Instytut Teatralny w Warszawie
10 czerwca 2024 nakładem Wydawnictwa ADiT ukaże się antologia sztuk teatralnych zeszłorocznego noblisty – Jona Fossego – pod tytułem Ktoś tu przyjdzie. Sztuki teatralne. 12 czerwca o 18.00 zapraszamy do IT na spotkanie wokół twórczości Fossego oraz na promocję książki. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny, ale z uwagi na ograniczoną liczbę miejsc konieczna jest rezerwacja. Można jej dokonać pod adresem: bilety@instytut-teatralny.pl.
Polskie Radio Jedynka, godzina 21.00, częstotliwości
Teatr WarSawy – Scena Laboratorium
Stow. Teatru Konsekwentnego
Teatr im. A. Sewruka w Elblągu, 13 listopada 2023 r. godz. 18.00
Piszący w języku nynorsk Jon Fosse (ur. 29 września 1959 w Haugesund) zadebiutował w roku 1983 powieścią Raudt, svart (Czerwone, czarne), a jego pierwszym wystawionym dramatem (1994) był Og aldri skal vi skiljast (I nigdy się nie rozłączymy). Jest autorem powieści, poezji, książek dla dzieci, esejów i sztuk teatralnych. Jego twórczość zalicza się do norweskiego postmodernizmu. Książki Fossego przetłumaczono na ponad 40 języków, w tym polski, a dramaty wystawiono na ponad 120 scenach świata. O jego znaczeniu niemiecki tygodnik „Die Woche” napisał: "Na początku był Henryk Ibsen, następnie nie było nic, a teraz mamy Jona Fossego". „Theater Heute” uznał go za najlepszego zagranicznego dramaturga roku 2002. Fosse otrzymał wiele nagród, w tym: Nagrodę Ibsena (1996), Nordycką Nagrodę Dramatopisarską (2000) i Nagrodę Nestroya (2000), był też kilka razy nominowany do Literackiej Nagrody Nobla, co było szeroko komentowane w prasie. Ostatecznie otrzymał tę nagrodę w roku 2023.
Bezimienny, przebywający najprawdopodobniej w domu opieki bohater patrzy na swoje życie jak na Eliotowski „stos pokruszonych obrazów”. Przeszłość aktualizuje się w teraźniejszości, wspomnienia mieszają się, zacierają się granice, a mężczyzna usilnie stara się przekonać sam siebie, że „tak było”. Porusza się z pomocą balkonika, choć każdy krok go wycieńcza, czuje przymus mówienia, jakby akt mowy zaświadczał z całą mocą o jego istnieniu. Im wyraźniejsze staje się widmo śmierci, tym bardziej desperacko stara się udowodnić, że jeszcze tli się w nim życie − nie to duchowe, lecz to namacalne, konkretne.
Nawiązanie do T.S. Eliota, lejtmotywowy „stos pokruszonych obrazów”, można potraktować jako klamrę spinającą znaczenia utworu. „Pokruszone obrazy” to zachwiana hierarchia wartości i brak stałych punktów odniesienia. Mogą one również odsyłać do profesji bohatera − był malarzem, skupił się na karierze i zaniedbał rodzinę, co sobie wyrzuca, rozważając słuszność własnych wyborów. Starzec zastanawia się, czy życie wieczne − jeśli istnieje − będzie wyglądało tak, jak obiecywał Jezus. Czy oprócz ducha zmartwychwstanie również sprawne ciało, czy obróci się w proch? Wzniosłe i abstrakcyjne wyobrażenie Corpus Christi zostaje zderzone z nędzą ciała człowieczego, rzeczywistego, umierającego, odpychającego. W finale bohater po skończonej modlitwie
"zamyka oczy, pochyla głowę i tak siedzi, z rozporka wypływa mocz".
Wzniosłość i brzydota. Śmierć jest banalna. Jak pisał Tadeusz Różewicz, poeta poniekąd Fossemu bliski:
"więc to jest całe życie / tak całe życie".