język polskijęzyk angielski

2

Szczyt uczuć

Tytuł oryginalny
Der Gipfel der Gefühle
Tłumacz
Szalsza, Piotr
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły obsady
+ 1 głos off

Cztery kieliszki wina, jeden salon i dwie pary, które próbują jeszcze wierzyć, że da się wszystko wyjaśnić rozmową. To początek wieczoru, który kończy się katastrofą emocjonalną o natężeniu większym niż lawina, o której za chwilę będzie mowa. Szczyt uczuć Stefana Vögla wygląda jak klasyczna komedia małżeńska, ale pod tą powierzchnią pulsuje coś zimnego i precyzyjnego: anatomia słów, które zamiast łączyć, zaczynają ranić.

Na scenie mamy jedną przestrzeń: elegancki salon w górskim domu, cztery osoby, które dobrze się znają i chcą tylko „odpocząć od codzienności”. Od początku widać jednak, że to nie odpoczynek, tylko pole minowe. Każdy gest ma wagę dowodu, każda fraza jest próbą obrony. Rozmowy, które miały być towarzyskie, zmieniają się w przesłuchania, a z każdej błahostki wyciąga się coś w rodzaju oskarżenia. W powietrzu rośnie napięcie, którego nikt nie chce nazwać, ale wszyscy je czują.

Vögel prowadzi akcję jak ktoś, kto zna każdy skrót do upokorzenia. Wie, jak sprawić, by banalne zdanie „nic się nie stało” brzmiało jak wyrok. Nie potrzebuje efektów, nie stosuje muzyki, nie ucieka w symbolikę. Wystarczą dwie minuty ciszy, by widz zrozumiał, że to nie teatr o zdradzie, tylko o tym, jak bardzo ludzie boją się mówić prawdę, kiedy już nie mają nic wspólnego poza wspomnieniem bliskości.

Szczyt uczuć zaczyna się jak towarzyska farsa, ale kończy jak akt spowiedzi. W pewnym momencie z gór spływa wiadomość – niewielka, konkretna, ale wystarczająca, by wszystko się przewróciło. Wtedy okazuje się, że żarty się skończyły, choć nikt nie zdążył przestać się śmiać. Publiczność wstrzymuje oddech, bo wie, że ogląda coś więcej niż cudzy dramat: ogląda własne uniki, własne milczenia, własne półprawdy.
To teatr, który nie oferuje katharsis. Zostawia raczej chłód, który przychodzi po śmiechu. Vögel ma doskonałe wyczucie momentu, w którym żart przestaje być bezpieczny. Uderza wtedy, gdy widz jest najbardziej rozluźniony. To właśnie ten ostatni cios – cichy, nieefektowny, ale trafiający idealnie w miejsce, które jeszcze chwilę wcześniej wydawało się śmieszne.

Syn, matka i ojciec siedzą przy stole i długo milczą

Tytuł oryginalny
Sin, majka i otac sjede za stolom i dugo šute
Tłumacz
Abrasowicz, Gabriela
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Druk w "Dialogu" 10/2025
Prapremiera
Zagrebačko kazalište mladih, reż. Aleksander Švabić, 2025

Wszyscy obywatele z wyjątkiem singli mają obowiązek wypełnić formularz i odpowiedzieć na kilka pytań związanych z tym „co by było, gdyby”. Gdyby nastąpiła katastrofa nuklearna albo klimatyczna i należało udać się do schronów. Dziesiąte pytanie do rodziców brzmi, które z dzieci wybiorą, jeżeli z powodu braku miejsc będzie do schronu można wprowadzić tylko jedno dziecko.

Do Matki i Ojca przyjeżdża Syn. Po przedłużającym się small talku o remoncie kuchni i wprowadzonych w domu udogodnieniach – przerywanym wybuchami niepowstrzymanych wzajemnych zarzutów – przechodzi do tematu, w sprawie którego faktycznie przyjechał. Chce poznać ich odpowiedź na dziesiąte pytanie formularza. Rodzice niechętnie udzielają mu odpowiedzi: z trójki rodzeństwa, gdyby taka zaszła konieczność, przy życiu zachowaliby najmłodsze, które sprawia najwięcej kłopotów – pije, ćpa, wchodzi w kolizję z prawem i nie daje sobie w świecie rady. Ciebie z siostrą kochamy – tłumaczą – ale jego kochamy najmocniej, bo najbardziej się o niego trzeba stale martwić. Jak do tego tematu podejdą najstarszy Syn i Córka?

