język polskijęzyk angielski

10+

Alma

Tytuł oryginalny
Alma
Tłumacz
Szalsza, Piotr
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera
1996, Sanatorium Purkersdorf pod Wiedniem, reż. Klaus Bachler adla Wiener Festwochen

Alma Mahler, postać sama w sobie fascynująca, była muzą, kochanką i żoną rozlicznych wielkich osobowości świata kultury i sztuki, wśród których znaleźli się Mahler, Gropius, Kokoschka, Klimt, Freud i inni. Joshua Sobol poświęca jej sztukę, którą nazywa polidramą. Nie ma w niej fabuły linearnej i nie jest to zwykły teatr, ale widowisko interaktywne, wielowątkowe, w którym widz, stając się uczestnikiem akcji, sam wybiera jeden z proponowanych wątków, za którym będzie konsekwentnie podążał lub, jeśli taka jego wola, może w dowolnej chwili przechodzić z wątku do wątku. Bo, według Sobola, prawdy nie ujawnia historia jako całość, prawda kryje się w epizodach. Spektakl – grany często w miejscach związanych historycznie z osobą Almy Mahler – rozgrywa się równolegle w kilku lokalizacjach, najczęściej kilku piętrach tego samego budynku. Widz wchodzi niejako w rolę gościa zaproszonego przez Almę do jej intymnej przestrzeni; to znaczy przez jedną z wielu Alm, bowiem, zależnie od tego, którym tropem podążymy za bohaterką, będziemy uczestniczyć w jednym z kilku „dostępnych” etapów jej osobistego życia. Sztuka składa się z ponad 40 pojedynczych epizodów – od Wiednia przełomu wieków po Amerykę lat sześćdziesiątych – a jej ramę stanowią 120. urodziny Almy, na których pojawiają się wszyscy jej partnerzy. Prapremiera sztuki odbyła się w roku 1996 w Sanatorium Purkersdorf pod Wiedniem. W roku 1999 Paulus Manker zrealizował na podstawie Almy Mahler cieszący się powodzeniem trzyodcinkowy film telewizyjny. W 2017 roku sztuka została ponownie wystawiona w Wiener Neustadt, gdzie 25 sierpnia 2018 roku obchodzono 500. przedstawienie – co dobitnie dowodzi popularności tego dramatu. W 2023 roku spektakl był gościnnie pokazywany w Südbahnhotel am Semmering.

 

Z wiki

Dramat opisuje życie muzy artystów Almy Mahler-Werfel w wielu równoległych scenach. Pierwsza część opowiada historię Almy z Gustavem Mahlerem, jej małżeństwa i separacji z Gustavem Klimtem, reżyserem Burgtheater Maxem Burckhardem i jej nauczycielem gry na fortepianie Alexandrem Zemlinskym. Po ośmiu latach małżeństwa Alma poznaje młodego architekta Waltera Gropiusa i zakochuje się w nim. Drugi wątek opowiada historię Gropiusa, jego spotkania z Franzem Werfelem, noc miłości z Almą i konfrontację z Mahlerem. Oglądamy zdesperowanego Mahlera szukającego ukojenia w analizie Zygmunta Freuda, a równolegle spotkanie Franza Werfela z córką Almy, Anną Mahler, podróż do Palestyny w 1925 roku, światowy sukces jako powieściopisarza i emigrację do USA. Pod koniec pierwszej części uczestniczymy w kondukcie pogrzebowym podczas pochówku Gustava Mahlera. Publiczność otrzyma zaproszenie na stypę.

W drugiej części pojawia się Oskar Kokoschka, z którym Almę łączył ekstatyczny romans. Kokoschka musi iść na wojnę i zostaje ciężko ranny. W tym samym czasie Franz Werfel dowiaduje się we Włoszech, że jego książki są zakazane w nazistowskich Niemczech, emigruje z Almą do Santa Barbara w Kalifornii i tam umiera w 1945 roku. Kokoschka ma naturalnej wielkości lalkę wykonaną przez Almę. Zaprasza wszystkich na orgiastyczny bal maskowy, podczas którego lalka zostaje ścięta.

Z biegiem lat sztuka została rozszerzona o nowe sceny i postacie. Na przykład dodano córkę Almy Manon Gropius, ostatniego kochanka Almy, księdza Johannesa Hollnsteinera, ojca Almy Emila Jakoba Schindlera, twórczynię lalek Hermine Moos, biologa Paula Kammerera, portugalskiego konsula generalnego Aristidesa de Sousę Mendesa i założyciela Żydowskiego Bractwa Robotników Arabskich, Arona Cohena.

