Urodzony 54 lata temu we Wrocławiu, co dla postronnych nie ma większego znaczenia, ale dla mnie momentami zasadnicze. Wszystkie szkoły, włączając w to najwyższą teatralną, ukończyłem w tym mieście. Moje początki w zawodzie to teatr im. Norwida w Jeleniej Górze. Teraz pracuję pod dyrekcją Anny Augustynowicz w Teatrze Współczesnym w Szczecinie i dobrze mi z tym. Po drodze dane mi było doświadczyć twórczej współpracy z Teatrem Cinema, teatralnych podróży po Izraelu, Japonii, ról w teatrze w Niemczech. Jestem aktorem, nie tłumaczem. Przetłumaczenie jednej sztuki i opowiadań Funny van Danena mnie nim nie czyni. Zrobiłem to tylko po to, żeby zaimponować żonie. Mam nadzieje, że skutecznie.