Jarosław Jakubowski pogłębia tutaj i wpisuje w nieco szerszy kontekst znany już z jego utworów portret kobiety-matki. Główną bohaterkę, Elżbietę, porzucił mąż i została sama z synem, Tomaszem. Ten jako dorosły zaangażował się w politykę; obecnie jest trochę zagubionym w życiu dziennikarzem, krytykującym postawę i światopogląd Elżbiety. Ta szuka pomocy w katolickiej rozgłośni radiowej, modląc się o nawrócenie syna. Tomasz, kontestując początkowo jej zachowanie, próbuje dociec, co się stało z jego rodziną i dlaczego matka cierpi. Przeprowadza dochodzenie na własną rękę, uświadamiając Elżbiecie, która wypiera prawdę, co się wydarzyło. By odkupić rodzinną tragedię i połączyć matkę z ojcem, przechodzi przemianę i idzie do zakonu. W ten sposób pokazuje Elżbiecie, która traktuje wiarę nieco naskórkowo, na czym polega prawdziwe chrześcijańskie poświęcenie. Syn, który w Domu matki był niemal bezwolnym przedmiotem opieki i świadkiem wyznania tytułowej matki, tutaj wciela się w rolę odkupiciela.
Z jednej strony jest to więc dramat rodzinny, psychologiczny, ale Jakubowski – komentator życia społecznego i politycznego – otwiera też szerszy wymiar – Elżbieta jest uniwersalną figurą mater dolorosa, być może nawet metaforą Polski, która powinna wyleczyć się z kompleksów i uświadomić sobie własne błędy. W sztuce pojawia się także monologujący Jezus, który zdradza naturę i motywy swojego poświęcenia. Jakubowski, którego można uznać za pisarza religijnego, pozostaje tutaj, jak w wielu swoich sztukach, krytyczny wobec hierarchii kościelnej. Pokazuje też nieoczywistą mniejszość, do jakiej zaliczyć można słuchaczy Radia Maryja, oraz tak zwanych „krzyżowców", obnażając pseudotolerancyjną postawę liberalnej większości, która jednak potrzebuje „katoprawicy" – tak jak „każdy dog musi mieć swojego underdoga". To właśnie owa mniejszość jest tytułową dziurą, której nie da się zasypać, o której nie da się zapomnieć.
- Sztuka wydana w zbiorze Generał i inne dramaty polityczne, ADiT, 2014.