Historia występów

Interaktywna sztuka, nazwana przez autora polidramą, została zainscenizowana w 1996 roku przez dyrektora artystycznego Klausa Bachlera dla Wiener Festwochen i miała premierę w dawnym sanatorium Purkersdorf w reżyserii Paulusa Mankera. Sanatorium pod Wiedniem to budynek zaprojektowany przez Josefa Hoffmanna, przyjaciela ojczyma Almy Mahler, Carla Molla i architekta willi Almy Mahler na Hohe Warte.

W latach 1996-2011 atmosfera budynku i możliwość interaktywnego udziału publiczności w teatralnej inscenizacji życia Almy Mahler-Werfel przyniosły realizatorom ponad 400 wyprzedanych przedstawień. Sztuka stała się kultowa; W 1999 roku została również zekranizowana jako film.

Alma jest określana przez autora jako teatralna podróż z wieloma przystankami, postaciami i równoległymi wątkami. Widz podróżuje w czasie i przestrzeni i może zdecydować, którą osobę i perspektywę chce śledzić. Rezygnuje z roli konwencjonalno-biernej, pozostając jednak konsumentem, zwłaszcza że udział w spektaklu obejmuje uroczystą kolację. Zaleca się odwiedzenie sztuki co najmniej trzy razy, ale rekord wynosi obecnie 73 wizyty entuzjastycznego widza.

PRASA

  • "Alma to coś więcej niż spektakl teatralny, to fascynująca teatralna przygoda, interaktywne dzieło sztuki, dowcipne, zmysłowe i pełne pasji". (Süddeutsche Zeitung)

  • "Zupełnie niezwykłe, urzekające widowisko". (Kurier)

  • "Festiwalowa produkcja Mankera ma magiczną gęstość i nie nudzi się ani przez sekundę. Cudownie dzikie i wulgarne, namiętne, kolorowe i wielowarstwowe". (Salzburger Nachrichten)

  • "Wydarzenie teatralne i towarzyskie, które powinno na stałe zagościć w naszym mieście i nie powinno go zabraknąć w żadnej ofercie wizyty w Wiedniu. Świetny pomysł i realizacja". (Nowy Świat Ilustrowany)

  • "Doświadczenie trzygodzinnego happeningu przewyższa większość konwencjonalnych doznań teatralnych. Niespodziewany sukces minionych festiwalowych tygodni". (Motyle)

  • "Rzadko kiedy wieczór w teatrze jest tak zabawny, pouczający i satysfakcjonujący. Idźcie, przeżyjcie to!" (Wiener Zeitung)

  • "Rozbudowany i precyzyjny spektakl, po prostu przejmujący". (Kronenzeitung)

Marcin wieczny Artur

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Czas akcji
współcześnie
Miejsce akcji
mieszkanie Marcina, konfesjonał, gabinet psychologa, szkoła podstawowa plus gimnazjum, dom Harri Puttara, pod stołem u dziadziusia Heniusia

Mateusz Pakuła swoją sztukę o trudach dojrzewania, samotności i różnych odcieniach chłopięcości zadedykował swoje młodszemu bratu: Marcinowi Pakule. W samym tytule sztuki odniósł się jednak również do (trudnej do doścignięcia) legendarnej postaci króla Artura, ukoronowanego w wieku piętnastu lat [sic!], zdobywcy słynnego miecza Ekskalibura oraz założyciela Bractwa Okrągłego Stołu. Z tego połączenia wątków – współczesnego, prywatnego oraz pomnikowego, mitycznego, a także wielu innych intertekstualnych nawiązań i odniesień – powstał niezwykle przenikliwy tekst o dorastającym chłopcu, który nie wpisuje się w kulturowe oczekiwania i stereotypy dotyczące męskości.

