Pewnego dnia Maurycy budzi się i zauważa brak ukochanej Amelii u jego boku. Za to do jego drzwi dobijają się dwaj policjanci – choć, jak podkreślają, z reguły występują jako trio, Trzech Tędzy Policjanci. Osobliwa wizyta inicjuje cały łańcuch zabawnych wydarzeń. Niezbyt bystrzy, choć cwani policjanci wystawiają rozhisteryzowanemu Maurycemu mandat za zakłócanie porządku, po czym sugerują dwukrotnie wyższą łapówkę za jego anulowanie. Tresowani, ślepo posłuszni zasadom funkcjonariusze państwowi usiłują wytresować obywatela, doszukując się we wszystkim przewinienia. Działania policjantów nie przeszkadzają jednak Maurycemu w romantycznych poszukiwaniach Amelii (w sztuce porównane do wędrówki Dantego po zaświatach). W końcu Amelia się odnajduje, choć Maurycy nie rozpoznaje w niej ukochanej eterycznej istoty. Pewnego dnia w progach mieszkania ponownie pojawią się Tędzy Policjanci, wysiorbią zupę, wlepią mandacik i może kogoś zaaresztują…