Martinić zatytułował swój dramat Syn, matka i ojciec siedzą przy stole i długo milczą. I tak naprawdę można, jako jedną z interpretacji dramatu, przyjąć tę, że rodzina faktycznie siedzi cały czas w milczeniu, a wszystkie padające poniżej tytułu dialogi odbywają się jedynie w ich głowach. I że formularz, jak i samo zagrożenie zewnętrzną katastrofą – czy rozsypujący się dach skrzętnie remontowanego od środka domu – są jedynie symboliczne. Bo ta rodzina – kochająca się, niedysfunkcyjna, uwikłana jak każda w świecie rodzina w biologiczne uwarunkowania i zależności, pochłania się od środka. Bo jej członkowie – każdy z osobna – tkwią sfrustrowani w przestrzeni między swymi potrzebami i ich niezaspokojeniem.  A tę frustrację po mistrzowsku skrywa autor między wersami lekkiego pozornie dialogu.
 

#jeanne

Autor
Tytuł oryginalny
#jeanne
Tłumacz
Abrasowicz, Gabriela
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
tekst dramatyczny o mocno społecznej refleksji
Szczegóły obsady
brak określonej liczby postaci, narracja zbiorowa

Jeżeli myślisz, że dramatu szuka się w wielkich wydarzeniach, że teatr bierze się za temat wojny, polityki czy rodzinnych tajemnic, #jeanne udowadnia, jak bardzo się mylisz. Tekst nie szuka dramatyzmu w wielkich wydarzeniach. Zamiast tego wybiera codzienność. Wieżowiec nad jeziorem staje się miejscem, gdzie ujawniają się różnice — w dostępie, w pozycji, w prawie do głosu. Autorka nie pisze historii. Otwiera przestrzeń doświadczenia, czterech tysięcy sekund życia jednej dziewczynki. Tam, wśród mieszkań, basenów, luksusu i zapchanego zaworu windy rozgrywa się konflikt. Kto naprawdę ma głos i odwagę powiedzieć, że przynależność i uczciwość znaczą więcej niż majątek i przywileje? A mała Jeanne, narratorka i obserwatorka, staje się kimś więcej niż bohaterką. Ona jest kimś, w kim odbija się konflikt pokoleń, kapitału i przyszłości.

Sajko unika dialogów, nie rozwija bohaterów scena po scenie. Zamiast tego operuje obrazami i impulsem. Wieżowiec nie jest tłem, to pierwsze piętro świata, z którego każdy widzi inaczej. Tekst sprawia, że słowo "brzeg" brzmi tak, jakby było granicą między tym, kto ma, i tym, kto nigdy nie będzie miał. Ale też jak oporem, który można przeskoczyć.
Nie ma tu wielkich deklaracji ani symbolicznych pytań. Zamiast tego jest proste spojrzenie dziecka na świat, który pęka w szwach. Co robisz, kiedy widzisz, że coś się wali, a wszyscy patrzą w drugą stronę? Ten tekst nie daje odpowiedzi, ale zmusza do tego , by ich szukać.

Jeśli w teatrze chcesz poczuć coś więcej, nie tylko ból czy bunt, ale wibrację prawdy wprawiającej system w drgania, ten tekst to materiał. Mała opowieść, która pozostawia silne, niepokojące wrażenie.
 