W szkole podstawowej połączonej z gimnazjum trwa długa przerwa. Najstarsi chłopcy biorą udział w grze polegającej na podskakiwaniu i uderzaniu czubkiem głowy w podwieszoną pod sufitem paździerzową płytę. Sędziują im umalowane gimnazjalistki. To zabawa dla „prawdziwych mężczyzn, tak samo jak palenie papierosów”. Marcin, tytułowy bohater sztuki, nie bierze w niej nigdy udziału. Jak zwykle bawi się samotnie w kącie szkolnego korytarza. W tym samym czasie jego mama siedzi u psychologa i zamartwia się o niego. Odkąd dwa lata temu zmarł jego ojciec, chłopiec ponoć nie ma żadnych kolegów, choć oczywiście opowiada swojej mamie o jakichś harcerskich zbiórkach, a także podaje imiona innych chłopców, o których istnieniu nikt poza nim nie słyszał. Mateusz Pakuła w swojej sztuce Marcin wieczny Artur łączy porządek obiektywny z subiektywnym. Z jednej strony wpuszcza nas do głowy tytułowego chłopca, w której możemy śledzić jego rozbudowane życie wewnętrzne, a z drugiej przedstawia perspektywę zatroskanej matki i niezbyt przyjaznej szkolnej rzeczywistości, w której ostatecznie dochodzi do tragedii. Jeden z gimnazjalistów podczas codziennej zabawy wbija sobie gwóźdź w głowę, a podejrzanym i przesłuchiwanym w tej sprawie staje się milczący Marcin wraz ze swoimi – istniejącymi lub nieistniejącymi – kolegami…

Sztuka Mateusza Pakuły to niezwykle intrygujący portret chłopca w okresie dojrzewania, w sposób luźny zbudowany na kanwie struktury opowieści O królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu. Siłą tekstu jest jego nieoczywisty wydźwięk. Autor nie staje po żadnej ze stron, a w zamian zdaje się dostrzegać w swoim bohaterze zarówno jego mocniejsze, jak i słabsze strony. Portretuje go z empatią, dostrzegając jego wyizolowanie, samotność, poczucie odrzucenia, jednocześnie nie upiększając jego trudniejszych czy wręcz negatywnych cech, takich jak: egotyzm, pogarda, a może nawet mania wielkości. Z tego połączenia powstaje szalenie autentyczna i wzruszająca opowieść o samotnym, dojrzewającym chłopcu, który marzy o zbudowaniu swojej własnej rakiety, żeby móc polecieć w poszukiwaniu Graala. Jednak na drodze do realizacji jego marzeń staje szara i przyziemna rzeczywistość.

Werdykt

Tytuł oryginalny
The Verdict
Tłumacz
Rozhin, Klaudyna
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
uutor adaptacji scenicznej: Margaret May Hobbs
Prapremiera
filmowa: 1982, reż. Sidney Lument, adapt. David Mamet, w roli głównej Paul Newman; prapremiera teatralna: 2017, reż. Michael Lunney, Middle Ground Theatre Company, Malvern, Anglia

Nienajmłodszy już adwokat Frank pochodzenia żydowsko-irlandzkiego, alkoholik o nadszarpniętej reputacji, dostaje sprawę młodej ciężarnej Debbie, która w wyniku komplikacji po zabiegu wpadła w śpiączkę. Szpital chce polubownie załatwić sprawę, oferując jemu i rodzinie pokrzywdzonej wysokie odszkodowanie. Dla spłukanego Franka jest to kusząca propozycja, ale, podejrzewając winę i kombinacje lekarzy, postanawia zawalczyć o swoją klientkę w sądzie. Podejmuje heroiczną batalię o prawdę z całym skorumpowanym systemem. Akcja rozgrywa się w Bostonie: na sali sądowej, w gabinecie Franka i w pubie, gdzie ten regularnie się upija i gdzie poznaje fascynującą barmankę Donnę (która niestety okazuje się wtyką prokuratora i donosi mu wszystkie uzyskane od Franka informacje). Adwokat zmaga się z piętrzącymi się trudnościami, informowany zawsze przed czasem prokurator rzuca mu kolejne kłody pod nogi. Frank – bohater kojarzący się z najlepszą tradycją filmów kryminalnych, w których śledczy jest zawsze postacią charakterystyczną i ma swoje ułomności, ale jakże go nie kochać – nie poddaje się, a my w napięciu sekundujemy jego szlachetnej batalii. Sztuka powstała na podstawie powieści, którą zekranizował w roku 1982 Sidney Lumet, obsadzając w roli Franka niezapomnianego Paula Newmana. Zarówno film, jak i sceniczna adaptacja cieszyły się u widzów i krytyków ogromnym powodzeniem.

