język polskijęzyk angielski

Opowieści o zwyczajnym szaleństwie

Tytuł oryginalny
Příběhy obyčejného sílenství
Tłumacz
Krauze, Krystyna
Gatunek sztuki
Komedia

Petr Zelenka (1967), scenarzysta i reżyser filmowy, absolwent FAMU. Autor popularnych filmów "nowej fali" - min. "Guzikowcy" i "Rok diabła". Napisał scenariusz do filmu Ondrzićka "Samotni". Sztukę  "Příběhy obyčejného sílenství" napisał dla Dejvickiego divadla, sam ją wyreżyserował - premiera w listopadzie 2001.

Sztuka w dwóch aktach. Dramat składa się z 35 scenek - zastosowanie techniki filmowej narracji. Akcja rozgrywa się współcześnie, w Pradze (ale można to zmienić - Zelenka uważa, że może być to gdziekolwiek).

treatment:
Bohaterem sztuki jest trzydziestosześcioletni Petr - zagubiony w "normalnej rzeczywistości" - żyje z dnia na dzień. Pracuje w firmie, której szef znajduje szczególne upodobanie w opowiadaniu pracownikom o swoich zainteresowaniach pedofilnych. Petr niedawno rozstał się z Janą, którą nadal kocha. Jana i Petr tworzyli dziwną parę - konkurowali ze sobą, kto jest bardziej szalony. Janie znudziło się życie z Petrem - wreszcie chce żyć "normalnie". Petr siedzi w mieszkaniu, zza ściany dochodzą krzyki sąsiadów (Alicji i Jirzego) obfitujące w "fekalne" określenia. Matka Petra jest kobietą, która cierpi za cały świat. Od wielu lat przesyła mu wycinki prasowe o wojnach, kataklizmach i katastrofach. Mieszkanie Petra jest zawalone kartonami z wycinkami prasowymi. Matka od kilkudziesięciu lat jest honorową dawczynią krwi. Jej małżeństwo jest totalnie nieudane. Ojciec Petra to człowiek zastraszony przez własną małżonkę, która wciąż wynajduje mu nowe choroby. Ojciec jest na emeryturze - przez wiele lat pracował jako lektor kroniki filmowej. Matka wmawia Ojcu, że ten ma chorobę Alzheimera - straszy go, żeby sprawdzić jego odruchy. Petr ma przyjaciela, rówieśnika - Muchę. Mucha także nie ma szczęścia do kobiet, postanowił się uniezależnić od nich i masturbuje się wykorzystując do tego przedmioty gospodarstwa domowego - np. odkurzacz czy umywalkę. Jest trochę szalony, ma "odloty metafizyczne", wierzy w czary i kontakty z innymi cywilizacjami. Mucha twierdzi, że Jana wróci do Petra, kiedy ten wykona obrzęd magiczny. W tym celu musi obciąć Janie kosmyk włosów, wygotować w mleku, wysuszyć, itp.
Akcja sztuki rozpoczyna się w momencie, kiedy dzwoni Jana i robi Petrowi awanturę, że w nocy obciął włosy ciotce jej nowego przyjaciela - Alesza. W ciemnym pokoju Petr pomylił Janę z ciotką. Alesz jest oburzony, ciotka w szoku - żąda od Petra zadośćuczynienia finansowego oraz publikacji przeprosin w gazecie.