Laundry

Author
Genre
Tragicomedy
Female cast
Male cast
Original language of the play
Polish premiere
The play had its premiere in May 2010 at the Naszym Michałowice Theater. It was performed there over 100 times. It was also a success at the Lubuski Theater in Zielona Góra, where it was performed for three seasons.
Cast details
or 1M, 2F
Original title
Pralnia

Laundry is a three-part tragicomedy by Tadeusz Kuta, set somewhere between a dream and everyday life, between the bed and the door, between the refrigerator and the telephone. In this seemingly ordinary space, where He and She have been lying for months in bedding that can no longer be washed—not only because the washing machine is leaking—a story unfolds about the powerlessness, fear, and absurdity of contemporary existence. About dirt that multiplies out of nowhere. About a relationship that lasts more out of habit than necessity. And about how easily life turns into a script from which it is impossible to write oneself out.
It is a story about a couple who seem to be stuck in stagnation, but in reality are fighting the most intense battle – for meaning, for attention, for who will get up to answer the door. Their everyday dialogues jump between witty verbal comedy and poetic lamentation, between intellectual fencing and the simple: “Ass. Shit.” It is theater of the absurd lined with the truest drama. On top of that, there is the Stranger – a character straight out of Kafka's lost and found office – who begins to regularly deliver them “dirty laundry,” materializing metaphors that are better kept in the mind.
With each scene, the tension grows, the boundaries blur, and the dreamlike rituals become more and more real. In the second part, the characters get out of bed, but only to immerse themselves in the grotesque world of contemporary diets, medications, and “spiritual renewal.” The outside world turns out to be even more absurd than the one enclosed within four walls. The third part returns to the starting point, but now everything is clear. There is no escape, no washing away. Because the laundry room is not a place. It is a state of mind.

Me, Always!

Author
Genre
Tragicomedy
Female cast
Male cast
Original language of the play
Polish premiere
December 31, 2017, at Teatr Nasz in Michałowice. The play was performed there 125 times. In 2019, the play was also staged at Teatr Mały in Manufaktura in Łódź
Details
Grotesque comedy-drama with elements of psychological satire
Cast details
+ additional characters (optional)
Original title
Ja, zawsze!

Ja zawsze! (Me, Always!) is a three-act stage comedy-drama by Tadeusz Kuta, set in a space suspended between theater and a dream, between rehearsal and life, between absurdity and last chance. The play tells the story of a rehearsal – theatrical and existential – in which forgotten actors try to return to a world that has already forgotten them. It is the story of Betty Gallan and Georg Labrynsky – a couple united by the stage and divided by everything else – pushed back onto the stage by the desperation of the director and the maniacal faith of the producer. Nothing is ready. Everything is falling apart. The rehearsals resemble a ritual of madness rather than a path to the premiere. The dialogues crack with tension, jumping between farce and lyricism, grotesque and reality. Sometimes they burst out laughing, only to strike a tone of deep regret a moment later. She – famous for her cooking, he – infamous for forgetting his lines, try to perform a play about two suicidal people standing on the edge of a roof. At the same time, they themselves are balancing on the precipice of their own past. With each scene, the boundaries blur – between character and actor, between fiction and confession, between rehearsal and reckoning. It is not only a story about preparations for a performance, but theater about theater, love about aging, death about ridiculousness. At the end, there is a song, because theater must have a finale, and there is singing, because life goes on despite everything, and there is irony, because otherwise it would be impossible to bear.

Me, Always! is the perfect text for small stages and great actors, for directors searching in the dark and for audiences who want to laugh – even through tears. It is a story about how there is nothing more serious than ridiculousness and nothing more ridiculous than life. And that even if there are only three months left, you can still say: “Me, always.”

Jej walka

Tytuł oryginalny
Paulas Kampf
Tłumacz
Szalsza, Piotr
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera
Theater Forum Schwechat, reż. Rita Dümmer, 2023

Jest połowa lat pięćdziesiątych. Nieznana światu Paula Wolf, jedyna z rodzeństwa Adolfa Hitlera, która przeżyła dzieciństwo, a od roku 1936 na życzenie brata nosi zmienione nazwisko, pisze książkę wspomnieniową. Podejmuje się tego pierwotnie po to, by walczyć o dobre imię brata: „[…] chodzi o honor rodziny! Muszę ratować jego przyszłość. Dla potomności”. Pisząc, Paula konfrontuje się ze swoją młodością, która w na wpół realistycznych, na wpół sennych obrazach przewija się przed jej i naszymi oczyma. 