 

"Porywające" – Edinburgh Evening News

"Sama przyjemność" – Salisbury Journal

"Znakomite" – Bournemouth Echo

"Ekscytujące" – Time Scotsman

"Doskonałe" – Irish Independent

"Pierwszorzędne" – Yorkshire Post

Nigdy się nie dowiecie. Tragedia Jarosława Ziętary

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
sztuka znalazła się w finale Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2023
Szczegóły obsady
+ Chór

Sztuka opowiada autentyczną historię 24-letniego dziennikarza, który 1 września 1992 roku zaginął w Poznaniu. Według dotychczasowych ustaleń śledczych został uprowadzony, a następnie zamordowany na zlecenie. Ciała dziennikarza nie odnaleziono do dziś. Jarek jest młody, pełen ambicji i wiary w to, że trzeba dociekać prawdy. Ojciec uczył go, że sprawy rozpoczęte należy doprowadzać do końca. Dlatego, nie bacząc na ostrzeżenia, postanawia zdemaskować działania Labiryntu na szkodę świeżo wyzwolonego z komunizmu Polis. Pewnego ranka wychodzi z domu na spotkanie z mocarzami Labiryntu. Ariadna żegna go, nie wiedząc, że widzi go po raz ostatni. Gdyby wiedziała, co go czeka, zamiast kanapki wsunęłaby pewnie w kieszeń kłębek nawijanej przed chwilą wspólnie nici, by ukochany mógł odnaleźć drogę powrotu.                                                                                                                                  
W pracy nad tekstem autor wykorzystał przede wszystkim ustalenia śledztw dziennikarskich dotyczących śmierci Jarosława Ziętary oraz materiały reżysera i dokumentalisty Jacka Raginisa-Królikiewicza. W strukturze i warstwie symbolicznej sztuka oparta jest na motywach mitologicznego labiryntu, a także w pewnym stopniu na Conradowskim Jądrze ciemności.

 

Uroczystość

Tytuł oryginalny
Festen
Tłumacz
Frątczak-Nowotny, Elżbieta
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
AUTORZY: Thomas Vinterberg, Mogens Rukov; ADAPTACJA: Bo hr. Hansen
Prapremiera
Premiera filmu: 1998, reż. T. Vinterberg
Prapremiera polska
TR, 2001, reż. Grzegorz Jarzyna

Na sześćdziesiąte urodziny szacownego ojca rodziny, Helgego,  zjeżdżają się do podmiejskiej posiadłości liczni goście, wśród nich troje dorosłych dzieci. Uroczystość jest zaplanowana w każdym szczególe. Ma być podniośle, wystawnie, elegancko i miło. Goście stawiają się o wyznaczonej porze i każdy dostaje przydzielony pokój. Służba, kucharz i mistrz ceremonii dwoją się i troją, by dogodzić przybyłym i spełnić oczekiwania gospodarza. Ale już od samego początku pewne drobne zdarzenia zdają się zapowiadać nadciągającą katastrofę, a choć na pozór wszystko odbywa się zgodnie ze scenariuszem, atmosfera staje się coraz bardziej gęsta i nieco surrealistyczna. Oto kelnerka pyta syna gospodarzy, czy może u niego w pokoju wziąć kąpiel, i kładzie się półnaga na podłodze. To znów drugi syn zamiast pasujących do garnituru butów znajduje w walizce zużyte stare trepy. Córce Helene przypada w udziale pokój po zmarłej niedawno samobójczą śmiercią siostrze i w lampie znajduje jej pożegnalny list, a w łazience słyszy dziwne odgłosy. Wszyscy bohaterowie robią dobrą minę do złej gry, zachowując pozory, ale atmosfera coraz bardziej gęstnieje aż do kulminacyjnego punktu, w którym młodszy z synów postanawia wygłosić szczere do bólu przemówienie, obnażając rodzinną obłudę. Na jaw wyjdą zamiatane przez lata pod dywan wstrząsające zdarzenia z przeszłości. Skrzętnie budowana konstrukcja legnie w gruzach, lecz uczestnicy przyjęcia, niczym pasażerowie Tytanica, długo jeszcze udawać będą, że nic się nie stało.

Zaadaptowana ze scenariusza filmowego sztuka składa się z charakterystycznych dla montażu filmowego krótkich ujęć, co nadaje jej swoisty wartki rytm. 

