język polskijęzyk angielski

Car Mikołaj

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera polska
17 grudnia 1988, Teatr Dramatyczny, Warszawa, reż. Maciej Prus; kolejne premiery: 04.10.1995, Teatr Telewizji, reż. Tadeusz Słobodzianek; 12.12.2002, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej, Kraków, reż. Remigiusz Brzyk

Słobodzianek, inspirując się autentycznymi świadectwami z pierwszej połowy XX wieku, stworzył groteskową, nasyconą absurdem opowieść, która choć sprawia wrażenie satyrycznej komedii o władcy-oszuście, w istocie dotyka złożonych i aktualnych problemów: manipulacji władzy i dramatu ludzi, którzy padają jej ofiarą. Jak zauważa Leonard Neuger: „car czy Ilja są tutaj, na miejscu, są w zasięgu ręki, zaś opowieści, w które się wcielają, są nie z tego świata“.

Do białoruskiej wsi przybywa w poszukiwaniu pracy chórzysta, w którym miejscowy chłop rozpoznaje nieżyjącego od lat cara Mikołaja II. Do "cara", który ochoczo podjął się swojej nowej roli, z okolicznych wsi przybywają chłopi z darami, a okoliczne panny zabiegają o jego względy. Sytuacja szybko przeradza się w suto zakrapianą ucztę, a Regis (gdyż tak brzmi jego „fałszywe” nazwisko) zaczyna snuć plany przywrócenia Imperium. Porządek zakłóca tu z jednej strony zazdrość (Regis upatrzył sobie córkę gospodarza, którą planował wziąć za żonę okoliczny chłop, związany z miejscowymi bolszewikami), a z drugiej polityka: komunistom nie w smak powrót cara, nawet jeśli wiedzą, że mają do czynienia z oszustem. Sojusz Regisa z prorokiem Ilją, który obwołał się powtórnie przybyłym Jezusem i posiada rząd dusz miejscowego ludu, ma przypieczętować naprawienie świata i stworzenie nowego, sprawiedliwego porządku. Wszystkiego mają dopełnić zaślubiny Regisa z prostą chłopką na znak, że odtąd „car” będzie wsłuchiwał się w głos ludu i korzystał z jego mądrości, a nie jak miejscowi bolszewicy, traktował go jak ciemną zabobonną masę.

Okazuje się, że dystans dzielący znajdujące się „tam” doktryny: religijną i komunistyczną, nie odpowiada odległości między tymi „tu“ chłopami i bolszewikami. Autor zamiast zatem wytykać swoim bohaterom naiwność czy zaślepienie ideologią, stara się niejako sprowadzić ich na ziemię i opisuje poczynania postaci nie z szyderczym uśmieszkiem, a z rodzajem ambiwalentnej czułości. W takim odczytaniu Rewizor w tej gogolowskiej komedii omyłek, jak określa Cara Mikołaja Neuger, nie tyle „ujawnia małość i korupcję miasteczka“, ile „ucieleśnia marzenia części mieszkańców“, a są to marzenia, jak się wydaje, według autora w pełni uprawnione.

 

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Car Mikołaj