Przez okres wojny i przed nią Hitler utrzymuje siostrę i w sposób despotyczny kieruje jej życiem. Paula jest blisko związana ze swoją fascynującą kuzynką Alojzją Veit – chorą na schizofrenię i w związku z tym zagrożoną komorą gazową. Paula interweniuje w jej sprawie u swojego brata. Zwraca się bezpośrednio do lekarza odpowiedzialnego za tę sprawę, Erwina Jekeliusa. W jednej chwili wybucha wielka miłość. Dochodzi do zaręczyn. Adolf zakazuje jednak tego związku i przenosi Jekeliusa na front wschodni. 

Nawiązująca tytułem do niesławnego manifestu Adolfa Hitlera sztuka Isy Hochgerner została oparta na prawdziwych wydarzeniach i opowiada burzliwą historię miłości siostry Hitlera i cierpienia jej kuzynki Alojzji Veit – losy dwóch bardzo różnych kobiet, które tragicznie splatają się ze sobą w czasach narodowego socjalizmu. Alojzja Veit została zagazowana w Hartheim w grudniu 1940 r. w ramach akcji T4. Główną osobą odpowiedzialną za to był narzeczony Pauli, Dr Erwin Jekelius, jako biegły sądowy w sprawie akcji T4. Paula Hitler/Wolf napisała 150 stron książki pod tytułem Jugenderinnerungen (Wspomnienia z młodości). Nie zostały one upublicznione, a rękopis uważa się za zaginiony.
 

Alibi niedoskonałe

Tytuł oryginalny
Imperfect Alibi
Tłumacz
Plisz-Góral, Bogusława
Gatunek sztuki
Kryminał
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn

Jest grudzień 1926 roku. Wracający z weekendu u przyjaciół major Peter Forrest nie zastaje w domu swojej żony, Christiny.  Zamiast niej w fotelu przy kominku siedzi komisarz Newell z miejscowego posterunku policji, który oznajmia, że samochód żony majora Forresta został znaleziony na brzegu jeziora w pobliskiej miejscowości. Samochód był opuszczony, jednak znajdowało się w nim futro pani Forrest oraz jej torebka z całą zawartością, wraz z kluczami do domu. Major Forrest zaskoczony zniknięciem żony, nota bene znanej autorki powieści kryminalnych, nie wie, jak ma tę sytuację wytłumaczyć policjantowi. W czasie rozmowy jednak okazuje się, że z pozoru szczęśliwe małżeństwo Forrestów właśnie rozpada się, a major Forrest zamierza poślubić swoją sekretarkę. Komisarz Newell zaczyna podejrzewać, że mąż może być w jakimś stopniu uwikłany w zniknięcie żony i sądzi, iż następnego dnia w jeziorze policja odnajdzie ciało pisarki. Jednak major Forrest ma alibi na czas domniemanego zabójstwa pani Forrest. Zapewnia mu je młoda kochanka. Po przyjęciu pisemnego zeznania od kochanków komisarz Newell odjeżdża, za to pojawia się Christina Forrest, cała i zdrowa. Mąż, będąc pewien swojego alibi, postanawia tym razem pozbyć się żony, która, jak przypuszcza, może utrudniać mu rozwód. Odurzoną chloroformem, zapakowaną w dywan nieprzytomną Christinę kochankowie ładują do samochodu, aby zgodnie z tym, co przewiduje komisarz Newell, policja mogła następnego dnia znaleźć w jeziorze zwłoki.
Jednak następnego dnia do domu Forrestów puka już nie miejscowy komisarz, a dwóch funkcjonariuszy Scotland Yardu; okazuje się, że komisarz Newell nie istnieje, a samochód pani Forrest owszem znaleziono, ale w zupełnie innym miejscu. Natomiast w jeziorze, jak należałoby się spodziewać, zostaje znalezione ciało Christiny Forrest. Jednak czy na pewno rzeczywistość jest taka, jak się wydaje? A może policjanci ze Scotland Yardu są kimś zupełnie innym, a Christina Forrest nigdy tak naprawdę nie była martwa?

Tę kryminalną komedię w stylu książek Agathy Christie napisał Richard Weill, który przez całe zawodowe życie prokuratora zajmuje się również pisaniem sztuk teatralnych.