Da Ponte w Santa Fe

Tytuł oryginalny
Da Ponte in Santa Fe
Tłumacz
Berlin, Aleksander
Gatunek sztuki
Komedia
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
Tragifarsa
Czas akcji
pierwsza połowa XIX wieku
Miejsce akcji
Santa Fe, dawny saloon przebudowany na operę
Prapremiera
28.07.2002, Festiwal w Salzburgu, reż. Claus Peymann

Santa Fe, pierwsza połowa XIX wieku. Dawny saloon przebudowany na teatr operowy. Dyrektor, James N. Brodnik, zaprasza publiczność na operę Don Juan albo Człowiek, który uwiódł ponad Dwa Tysiące kobiet z muzyką samego Mozarta. W teatralnym foyer wita burmistrza Santa Fe, a także meksykańskiego szeryfa oraz pełnomocnika ds. Indian, którzy przybyli na premierę. Nieoczekiwanym gościem teatralnego, odświętnego wieczoru okazuje się Lorenzo Da Ponte, trochę wariat, trochę mag, postać o wielu osobowościach i talentach, a także poeta podający się za niewymienionego na plakatach autora libretta wystawianej opery. To on będzie reżyserem zdarzeń i wokół niego rozegra się szalony spektakl – zarówno na scenie, jak i za teatralnymi kulisami dawnego, meksykańskiego saloonu. Jak się okaże, Da Ponte na co dzień pracuje w wydziale głów kapuścianych swojego teścia i ma tendencję (delikatnie to ujmując) do konfabulacji. Czasem podaje się za księdza z Włoch, więźnia z Wenecji, poetę z Wiednia, lub – dyrektora opery z Nowego Jorku. Jednak podający się za słynnego librecistę Da Ponte nie będzie jedynym tak prominentnym i zaskakującym gościem meksykańskiej premiery Don Juana. W teatralnych kulisach zjawi się również nie kto inny, jak sam niemiecki muzyk i kompozytor, Wolfgang Amadeus Mozart, który uzbrojony w dwa rewolwery będzie domagał się wypłaty gotówki za prawo do wystawienia jego opery… Jak się okaże, jego tożsamość jest również wątpliwa, a Mozart przecież od dawna nie żyje, ale kto komu zabroni podawać się za najsłynniejszego kompozytora wszech czasów! Tym bardziej, jeśli można na tym zarobić…

Szalona, oryginalna i niezwykle komiczna sztuka Petera Turriniego oszałamia dramaturgiczną fantazją, a także intertekstualnymi odniesieniami austriackiego autora. Jednocześnie nie da się ukryć, że pisarz w inteligentny sposób bawi się farsową formą i uruchamia szalony teatr w teatrze, osadzony w dawnym amerykańskim saloonie, w bezpardonowy sposób zaglądając za teatralne kulisy. I co za nimi znajduje? Czasem można się aż złapać za głowę… Nie zdradzając szczegółów, można stwierdzić, że Peter Turrini w swojej sztuce Da Ponte w Santa Fe utwierdza swój status prowokatora i skandalisty. Austriacki pisarz nie bierze żadnych jeńców, a tym bardziej nie szuka w teatrze przyjaciół. 

Jeszcze Polska nie zginęła

Tytuł oryginalny
Noch ist Polen nicht verloren
Tłumacz
Manthey, Elżbieta
Gatunek sztuki
Farsa
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
według scenariusza filmowego pt.: "Być albo nie być" Melchiora Lengyela
Czas akcji
na chwilę przed oraz podczas II wojny światowej
Miejsce akcji
Poznań

Komediowa sztuka Jürgena Hofmanna na podstawie scenariusza filmowego Być albo nie być Melchiora Lengyela to jednocześnie niezwykła farsa o sile teatru, jak i niecodzienny melodramat patriotyczny rozgrywający się w Poznaniu, w przeddzień wybuchu II wojny światowej. Niemiecki autor zaprasza publiczność do wejścia za teatralne kulisy, w których trwają właśnie próby do Hamleta oraz kontrowersyjnej (ze względu na temat i czas powstawania) sztuki Gestapo. Próby do spektaklu o nazistach zostają z dnia na dzień przerwane odgórnym rozporządzeniem. Pozostaje więc grać w teatrze tylko pozornie bezpiecznego Hamleta, ale kto wie, być może zarówno esesmańska scenografia, jak i kostiumy się jeszcze przydadzą. W końcu wszyscy już czują w powietrzu, że wojna nieuchronnie się zbliża… 

Jeszcze Polska nie zginęła to szalenie oryginalna i prześmieszna sztuka polityczna. Widz w żadnym momencie nie może być do końca pewien, czy to, co ogląda, jest rzeczywistością czy scenicznym zmyśleniem. Fałsz miesza się z prawdą, a kunszt poznańskich aktorów zostaje wykorzystany w walce z niemieckim okupantem. Jak się okazuje, czasem wystarczy determinacja, spryt i siła przekonywania, aby uratować kraj przed zagładą. Nie udałoby się jednak bez pracy prawdziwie zespołowej, więc proszę państwa: wszystkie ręce na pokład! Jeszcze Polska nie zginęła!

