język polskijęzyk angielski

Malambo

Gatunek sztuki
Dramat
Obsada kobiet
Obsada mężczyzn
Prapremiera polska
26 marca 1995, "Kowal Malambo. Argentyńska historia", Bałtycki Teatr Dramatyczny im. Juliusza Słowackiego, Koszalin, reż. Marek Pasieczny, kolejna premiera: 24.01.1997, Teatr Polski, Poznań, reż. Paweł Łysak; 15.09.2006, Laboratorium Dramatu

Po argentyńskiej prerii podróżują Pan Jezus na osiołku i Święty Piotr, z trudem dorównujący im tempa na piechotę. „Wierzchowiec” traci w drodze podkowę, wędrowcy udają się więc do starego Kowala imieniem Nędza (towarzyszy mu pies Bieda). Nie mają jednak czym zapłacić za usługę, dlatego Jezus oferuje rzemieślnikowi spełnienie trzech życzeń, które ten wbrew zaleceniom Piotra („Poproś o Niebo, kowalu!”) wykorzystuje do uzyskania magicznej mocy nad obiektami: siodłem, tabakierą oraz okolicznym drzewem. Kowal żałuje później, że nie poprosił o młodość i „trochę forsy na początek”, podpisuje więc w tym celu cyrograf u konkurencji: z diabłem.

Sztuka Słobodzianka opiera się na trójkowym schemacie, odpowiadającym z jednej strony trzem życzeniom, a z drugim trzem okresom czasowym: XIX, XX i XXI w. Za każdym razem odmłodzony Kowal próbuje wykorzystać dany mu czas, realizując swoją wizję życia szczęśliwego: grać w truko (oparta na oszustwach gra karciana), pić tinto (wino), tańczyć malambo (taniec gaucho), a wszystko to u boku ukochanej Loli. Kiedy znów dogania go starość, wykorzystuje jeden z magicznych przedmiotów, żeby przechytrzyć diabła i zmusić go do ponownego podpisania cyrografu. Jednak każde kolejne życie przynosi rzemieślnikowi coraz dotkliwsze rozczarowanie: w XX wieku w jego ulubionym barze malambo zastąpiło tango, a śpiew Loli stał się płatną usługą. Z kolei w obecnym stuleciu króluje rozwodnione tinto, tandetna disco-samba i równie kiczowaty wystrój „luksusowego” klubu.

Tym razem Kowal podstępem więzi w swojej tabakierze cały orszak piekielny na czele z Belzebubem. Sprawa z perspektywy Jezusa o tyle kłopotliwa, o ile istnienie zła wpisane jest w boski plan. Chrystus przybywa zatem z odsieczą diabłom, błagając Kowala o ich uwolnienie. Rzemieślnik w oskarżycielskim monologu obciąża Jezusa winą za zepsucie świata, który przed Jego przyjściem był prosty, bo – jak mówi zaczerpnięte z Biblii motto utworu:

„nie to nie, a tak to tak”.

Sztuka hipnotyzuje widza onirycznym, przenikniętym powtarzającymi się frazami, kołyszącym się w rytm malambo i gry w truko językiem, ale duszna atmosfera „piekielnego baru”, z którego nie ma ucieczki, przełamywana jest charakterystycznym dla autora poczuciem humoru.

Inspirowany argentyńską legendą – jak i odsyłający do jej zachodniego wydania w postaci historii o Fauście – dramat Słobodzianka to opowieść o przegranej walce świata z cywilizacją, której niszczycielski wpływ doprowadził do utraty, a w najlepszym wypadku banalizacji tradycyjnych wartości kultury.
 

Formularz zamówienia sztuki

Zamawiana sztuka: Malambo