język polskijęzyk angielski

Jeżeli potrzebujesz kobiety, to ją porwij

Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Tragikomedia w trzech aktach           

Obsada:
Adam - mężczyzna o przeciętnym wyglądzie (ok. 45 lat)
Elżbieta -  drobna brunetka, o delikatnej urodzie (ok. 35 lat) 
Czesława - kobieta mocnej budowy, energiczna  (ok. 50 lat)
Wiesio - jej mąż, o wyglądzie safanduły (ok. 50 lat)

Samotność. Adam jest mężczyzną eleganckim, a przy tym księgowym, uwielbia liczby i liczenie; sfera erogenna i finansowa są u niego w ścisłym związku. Pragnie ciepłej, zwykłej rozmowy, a  w agencjach towarzyskich rozwydrzone dziewuchy chcą jedynie uprawiać płatny seks. Adam zostaje zmuszony do porywania potencjalnych rozmówczyń wprost z ulicy. Ciemny zaułek, chloroform, jazda samochodem przez noc - a potem kolacja, rozmowa i... do widzenia. Elżbieta nie daje się jednak tak łatwo wyrzucić. Początkowo zastraszona i oniemiała, rozkręca się z chwili na chwilę. Mieszkanko jej się podoba, pan Adam - w przeciwieństwie do własnego męża - zdaje jej się niezwykle miły. Nie ma mowy - postanowiła, że zostaje! Role są odwrócone. "Porwany" jest teraz pan Adam. Porwany i - zrozpaczony, bo nie pomagają żadne argumenty, prośby i groźby. Adam sporządza listę swoich wad, Elżbieta zbija je po kolei, zachwalając Adama przed nim samym - tak, aby wreszcie zrozumiał, dlaczego ona chce z nim pozostać, dlaczego obiecuje mu, że nie będą jej przeszkadzały inne rozmówczynie, które on może sobie, naturalnie, porywać i zapraszać na wykwintne przyjęcia o dowolnej porze dnia i nocy. Co więcej, wychowana na lekturze harlequinów Elżbieta stwierdza, że kocha Adama namiętnie i szczerze. Na kogoś takiego czekała całe życie. Adam, przekonany, że minie jej to wszystko nastepnego dnia - gdy oboje zbudzą się w szarej zgrzebnej, rzeczywistości, pozwala jej w końcu przenocowac u siebie, użycza piżamy i udostępnia własne łoże. Kiedy Elżbieta bierze prysznic, rozlega się dzwonek do drzwi. Oczom Adama ukazuje się obładowana walizami Czesława, jedna z wcześniejszych "branek". Ona także zachowała o nim dobre wspomnienie i - podobnie jak Elżbieta - zamierza zostać z Adamem. Rzuciła więc swego Wieśka, który był do niczego i oto jest, pełna czułości. Adam jest przerażony. Jego dotychczasowe zachowanie oparte było na naukowo stwierdzonym fakcie, że żaden mężczyzna nie będzie wyważał otwartych drzwi. Chce się czego nie ma, kocha się sny o kobiecie - Adam nie planował "twardej rzeczywistości" we dwoje - lub troje. Elżbieta i Czesława przypadają sobie do gustu i zaprzyjaźniają się. Zrozpaczony mężczyzna barykaduje się w łazience. Panie zostają same. Rozmawiają o swojej miłości do Adama. Jak należałoby się spodziewać, za Czesławą goni Wiesław, jej ślubny. Wpada do mieszkania, aby przyłapać ją z gachem. Czesława zdecydowanie odmawia powrotu. Adam zaczyna udzielać Wiesławowi "lekcji porywania". Ma bowiem nadzieję, że Czesława odkryje na nowo swojego chłopa, trzeba go tylko trochę podretuszować na maczo. Tak dobrze mu to idzie, że nawet Elżbieta odkrywa w Czesławie wiele interesujących rzeczy. Rozmowa przekształca się w psychoterapię. W końcu każdy kocha się w każdym i każdy każdego próbuje zrozumieć. Adam i Wiesław pragną spędzić ze sobą trochę czasu, przy piwie i ciekawej pogawędce. Nagle panie czują się opuszczone. Czesława ciągnie Wiesia do domu, ale ten nie chce słuchać. Kiedy panowie udają się razem do innego pokoju, panie zaczynają sprzątać po kolacji. Jak to w rodzinie.

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Jeżeli potrzebujesz kobiety, to ją porwij