język polskijęzyk angielski

Maria

Tytuł oryginalny
Maria
Tłumacz
Rozhin, Klaudyna
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły obsady
sztuka wieloobsadowa; obsadę można zredukować (spektakl Teatru Nowego w Poznaniu jest grany w obsadzie 3K, 3M)
Prapremiera polska
12.03.2021, Teatr Nowy w Poznaniu, reż. André Hübner-Ochodlo

W życiu osiemnastoletniej Marii zwanej Rią nie ma nic stałego, ale azymut wyznaczają narodziny córki i śmierć babci, jedynej bliskiej osoby. Ria nie zna ojca swojego dziecka i jest w trudnej sytuacji życiowej, może liczyć tylko na siebie. Sprawia wrażenie niesionej przez życie i pozbawionej zasad oraz własnych poglądów, ale marzy o zatrudnieniu się na kutrze (na tzw. męskim stanowisku). Zamiast tego zatrudnia się jednak „na kamerkachˮ, gdzie proponuje swoim klientom rozmowę, choćby o błahostkach, nie wirtualny seks. Intymność okazuje się towarem deficytowym. To obcy ludzie po drugiej stronie ekranu pomagają Rii odnaleźć brata, który opuścił rodzinę kilka lat temu. Ich spotkanie rozczarowuje, w obojgu pulsuje poczucie krzywdy. Być może pewnych rowów nie da się już zasypać.

Dramat Stephensa można odczytać jako studium samotności kobiety wkraczającej w kolejną dekadę XXI w. Tytułową bohaterkę konstruuje w oparciu o dysonans − przez swoją gadatliwość, impulsywność i niefrasobliwość Ria nie wydaje się osobą zbyt lotną czy skłonną do refleksji, i tak postrzega ją wielu ludzi, jest to jednak zwodnicze wrażenie. W sytuacjach granicznych potrafi kierować się niezawodnym instynktem życia i wolą przetrwania, przede wszystkim dla córki, która będzie dorastać w niełatwym, mocno zmaskulinizowanym portowym środowisku. Usposobienie Rii lokuje ją między biblijną Maryją a Marią Magdaleną. To wspaniała, niejednoznaczna rola dla młodej aktorki, dla której może okazać się ona przełomowa. Również postać odchodzącej (ale potrafiącej np. cieszyć się wspomnieniami erotycznych przygód) babci jest ciekawym materiałem do interpretacji. Relacja obu kobiet buduje pierwszy plan dramaturgiczny. Na drugim są mężczyźni − albo wycofani, albo, tak jak grupa lokalnych dokerów, wyjątkowo opresyjni i samczy. Te i inne antynomie znajdują swoje odzwierciedlenie na poziomie języka, w którym dosadność i szorstkość splata się ze szczególnym rodzajem liryzmu.

A dla tych z was, którzy lubią się dodatkowo zainspirować muzą, mam songa, który trafia w punkt: Maria Kazika.

 

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Maria