Alibi niedoskonałe zostało luźno oparte na prawdziwych wydarzeniach. Otóż w grudniu 1926 roku na jedenaście dni znika królowa kryminału, Agatha Christie. Do dziś nie wiadomo, co działo się w tym czasie ze słynną pisarką. W poszukiwaniach, oprócz sił policyjnych, brali udział fani pisarki, między innymi autor Sherlocka Holmesa, Sir Arthur Conan Doyle. Okoliczności zniknięcia pisarki były takie, jak okoliczności zniknięcia bohaterki Alibi niedoskonałego, reszta w sztuce to wariacja na temat. Prawdziwa Agatha Christie została odnaleziona po jedenastu dniach w luksusowym hotelu w kurorcie Harrogate. Była zameldowana pod nazwiskiem kochanki swojego męża.

Dom Lemkina

Tytuł oryginalny
Lemkin’s House
Tłumacz
Semil, Małgorzata
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Sztuka grana z sukcesem w Bośni i Hercegowinie, Belgii i czterokrotnie w Stanach Zjednoczonych. Drukowana w "Dialogu" nr 4/2024
Prapremiera
2005, Kameri Teatar, Sarajewo

W roku 1944 Rafał/Rafael Lemkin, polsko-amerykański prawnik, stworzył pojęcie ludobójstwa i poświęcił swoje życie walce o uznanie go za zbrodnię międzynarodową. Kiedy Stany Zjednoczone, kilkadziesiąt lat po śmierci Lemkina, w końcu podpisują ustawę – ludobójstwo wybucha w Rwandzie i Bośni i dręczy Lemkina w zaświatach. Akcja Domu to pośmiertny koszmar bohatera, w którym nawiedzają go ofiary lub sprawcy współczesnych ludobójstw. Przez tę przestrzeń, w groteskowych pląsach, przetaczają się widmowi goście z różnych okresów historii, prowadząc z bohaterem dyskusje balansujące między grozą a absurdystycznym humorem. Wśród nich najsilniejszą obecnością w tej przestrzeni jest matka – archetyp żydowskiej mamełe, z jej miłością, nadopiekuńczością i wiecznym narzekaniem, sklejona w jedno ze świadectwem historii i dręczącymi bohatera wyrzutami sumienia. „Porzuciłeś nas” – powtarza, nie słuchając entuzjastycznej relacji syna o ratyfikacji prawa o ludobójstwie. Sceny z nią są tragikomiczne, zestawiając jej traumatyczne wspomnienia z ciągłym poszukiwaniem po całym domu mąki na wypieki i wiecznym przekomarzaniem się z Rafaelem. Gospodarz chciałby się już swoich gości pozbyć i odejść na dobre w zaświaty, ale jeśli ludobójstwa nie da się powstrzymać, to jak spocznie?

"Wszyscy musimy wejść do Domu Lemkina i przypomnieć sobie, że należy skończyć, co on rozpoczął – unicestwić ludobójstwo raz na zawsze". (David Schefer, były ambasador USA ds. zbrodni wojennych).
 

Pigułka

Autor
Tytuł oryginalny
Haglula
Tłumacz
Olek, Agnieszka
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
brawurowa rola dla starszej aktorki
Prapremiera
19.10.2019 roku w Teatrze Beit Lessin, reż.: Roy Segev