Mucha radzi przyjacielowi, żeby zapomniał o Janie. On sam ostatnio nie korzysta z odkurzacza - wynajął sprzątaczkę (Aniczkę), której płaci za dodatkowe usługi seksualne. Jednak Petr nie chce słyszeć o takim rozwiązaniu. W tej sytuacji Mucha wyjawia mu jeszcze jeden sposób, jak nakłonić ku sobie wybrankę - powinien wysłać się w paczce na adres ukochanej.
Po wyjściu Muchy w mieszkaniu Petra pojawia się Matka - martwi się, czy syn nie jest homoseksualistą. Denerwuje się, że Petr dotąd nie założył rodziny, nie ma żadnej dziewczyny. Jak zawsze Matka "martwi się" zdrowiem ojca - twierdzi, że daje mu najwyżej dwa miesiące życia. Opowiada o tym, że niedawno nakłoniła Ojca, żeby zadzwonił pod przypadkowy numer. Chciała sprawdzić, czy ktoś pozna głos Ojca, który przez lata czytał komentarze kroniki filmowej. Telefon odebrała zrozpaczona kobieta (Sylwia), którą niedawno opuścił mąż. Sylwia myślała, że to właśnie on telefonuje. Groziła mu samobójstwem. Ojciec udając męża Sylwii starał się pocieszyć kobietę.
Petr poznaje Alicję i Jirzego-  sąsiadów zza ściany. Jirzi jest kompozytorem, od lat sądzi się z przedstawicielami przemysłu hotelarskiego o tantiemy za utwór odtwarzany w czasie jazdy hotelowej windy. Alicja i Jirzi są przeciwnikami przemocy, wojującymi pacyfistami - wobec siebie odgrywają sceny okrucieństwa, podobno to ich podnieca. Alicja może się kochać z Jirzim tylko pod warunkiem, że ktoś obserwuje ich akt miłosny. Petr staje się świadkiem współżycia sąsiadów. Jirzi płaci mu za tę przysługę.
Petrowi zaczynają się zdarzać dziwne rzeczy - koc zaczyna wirować po pomieszczeniu i rozmawiać. "Mówiący koc" informuje Petra, że jest "inspiracją, którą on odrzuca".
Bohater udaje się na negocjacje z Janą i Aleszem - zgadza się na zadośćuczynienie za krzywdę ciotki. Przy okazji stara się przekonać Alesza, że Jana należy do niego - ich związek był pełen niespodzianek i bardzo kreatywny. Alesz jest spokojnym inteligencikiem, on także wierzy, że Jana została mu zesłana przez opatrzność. Opowiada Petrowi, jak wyglądało ich pierwsze spotkanie. Przechodził obok budki telefonicznej, w której zadzwonił telefon. Ponieważ nie było nikogo w pobliżu, podniósł słuchawkę. Okazało się, że Jana pomyliła numer. Zaczęli ze sobą rozmawiać i po chwili Jana zaprosiła Alesza do siebie na wino. "Przypadkowo" mieszkała obok budki. Do zbliżenia doszło już w windzie.
Petra odwiedza Ojciec. Przynosi ze sobą aparat telefoniczny i prosi syna, żeby odczytał numer, pod który poprzednio dzwonił. To numer Sylwii. Ojciec dzwoni do niej i wyjaśnia sytuację sprzed kilku dni. Chce sprawdzić, czy z Sylwią wszystko w porządku. Ojciec przy okazji wyznaje, że kiedy czekał na Petra, został zwerbowany przez Alicję i Jirzego na "podglądacza". Nie chciał za to wziąć pieniędzy, ale ma żal do syna, że w ten sposób zarabia na życie. Mucha jest coraz bardziej zakochany w Aniczce. Chodzi z nią do teatru - Aniczka jest wielbicielką baletu. Przy okazji zabierają ze sobą Petra.
Ojciec odwiedza Sylwię. Jest rzeźbiarką, proponuje Ojcu, że zrobi jego popiersie. Palą trawę i rozmawiają o życiu. Ojciec zastanawia się właśnie nad problemem: czy nosząc czyjeś ubrania można "wczuć" się w niego. Ojciec opowiada Sylwii o swoich domowych problemach, jest przekonany, że cierpi na Alzheimera. Sylwia sprawdza reakcje Ojca - są zupełnie normalne. Okazuje się, że Ojciec ma rewelacyjna pamięć - recytuje komentarze kronik filmowych sprzed trzydziestu lat. Sylwia wpada na pomysł, że mógłby występować publicznie - ludzie wciąż z nostalgią wspominają czasy komunizmu.