Zdeněk Adamec. Scena

Tytuł oryginalny
Zdeněk Adamec. Eine Szene
Tłumacz
Granatowska, Anna
Gatunek sztuki
Poza gatunkiem
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Czas akcji
teraz albo kiedykolwiek
Miejsce akcji
miejsce publiczne o nieokreślonym charakterze
Prapremiera
02.08.2020, festiwal Salzburger Festspiele, reż. Friederike Heller

Peter Handke, po latach pisania autobiograficznych tekstów, powrócił do swoich wczesnych literackich zainteresowań, a co za tym idzie również formuły sztuki mówionej. Na temat swojego utworu wybrał historię czeskiego dziewiętnastolatka, Zdenka Adamca, który w 2003 roku dokonał aktu samospalenia na Placu Wacława w Pradze. Miejsce było nieprzypadkowe, bo kilkadziesiąt lat wcześniej, w 1969 roku, w tym samym miejscu i w ten sam sposób, ale w innej społeczno-politycznej rzeczywistości, podpalił się dwudziestoletni Jan Palach. Austriacki autor nie decyduje się jednak w sposób dosłowny rekonstruować historii Adamca. To, co go w niej interesuje, to właśnie sama publiczna przestrzeń, w której wydarza się opowieść o samospaleniu się dziewiętnastolatka. 

Peter Handke tworzy więc miejsce, które zarówno w sensie fizycznym, jak i symbolicznym, jest przestrzenią, w której spotykają się różne głosy i perspektywy, przez co nie mamy dostępu do jednej, linearnej opowieści ani do odpowiedzi na nurtujące nas pytania, dotyczące powodów samospalenia się dziewiętnastoletniego Czecha. Pisarz bardziej niż nim samym zajmuje się tymi, którzy próbują po swojemu i na swój użytek opowiedzieć sobie jego historię: przetwarzają zasłyszane plotki, anegdoty, opinie i strzępy informacji, które nierzadko się nawzajem wykluczają, a także wchodzą w dyskusję z głoszoną oficjalną wersją wydarzeń. 

Handke uruchamia w ten sposób refleksję na temat kategorii prawdy. Interesuje go przede wszystkim pytanie o prawdę w kontekście przestrzeni publicznej, a co za tym idzie również sposobu formułowania i przekazywania medialnych doniesień.

Pod względem formalnym sztuka Zdeněk Adamec. Scena przypomina wczesne utwory Handkego. Nie występują w niej żadne konkretne postaci, nie ma określonego czasu ani jednoznacznie nazwanego miejsca akcji. Akcent w całości został położony na akt mówienia: wyraźny sposób artykulacji, rytmiczność, a także płynne przenikanie się kolejnych wypowiedzi. Skupiając się na samym języku i tym, co i w jaki sposób przy jego pomocy jest opowiadane, austriacki autor po raz kolejny wskazuje na jego nieustanne nadużywanie oraz komunikacyjny chaos, jaki z niego wynika.

Niech mnie, Paluch! Na końcu futbolu

Gatunek sztuki
Dla młodzieży
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Szczegóły
komediowa sztuka familijna dla młodszej młodzieży (10-13 lat) oraz ich rodziców
Miejsce akcji
Euforykowo, okolice lokalnego stadionu

Romek Paluch to młody piłkarz, członek futbolowej drużyny w małej, nieznanej nikomu miejscowości: Euforyków. Chłopiec swój przydomek zawdzięcza bohaterskiemu strzałowi, który – pomimo dziurawego korka – oddał w samo okienko bramki przeciwników. Od tego czasu stał się żywą legendą młodzieżowego klubu. Jednak sama drużyna nie cieszy się już taką popularnością. Na meczach, poza prezesem klubu Panem Futbolli, Trenerem Gądkiem oraz samymi zawodnikami, pojawia się zaledwie garstka kibiców. Istnienie drużyny, która poza wydatkami nie przynosi żadnych zysków, stoi więc pod znakiem zapytania. 

