i zmieniające się jak w kalejdoskopie sytuacje rozłożą widzów na łopatki.

Skazani na miłość

Tytuł oryginalny
Liebenslänglich
Tłumacz
Kaduczak, Jacek
Gatunek sztuki
Farsa
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera polska
lipiec 2017 w Teatrze Komedia w Warszawie w reżyserii Tomasza Dutkiewicza

Gwiazda literatury popularnej, znany autor kryminałów, żeni się po raz trzeci. Ale wybranka jego serca, młodsza o prawie 40 lat, rezygnuje w ostatniej chwili. Jej serce skradł słynny piosenkarz. Tajemniczy Chińczyk, agent firmy ubezpieczeniowej, jest z tego powodu wściekły. Podejrzewa bowiem, że sławny pisarz zamordował swoje poprzednie żony, wcześniej ubezpieczywszy je oczywiście bardzo wysoko na wypadek śmierci. Tak się składa, że zarówno autor, jak i urzędniczka stanu cywilnego zabobonnie wierzą w horoskopy. A te mówią jasno – oboje powinni wziąć ślub właśnie tego dnia, inaczej przegapią życiową szansę. A skoro panna młoda dała drapaka?... Kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego oświadcza się pisarzowi, oświadczyny – nie bez oporów – zostają przyjęte. Dwa dni później wszyscy uczestnicy  tej nieszczęsnej uroczystości trafiają do górskiej posiadłości pisarza. Śnieżyca odcina dom od reszty świata. Czy autor kryminalnych powieści wciela w życie pomysły z własnych książek? Jest artystą czy mordercą? Czy też może morderczym artystą?

Jak zawsze w przypadku Folkera Bohneta i Alexandra Alexy'ego, znanych choćby ze  sztuki Oskar dla Emily, dialogi skrzą się inteligentnym dowcipem, akcja toczy się wartko, a każda z postaci, nawet jeśli na początku sztuki wydaje się stereotypowa, odkrywa przed widzami swoje drugie oblicze i dowiadujemy się, że nie zawsze jest tak, jak się nam wydaje.

Sztuka napisana wyłącznie dla zabawy, piętrząca absurdalne zdarzenia. Widzowie, szukający w teatrze rozrywki i śmiechu – będą usatysfakcjonowani.

Oskar dla Emily

Tytuł oryginalny
Ein Oskar für Emily
Tłumacz
Kaduczak, Jacek
Gatunek sztuki
Sztuka obyczajowa
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Co można czuć do współmałżonka po 45 latach wspólnego życia? Poza rutyną i śmiertelną nudą? Poza rozczarowaniem i obojętnością? Okazuje się, że możliwości są nieograniczone… Emily i Henry to para starych, niespełnionych aktorów. Marzyli o filmie, sławie i willi w Beverly Hills. Zamiast tego mają skromny domek na przedmieściach Los Angeles i jedzenie fast food. Emily zagrała wprawdzie w wielu filmach, ale przeważnie padała ofiarą nożyczek montażysty. To dlatego, że swoim blaskiem przyćmiewała pierwszoplanowe gwiazdy. W każdym razie tak twierdzi Emily. Ale wredny Henry ma oczywiście w tej sprawie inne zdanie…

Źródłem radości jest dla nich syn, Billy. Nie wiemy tylko, czy jest sławnym nowojorskim lekarzem, jak twierdzi Emily, czy sławnym adwokatem, jak utrzymuje Henry. Wygląda na to, że jedno z nich padło ofiarą demencji. Ale które? Prawdę mówiąc oznak demencji nie widać. Para bezustannie prawi sobie złośliwości, a ich dialogi znamionują inteligencję, poczucie humoru i ciętą błyskotliwość. Co jakiś czas odgrywają fragmenty swych teatralnych ról sprzed kilkudziesięciu lat. Szczególnie upodobali sobie Romea i Julię. Grają z energią i wewnętrznym żarem, w niczym nie przypominając zgrzybiałych staruszków. Szykują się na uroczystość rozdania Oskarów. Emily ma nadzieję zdobyć tę nagrodę za całokształt twórczości.

Henry i jego żona mają wdzięcznego widza. Od roku codziennie odwiedza ich Jeff, chłopak dowożący jedzenie z baru szybkiej obsługi. Jeff  jest nimi zafascynowany. Obserwuje ich codzienne, niekończące się wojny - ale także rzadkie gesty czułości zdradzające miłość, jaka wciąż łączy tę zwariowaną parę. Młody człowiek uważnie słucha wszystkiego, co mówią o Billym – lekarzu czy adwokacie. O synu – który umarł przed dwudziestu laty z powodu przedawkowania heroiny… Ale dla nich jest wciąż żywy. To taki rodzaj karkołomnej terapii - na życzenie Emily. Mają świadomość, że byli beznadziejnymi rodzicami. A ich syn uciekł od nich, jak tylko skończył szesnaście lat. Czy byliby tak szczerzy, gdyby wiedzieli, że tego wszystkiego wysłuchuje ich wnuk a syn Billy’ego, o istnieniu którego nie mieli pojęcia? Henry i Emily urządzają prawdziwą psychodramę, odgrywając słynną scenę z Kto się boi Virginii Woolf. Robią to tak perfekcyjnie, że Jeff (jak również widz) dopiero po fakcie orientuje się, że padł ofiarą mistyfikacji. Ale czy na pewno? Ta mistyfikacja tak boleśnie bliska jest ich życiu… W końcu i Jeff postanawia odkryć karty. Jak by nie było – są rodziną.

Tymczasem zbliża się Wieczór Oskarów. On również przybierze nieoczekiwany obrót, a jego finałem będzie dźwięk policyjnej syreny…

Historia o wspólnym starzeniu się dwojga ludzi połączonych tą samą pasją. Historia o szacunku i miłości pozbawiona tandetnego sentymentalizmu, dynamiczna i dowcipna. Cenna również z uwagi na to, że tak mało jest dużych i ciekawych ról dla starszych aktorów.

 

  • "Ta sztuka to pochwała miłości, wspólnego starzenia się i sceny, która staje się całym światem."

Jürgen Hainke

  • "Emily i Henry budzą w nas tęsknotę za złotymi czasami kina, kiedy to wdzięk i osobowość były ważniejsze od efekciarstwa i tandety."

Gordon K. Strahl