Osiemdziesięcioletnia Adina Berman wynajmuje studentowi mieszkanie. Kiedy odwiedza Orgada, by zapowiedzieć podwyżkę czynszu, dowiaduje się, że ten wynalazł właśnie pigułkę przywracającą młodość. Adina zamiast podwyżki proponuje Orgadowi obniżkę w zamian za udostępnienie magicznej tabletki. Dobijają targu i w mgnieniu oka staruszka zamienia się w 26-latkę. Specyfik działa tylko trzydzieści minut, ale w tym czasie młodą Adi zdąży spotkać u Orgada jego kolega Daniel i… się w niej zakochać. Adina wraca lekko zasmucona do domu w swojej „starej” skórze. Tam czekają na nią rodzinne problemy: zakochana nieszczęśliwie wnuczka Rachel, która próbuje znaleźć sposób, by zapewnić sobie miłość opornego chłopaka – a tym samym zapewnić babci wymarzonego prawnuka – oraz zazdrosny mąż, który uroił sobie, że żona spotyka się ze swoją pierwszą miłością. Zasmakowawszy powtórnej młodości, Adina chce raz jeszcze zażyć tabletkę, by jako Adi spotkać się na randkę z Danielem. Dochodzi do randki, ale wtedy wychodzi na jaw, że Daniel jest owym opornym młodzieńcem, w którym zakochała się wnuczka Adiny. Zdesperowana babcia, w poczuciu winy i trosce o swoją Rachel, błaga Orgada o jeszcze jedną tabletkę – chce w swoim młodym ciele po raz ostatni spotkać się z Danielem i zakończyć z nim znajomość. Dostaje kilka tabletek, ale brak w nich litu i każda pozwala jedynie na kilkuminutową przemianę. Adinę zaczynają „swędzieć cycki”, co nieuchronnie zwiastuje koniec działania pigułki. Na oczach wszystkich zostaje zdemaskowana. I w tym kulminacyjnym momencie każde z bohaterów stanie przed trudnym, decydującym wyborem:  z kim być, a z kogo zrezygnować. 

Pełna zawirowań i zwrotów akcji lekka, ciepła komedia o tym, co w życiu najważniejsze i czym jest prawdziwa miłość.

Wszystko o miłości

Tytuł oryginalny
Alles über Liebe
Tłumacz
Kaduczak, Jacek
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Postacie
małżeństwo i terapeutka
Prapremiera
11 października 2013 roku, Theater der Altmark, Stendal (Niemcy)

Małżeństwo postanawia rozpocząć terapię par. A raczej postanawia żona, a mąż się na to niechętnie zgadza. I oto oboje siedzą w gabinecie terapeutki, podejmując ostatnią próbę ratowania związku. Kiedyś szaleńczo zakochani, dziś uginają się pod ciężarem codziennego życia, problemów i kłopotów domowych i rodzinnych, ale także własnych kompleksów, przemilczeń i braku szczerości. Szeregówka na przedmieściu, dwójka dzieci, mąż pracuje w znanej firmie architektonicznej, żona zajmuje się domem i dwa razy w tygodniu kilka godzin dorabia – to na pozór przepis na szczęśliwe życie. Kiedy jednak małżonkowie zaczynają wylewać swoje żale, okazuje się, że wcale nie jest tak różowo. Z tą burzą tłumionych przez lata emocji próbuje sobie poradzić terapeutka, która sama ma problemy z utrzymaniem relacji, a w dodatku jest potwornie przepracowana. Wyniknie z tego huśtawka najróżniejszych, czasem bardzo skrajnych emocji i jedno dość optymistyczne przesłanie: warto rozmawiać. A prawdziwa miłość wcale tak łatwo nie umiera.

To słodko-gorzka komedia, w której może odnaleźć się wielu widzów, bliska naszym codziennym doświadczeniom, a zarazem pokazująca, jak ważne jest pielęgnowanie relacji, szczerość i otwartość na drugiego człowieka.

 

Recenzje:

 

„Problemy bohaterów nie są obce wielu widzom. Jednak błyskotliwy humor sprawia, że wieczór jest nie tylko zabawny, ale i zaskakujący”.

                                                                                                          „Frankfurter Neue Presse”

 

„Teatr często sięga po przesadę, także tutaj autor nie boi się uderzenia kijem bejsbolowym. I ta komedia psychologiczna zachwyca, bo widzowie nie tylko mogą się rozpoznać w bohaterach, ale też stwierdzić, że ich życie wcale nie jest takie najgorsze”.

                                                                                                                   „Neue Westfälische”

 

„Sukces tej komedii nie dziwi. To ulubiony spektakl publiczności w naszym mieście”.

                                                                                                                „Wiesbadener Kurier”

 

„Autorowi udała się wspaniała sztuka. Zabawna, seksowna, bez odrobiny nudy. Jednym słowem – świetna!”.

                                                                                               „Märkische Allgemeine Zeitung”

 

„Ta komedia terapeutyczna, jak nazwał ją sam autor, zachwyca świetnymi rolami i doskonałą konstrukcją, gwarantując suspens i zabawę”.

                                                                                                                      „Altmark Zeitung”