Kiedy do Romka dociera informacja o ogłoszonym przez prezesa końcu futbolu, a także rozwiązaniu jego ukochanego klubu, od razu (bez większego namysłu) postanawia działać. Opowiada Trenerowi Gądce o pogłosce, że ponoć jednym z członków ich drużyny zainteresował się pewien słynny skaut piłkarski, który jeździ po świecie, szukając prawdziwych futbolowych pereł. Zachwycony Trener od razu zakłada, że musi chodzić o Adasia Jagódkę, i przekazuje tę informację Panu Futbolli, który (jak się okazuje) przez całe życie marzył o doprowadzeniu do hitowego transferu…  Koniec futbolu zostaje z dnia na dzień odwołany, a chwilę później plotka jest już znana prawie wszystkim. Na miejscu pojawia się nawet ni stąd ni zowąd słynny skaut: Fakir Anyos. Problem jednak w tym, że główny zainteresowany, Adaś Jagódka, nie do końca marzy o karierze w futbolu.

Sztuka Adriana Szafrańskiego to świetna komediowa propozycja dla całych rodzin. W historii o końcu futbolu odnajdą się zarówno rówieśnicy głównych bohaterów, jak i ich rodzice. Autor z dużą wrażliwością opowiada o sportowej pasji, która może przybrać niezdrową formę rywalizacji, a także zostać skapitalizowana przez tych, którzy chcą z niej czerpać zyski. 

Zapalam świecę, nasłuchuję

Autor
Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Czas akcji
lata 30/40 XX wieku
Miejsce akcji
lokal rozrywkowy w Gdańsku, dom Marty w Kiełpinie

Akcja sztuki rozpoczyna się w Gdańsku, w noc sylwestrową 1936 roku. Dwudziestokilkuletnia Marta, córka słynnego berlińskiego skrzypka, występuje podczas hucznej zabawy, grając na akordeonie pod pseudonimem Simone Bellatrix. Swoim koncertem ściąga uwagę starszego od niej o dziesięć lat Maksa Sterna, pracującego w przedsiębiorstwie spławiającym drewno. Mężczyznę w jej występie zaintrygowały przede wszystkim zaskakujące, acz dobrze mu znane żydowskie motywy. Kiedy podczas rozmowy dowiaduje się, że młoda kobieta czeka na autobus, który odwiezie ją do domu w Kiełpinie, gdzie czeka na nią chory ojciec, od razu proponuje jej pomoc. To pozornie przypadkowe i nieznaczące spotkanie okazuje się być początkiem poruszającej historii o miłości, na drodze której staje wojenna, faszystowska rzeczywistość. Marta wraz ze swoim ojcem wyjechała z Niemiec, aby uciec przed kiełkującym antysemickim szaleństwem. Jednak niedługo później to, przed czym próbowali uciec, dopada ich również w małej, kaszubskiej wsi.

Sztuka Marka Branda to wciągający dramat historyczny ze świetnie skonstruowanymi postaciami. Siłą tekstu jest kameralna sceneria utworu. Dramat w rzeczywistości prawie w całości rozgrywa się w jednej, tej samej przestrzeni domu Marty w Kiełpinie. Budynek, który był formą ucieczki berlińskiego skrzypka i jego córki przed faszystowskim szaleństwem, po śmierci ojca staje się również azylem dla niemożliwej w wojennej rzeczywistości miłości Marty i Maksa, który okazuje się być Żydem.
Autor konstruuje zniuansowany i nieoczywisty portret społeczności żyjącej w kaszubskiej wsi. Daleko mu więc do czarno-białego oglądu historycznej rzeczywistości. Marek Brand swoistym lustrem dla Marty tworzy postać Niemki – Gerdy, której ojciec i mąż odmówili bycia w partii, przez co z dnia na dzień stracili pracę w Hamburgu. Kobieta, aby ratować swoją rodzinę, decyduje się przyjechać do Polski, aby przejąć opuszczone – przez ukrywającego się Maksa – gospodarstwo.

  • Dramat w 2015 roku znalazł się w finale konkursu Metafory Rzeczywistości, a 5.09 tego samego roku w Teatrze Polskim w Poznaniu odbyło się jego czytanie performatywne, zrealizowane pod opieką reżyserską Krzysztofa Rekowskiego.