Ojciec przeglądając w mieszkaniu Sylwii gazety natrafia na ogłoszenie Petra, który w ten sposób przeprasza ciotkę Alesza za obcięcie włosów. Reakcja Matki jest natychmiastowa. Zjawia się w mieszkaniu Petra i robi mu karczemną awanturę. Ma wątpliwości, czy Petr jest normalny. Przy okazji żali się synowi, że Ojciec oszalał: chodzi po mieszkaniu w sukience Matki i stara się poznać jej osobowość.
Aniczka rzuca Muchę. Ten w desperacji stara się sobie ulżyć - z umywalką. Nie wie, że zazdrosna o umywalkę Aniczka podpiłowała jej rogi. Mucha jest ranny. Dzwoni po pomoc do Jany i Petra. Jana nalega, żeby Muchę odwieść do szpitala. Zacina się winda. Oczekując na pomoc Jana rozmawia z Petrem. Wyznaje, że po jego wyprowadzce zwabiała do domu facetów. Kiedy przez okno zobaczyła ciekawego mężczyznę dzwoniła do budki, obok której właśnie przechodził. Zapraszała ich do siebie. W ten sposób "zaliczyła" 20 facetów - Alesz w swojej prostolinijności był jedynym, który nie zauważył, że to podstęp. Jana nie kocha Alesza, ale ma nadzieję, że przy jego boku wreszcie zacznie "normalne" życie.
Alicja rozstaje się z Jirzim. Twierdzi, że nie jest normalny. Na rozprawie sądowej Jirzi oblał wodą z syfonu cały skład sędziowski.
W mieszkaniu Petra pojawia się wyleczony z ran Mucha. Okazuje się, że ma nowego "anioła" - manekina, Ewę. Kupuje Ewie najlepsze ubrania i biżuterię. Teraz idą na przyjęcie. Petr proponuje przyjacielowi, żeby zostawił Ewę u niego - manekin może się nudzić na przyjęciu. Po wyjściu Muchy w mieszkaniu Petra pojawia się Jana. Powiedziała Aleszowi całą prawdę. Alesz jest w szoku. Jana nadal kocha Petra, ale nie chce z nim być, bo jest zbyt szalony. Robi scenę zazdrości o Ewę i opuszcza mieszkanie. Po jej wyjściu Ewa ożywa. Mucha jest w siódmym niebie - wreszcie ma taką kobietę, jaką sobie wymarzył.
Sylwia organizuje Ojcu publiczne występy, na których ten deklamuje tekstu kronik filmowych sprzed lat. Ojciec osiąga wielki sukces. Jest zapraszany na występy, jego kalendarz wypełnia się terminami.        
Matkę to irytuje. Zaczyna chodzić w ubraniach Ojca, żeby zrozumieć jego psychikę. Skarży się, że odmówiono jej pobrania krwi - podobno nie odpowiada medycznym parametrom. A przecież trwa wojna w Czeczenii - w jej snach pojawiają się potrzebujący partyzanci. Matka prosi Petra, żeby pobrał jej krew. Jednocześnie robi rozrachunek ze swoim życiem. Petr ma żal do matki, że unieszczęśliwiła Ojca. Odciągnęła go od jego przyjaciół i zmusiła do pracy w kronice filmowej.
Jirzi wyjaśnia Petrowi, co to jest szaleństwo. Wielu ludzi chce być uznanych za szalonych, bo daje im to absolutną wolność. Są tacy, którzy tylko udają, że są szaleni. Prawdziwe szaleństwo to coś wyjątkowego. Jirzi zapowiada, że zrobi coś wyjątkowo szalonego.
Ojciec przybiega z wiadomością, że Matka oszalała. Paradowała pod Teatrem Narodowym w bieliźnie ojca - zamknięto ją w szpitalu psychiatrycznym.
Alesz spotyka się z Muchą. Płacze, że nadal kocha Janę. Mucha pożycza mu swój odkurzacz.
Ewa odchodzi od Muchy. Twierdzi, że facet ma bezkrytyczny stosunek do kobiet. Żadna kobieta nie może być aniołem. Może właśnie Mucha jest aniołem?
Jana jest znów zakochana w Petrze - przyznaje, że jej błędem było to, iż za wszelką cenę chciała go zmienić. Petr wpada na pomysł - wreszcie będą żyć normalnie. Siedzieć razem przed telewizorem.
W telewizji podają wiadomość, że Jirzi podpalił hotel Hilton. Obyło się bez ofiar w ludziach, ale straty materialne są szacowane w milionach.
Petr zwalnia się z pracy. Przyznaje, że chciał żyć normalnie, ale to jest niemożliwe. Chce pisać wiersze adresowane do przypadkowo napotkanych ludzi. Pakuje się do paczki i wysyła na jakiś adres w Ameryce Południowej.

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Opowieści o zwyczajnym szaleństwie