Quasilandia
„Kobiety znikają, to całkiem normalne. Widuje się je w szkole, na balu pożegnalnym, w pracy – a później nagle znikają. Nikogo to nie dziwi, nikt o nic nie dopytuje. Gdzie one są? Bo ja wiem. Na kanapie albo w połogu, w pośredniaku albo pod latarnią: tylko bardzo nieliczne rzeczywiście nie żyją.” Wszyscy we wsi szykują się do karnawału, stanowiącego dla mieszkańców jedyną możliwość ucieczki od codzienności. Do wioski przybywa Obcy: poszukuje Magdaleny Maier, która zaginęła kilka dni wcześniej.
Mężczyzna odwiedza jej mieszkanie, lecz natyka się tam tylko na trzy dziwne Postacie, które go odprawiają. Obcy idzie do Rzeźnika, który sprzedaje mięso: również „mięso” młodych kobiet na godziny: ich nadwyżkowy tłuszcz odsysa i przerabia na maści i kremy. W tym celu zaprzyjaźniony Gospodarz tuczy dziewczyny w gospodzie. Żaden z nich nie wie albo nie chce wiedzieć, co się stało z Magdaleną. Nie wie tego też wymagająca opieki Babka: przeklina wnuczkę, zarzucając jej lubieżność i uchylanie się od obowiązków. Wszyscy wiedzą jedno: niełatwo jest opuścić wioskę, a kto próbuje – sam jest sobie winny.
„Pan myśli, że to takie proste, opuścić wieś? Sądzi pan, że jest tu jedna szosa, po obu jej stronach – tablice z nazwą miejscowości, a za nimi – reszta świata. Ale istnieje też wieś-w-głowie.”
Im bliżej do nocy karnawałowej, tym bardziej Obcy błądzi i zatraca się w swoich poszukiwaniach. W alkoholowym upojeniu demaskuje społeczność, która nie toleruje żadnego buntu. Trzy Postacie, niczym Parki, boginie przeznaczenia, a zarazem emanacje podświadomości zaginionej Magdaleny, działają jak bezwzględne grabarki, wpędzając przybysza w obłąkanie. Czy jest on karnawałowym księciem, którego Magdalena sobie uroiła jako wybawiciela, czy to ona stanowi tylko jego mrzonkę? To pozostanie tajemnicą.
Napisana w tradycji dramatu antyojczyźnianego i teatru absurdu sztuka w alegoryczny sposób opowiada o zmarnowanym życiu kobiet na prowincji, poruszając kwestie ich uprzedmiotowienia, przemocy psychicznej i fizycznej, jakiej są poddawane, i braku perspektyw wyjścia z sytuacji.
Dramat poprzez natrętne powtarzanie dialogów kobiecych Postaci eskaluje napięcie pogłębiając nastrój horroru i poczucie, że cała wieś to „dom zły”.